Gorzów: Nowy system opłat za śmieci bulwersuje

- Drżymy na samą myśl o nowym sposobie naliczania opłat za śmieci – mówią nam gorzowianie. Od nowego roku kwota za odpady będzie uzależniona od stopnia zużycia wody. – Chcemy złapać nieuczciwych płacących – przekonują urzędnicy. Dlaczego Gorzów zdecydował się na taki system?
W Gorzowie za śmieci płaci niespełna 100 tys. osób.W Gorzowie za śmieci płaci niespełna 100 tys. osób.
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Jarosław Zasacki
Jarosław Miłkowski

Dziś – i jeszcze przez niecałe pół roku – jest tak, że mieszkańcy Gorzowa płacą 38 zł od osoby miesięcznie za odbiór odpadów. I to bez względu na to, czy mieszkają w domku jednorodzinnym, w kamienicy czy w bloku.

Od 2026 będzie inaczej. Kwota za śmieci będzie uzależniona od tego, ile zużywa się wody, a stawką będzie 12 zł za metr sześcienny. Jeśli więc ktoś kąpie się rzadziej i zużywa, przykładowo, 2 kubiki, zapłaci 24 zł. Ci, którzy zużyją 4 metry, zapłacą 48 zł.
Co istotne, ta zasada obowiązywać będzie tych, którzy mieszkają w zabudowie wielorodzinnej. Dotyczyć to będzie więc około 83 proc. gorzowian. Pozostałe 17 proc. mieszkańców miasta obowiązywać będzie dotychczasowa stawka.

Nie da się policzyć każdego

Dlaczego Gorzów zdecydował się na takie rozwiązanie? Bo nie wszyscy płacą za śmieci. Część mieszkańców jest nieuczciwa i nie przedstawia w deklaracji śmieciowej prawdziwej liczy osób żyjących w mieszkaniu. A w ponad 100-tysięcznym mieście sprawdzenie prawdziwości deklaracji jest, zdaniem władz miasta, nierealne.

- Straż miejska musiałaby stać przy każdym mieszkaniu całą dobę i liczyć, ile osób do niego wchodzi i wychodzi – mówi prezydent Jacek Wójcicki.

Na koniec czerwca tego roku w Gorzowie zameldowane byłe – tak wynika z ewidencji ludności – 106 573 osoby (w tym 103 926 na pobyt stały). Zdaniem urzędników, rzeczywistych mieszkańców jest jednak więcej. Szacuje się, że może być ich sto kilkanaście tysięcy. Deklaracje śmieciowe opiewają jednak tylko na 98 tys. mieszkańców.

Według władz miasta różnica wynika z tego, że część mieszkań jest wynajmowana osobom, najczęściej obcokrajowcom, których nie ma w żadnej ewidencji. Choć w papierach jest mowa np. o jednym zamieszkałym, to w rzeczywistości w mieszkaniu żyje kilka osób. Wszystkie one produkują śmieci, a właściciel mieszkania płaci tylko za jedną.

- Dlatego wyszliśmy z tą zmianą. Ona ma służyć wyłapaniu tych, którzy na mieszkaniach robią niezły biznes. To jest jedyny sposób, żeby wyłapać nieuczciwych płacących – mówi prezydent Gorzowa.

Magistrat szacuje, że za śmieci może nie płacić od kilkunastu tysięcy do nawet dwudziestu tysięcy osób. W efekcie do budżetu Związku Celowego Gmin MG-6, który zajmuje się śmieciami, nie wpływa do 8 mln zł rocznie. Tyle może więc brakować miastu, które 31 grudnia 2025 wyjdzie z MG-6, by samo zajmować się śmieciami (przejmą to Miejskie Odpady Komunalne, czyli jednostka budżetowa miasta).

Nieuczciwi żyją w blokach?

Dlaczego urzędnicy zdecydowali się na hybrydowy system naliczania opłat za śmieci, czyli stałą stawkę dla zabudowy jednorodzinnej i stawkę „po wodzie” dla zabudowy wielorodzinnej?

- W zabudowie jednorodzinnej bardzo łatwo jesteśmy w stanie zidentyfikować, kiedy jest nadprodukcja odpadów. Jeżeli będziemy obserwować, że pojemniki są cyklicznie przepełnione, to da nam sygnał do kontroli w tej nieruchomości i będzie można ustalić, czy deklaracja nie jest zaniżana – mówi wiceprezydent miasta Jacek Szymankiewicz.

