Grudziądz: będzie nowa metoda naliczania opłat za śmieci?
W Grudziądzu od dłuższego czasu trwa dyskusja dotycząca metody obliczania stawki na śmieci. Obecnie obowiązująca - od osoby w gospodarstwie i wynosząca 39 zł - niestety nie jest satysfakcjonująca dla władz miasta, gdyż jest "nieszczelna". Mieszkańcy, aby unikać płacenia m.in. wymeldowują się z lokali.
Gdy w jesienią ub. roku przed podwyższeniem stawki (było 28 zł od osoby) w systemie było zgłoszonych ok. 73,5 tys. osób. Dane na koniec maja 2025 roku są nieubłagalne: na przestrzeni 8-9 miesięcy obowiązywania nowej, wyższej stawki ubyło około 1 tys. osób. Co oznacza, że deficyt tylko będzie się pogłębiał.
- Jakie są alternatywy? Na jakim etapie są prace zespołu, który został powołany w ubiegłym roku aby przeprowadzić analizę systemu gospodarki odpadami? Kiedy poznamy wnioski? - dopytywał podczas ostatniej przed wakacjami sesji Miłosz Joniec, radny PiS.
W skład Zespołu wchodzą władze miasta z wiceprezydentem Tomaszem Smolarkiem na czele, przedstawiciele firm wywożących śmieci, zarządcy nieruchomości oraz radni. Przypomnijmy, że w Polsce ustawodawca dopuścił cztery metody naliczania stawki za odpady:
- od osoby
- od metrów sześciennych zużytej wody
- od metra kwadratowego lokalu
- od gospodarstwa domowego różnicowana w zależności od wielkości nieruchomości (np. jak to przyjęto w Gdyni: od gospodarstwa domowego zajmującego lokal mieszkalny o powierzchni: nie przekraczającej 45 m2, o powierzchni przekraczającej 45 m2, jednak nie większej niż 60 m2, o powierzchni przekraczającej 60 m2, jednak nie większej niż 80 m2, i powyżej 80 m.kw). Jak to wygląda w Gdyni? Więcej szczegółów: TUTAJ WAŻNE! Stawki gdyńskie i metraż - nie muszą być tożsame dla Grudziądza. Dla Grudziądza - trwa analiza tej metody!
- Jako Zespół jesteśmy gotowi aby przedstawić na najbliższym posiedzeniu stawkę za metr kwadratowy, za metr sześcienny wody, ale także paradoksalnie za osobę. Od tej metody, która obowiązuje na chwilę obecną samorząd chce odejść, gdyż jest najmniej szczelny, ale mimo tego chcemy też przedstawić i te wyliczenia - na pytanie radnego Jońca odpowiadał wiceprezydent Smolarek. - Potrzebujemy jeszcze trochę czasu, aby wykonać analizę dla czwartej metody, która od 2020 roku funkcjonuje w Gdyni.
Wiceprezydent Smolarek podkreślił, że Zespół chce dokonać precyzyjnych wyliczeń, co najwyżej obarczonych minimalnym błędem, aby radni mogli z pełną wiedzą pochylić się i zagłosować nad wyborem jednej z czterech metod i stawek. - Sądzę, że w połowie lipca będziemy mogli całość przedstawić Zespołowi, a następnie udzielić rekomendacji radnym - dodaje wiceprezydent Grudziądza.
Plany są takie, aby uchwałę tzw. śmieciową wywołać na sesji w sierpniu bądź wrześniu. Wówczas radni w oparciu o przedstawione analizy i rekomendacje będą głosowali na wyborem najbardziej korzystnej metody, a w ślad za tym stawki opłat za śmieci, zarówno dla kieszeni mieszańców jak i budżetu miasta. Przypomnijmy, że system gospodarowania odpadów z zasady powinien się bilansować. Nowe opłaty miałby zacząć obowiązywać od stycznia 2026 roku.
Tomasz Smolarek także zaznacza, że chciałby aby Zespół nie zakończył prac wraz z decyzją radnych, a pracował dalej. - Sytuacja jest dynamiczna i trzeba być elastycznym, śledzić różne rozwiązania na bieżąco - podsumowuje wiceprezydent Grudziądza.