W przypadku kamienic i bloków, gdzie do pojemników śmieci wrzuca wiele osób, takiej kontroli zrobić się nie da. Poza tym z analizy rynku mieszkań wynika, że kilkadziesiąt razy częściej wynajmowane są mieszkania, a nie domy. Urzędnicy sprawdzili w to internetowych serwisach nieruchomości.
- W jednym z serwisów było pięć ofert wynajmu domu, a ofert wynajmu mieszkań było dwieście. W drugim serwisie były dwa domy do wynajmu i sto sześćdziesiąt mieszkań – mówi wiceprezydent Szymankiewicz.

Skąd wzięło się 12 zł za metr?

Gorzów nie jest pierwszym miastem, w którym mieszkańcy będą płacić za śmieci „po wodzie”. W Częstochowie od lutego stawka za odpady wynosi 11,50 zł od każdego metra sześciennego zużytej wody. W Szczecinie jest to – od kwietnia – 10,80 zł/m³, a w Łodzi od 1 lipca jest to 12,20 zł/m³. Jak w Gorzowie wyszło 12 zł?

Z jednej strony urzędnicy wzięli dane dotyczące zużycia wody z Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Z danych dla całego miasta wyodrębnili zużycie wody dla zabudowy wielorodzinnej i podzielili to przez liczbę mieszkańców. Wyszło im, że statystyczny gorzowianin zużywa 3 m³ wody miesięcznie.
Z drugiej strony wzięto pod uwagę, jaki jest łączny koszt: odbioru śmieci, ich transportu, zagospodarowania odpadów, funkcjonowania PSZOK-ów (punktów selektywnego zbierania odpadów komunalnych), likwidacji dzikich wysypisk i administracji systemu. Stawka musiała więc tak zostać oszacowana, by pokryć wydatki.

Odbiorem odpadów – tak robi to teraz – będzie zajmowało się Inneko, czyli miejska spółka. Będzie to robiło na zasadzie in house’u, a więc nie trzeba będzie organizować przetargów.
- Nie będzie więc pompowania zysku, który pójdzie do kieszeni prywatnego operatora – mówi wiceprezydent Szymankiewicz. I przekonuje, że nowy system naliczania opłat ma zatrzymać podwyżki stawek za odpady.

Mieszkańcy boją się większych opłat

Choć nowy system zakłada, że statystyczny gorzowianin (który średnio zużywa 3 m³ wody) zapłaci za śmieci 36 zł miesięcznie, mieszkańcy nie przyjmują nowego rozwiązania z entuzjazmem.

- Drżę na samą myśl o nowym sposobie naliczania opłat za śmieci – mówi nam pani Mariola, jedna z gorzowianek, której gospodarstwo domowe liczy trzy osoby. - Zużycie wody zawsze mieliśmy spore w porównaniu z innymi mieszkańcami i praktycznie każdego roku mamy niedopłatę za wodę w czynszu. Dlaczego? Pewnie dlatego, że nie mamy zamontowanego w domu jeszcze prysznica, a wciąż tę samą wannę od lat i dość często, to fakt, robimy pranie. Ale jak nie wstawiać często pralki, jeśli dwie osoby każdego dnia przynoszą do prania ubrania robocze. Mają chodzić w brudnych, nieświeżych? Używamy trybu eko w pralce i w zmywarce... – mówi gorzowianka.

Kolejna z naszych rozmówczyń, mieszkanka gorzowskiego Manhattanu, jest pewna, że przez nowy system „pójdzie z torbami”.
- Mam przydomowy ogródek. I co mam teraz zrobić? Zaorać to, wybetonować, położyć kostkę, jak to jest już zrobione w całym centrum miasta? Przecież utrzymanie tej zieleni kosztuje. Mam trawę, mam kwiaty... Ja to wszystko podlewam. Teraz będę płacić jeszcze więcej za czynsz, jakby za karę, bo chciałam mieć swoją zieleń. Albo inaczej: zapłaciłam więcej za zielony teren, a będzie porośnięty chaszczami, bo nie będzie mnie na to stać, by to utrzymać. „Super pomysł” – mówiła rozemocjonowana.

- W tym wszystkim jednak nie bulwersuje mnie najbardziej to, że będę musiała zapłacić więcej, bo uważam, że w moim przypadku będzie to nieznaczna kwota, ale to, że jedni mieszkańcy będą płacić po nowemu, drudzy po staremu. Powinien być jeden system dla wszystkich – mówi nam natomiast pani Katarzyna, trzecia z naszych rozmówczyń.

- Spodziewam się, że za śmieci będę płacił powyżej 50 zł. Rachunki z ostatnich lat pokazują mi, że co miesiąc zużywam ponad cztery metry. Z powodu wyższych opłat jest mi przykro. Miasto zmusza mnie, bym płacił więcej tylko dlatego, że lubię się kąpać. A przecież częściej wchodząc do wanny, nie produkuję więcej śmieci – mówi pan Leszek.

Ludzie zaczną oszczędzać?

Co ważne, stawka za śmieci liczona „po wodzie” ma górną granicę. Gospodarstwo domowe nie może zapłacić więcej niż 7,8 proc. przeciętnego miesięcznego dochodu rozporządzalnego na 1 osobę, czyli 247,04 zł.
To właśnie brak tego górnego limitu był powodem głośnego na całą Polskę unieważnienia uchwały w sprawie stawki „po wodzie” w Warszawie, co miało miejsce kilka lat temu.

Władze Gorzowa nie obawiają się powtórki tamtej sytuacji.
- Nowe wyroki sądów administracyjnych w sprawach systemu „po wodzie” już utrzymują te systemy w mocy. Ustawa pozwala na różnicowanie – mówi Jacek Szymankiewicz.
Opłaty za śmieci można naliczać od powierzchni, od liczby zadeklarowanych osób w lokalu, od gospodarstwa domowego i od zużycia wody. Dziś w stolicy płaci się od gospodarstwa domowego (60 zł w blokach i kamienicach, 91 zł w domkach).
Czy wprowadzenie systemu opłat za śmieci w zależności od wielkości zużycia wody powoduje oszczędność i przykręcanie kranu?

- Ludzie oszczędzają wodę przez miesiąc, dwa i zużycie wody spada o 5-10 procent, ale później następuje powrót do przyzwyczajeń i do normy – słyszymy od urzędników.
Obliczanie średniego zużycia wody ma obejmować sześć miesięcy. Stawka, jaką przyjdzie gorzowianom zapłacić za styczeń 2026, będzie więc obejmować zużycie od lipca do grudnia 2025. Jeśli ktoś zacznie oszczędzać już teraz, odczuje to w rachunku za czynsz na początku nowego roku.

Wybrane dla Ciebie

Malbork: Wypadek na drodze krajowej nr 22. Jedna osoba ucierpiała po zderzeniu dwóch aut
Malbork: Wypadek na drodze krajowej nr 22. Jedna osoba ucierpiała po zderzeniu dwóch aut
Pożdżenice: 75-lecie Koła Wędkarskiego nr 37 w Zelowie
Pożdżenice: 75-lecie Koła Wędkarskiego nr 37 w Zelowie
Sędziszów Małopolski: Samochód osobowy uderzył w latarnię, kierowca trafił do szpitala
Sędziszów Małopolski: Samochód osobowy uderzył w latarnię, kierowca trafił do szpitala
Białystok: Złodziej użył kubła na śmieci do wywiezienia łupów. Po wszystkim odstawił go na miejsce
Białystok: Złodziej użył kubła na śmieci do wywiezienia łupów. Po wszystkim odstawił go na miejsce
Skwierzyna: Samochód wypadł z drogi. Kobietę uwalniano z auta za pomocą narzędzi hydraulicznych
Skwierzyna: Samochód wypadł z drogi. Kobietę uwalniano z auta za pomocą narzędzi hydraulicznych
Małopolska: Motocykliści pod lupą. Policjanci skontrolowali ponad 1200 kierowców jednośladów. Szybka jazda i niesprawne pojazdy
Małopolska: Motocykliści pod lupą. Policjanci skontrolowali ponad 1200 kierowców jednośladów. Szybka jazda i niesprawne pojazdy
Rzeszów: Święcenie hulajnóg w parafii Matki Bożej Śnieżnej
Rzeszów: Święcenie hulajnóg w parafii Matki Bożej Śnieżnej
Kalisz: Brakuje krwi ratującej życie. Apel do mieszkańców o dzielenie się najcenniejszym lekiem
Kalisz: Brakuje krwi ratującej życie. Apel do mieszkańców o dzielenie się najcenniejszym lekiem
Mysłowice: Mieszkańcom zawyżano rachunki za wywóz śmieci
Mysłowice: Mieszkańcom zawyżano rachunki za wywóz śmieci
Białystok: Straż miejska przestrzega przed dzikami
Białystok: Straż miejska przestrzega przed dzikami
Poronin: Inscenizacja góralskiego wesela. Były powozy, czepiec, przyśpiewki i… bójka górali
Poronin: Inscenizacja góralskiego wesela. Były powozy, czepiec, przyśpiewki i… bójka górali
Sulęcin: 11-letni Kuba nie może trenować żużla. Złodzieje ukradli sprzęt sportowy
Sulęcin: 11-letni Kuba nie może trenować żużla. Złodzieje ukradli sprzęt sportowy