Gwałcił, bił i dusił aż ją zabił. Wyrok dla Mateusza H. odroczony
Wiktoria z Bytomia zginęła w 2023 roku
Wiktoria wracała z dyskoteki w Katowicach 12 sierpnia 2023 roku. Na przystanku autobusowym spotkała Mateusza H., który wzbudził jej zaufanie, ponieważ był tylko o rok starszy. Podczas wspólnej podróży autobusem zaproponował jej nocleg w swoim mieszkaniu w Radzionkowie. Wiktoria przyjęła jego propozycję, prawdopodobnie obawiając się powrotu do domu pod wpływem alkoholu.
O losie dziewczyny miał zadecydować rzut monetą. Z nieoficjalnych informacji wynika, chłopak chciał spełnić chore fantazje, które od dawna odtwarzał w swojej głowie. Większość z nich była scenariuszami z drastycznych gier komputerowych.
Przygniótł ją kolanami i zacisnął ręce na szyi. Uderzał w głowę. Zawiązał plastikowy pasek na szyi. Umarła przez "zagardlenie przez zadławienie spowodowane mechanicznym uciskiem na szyję".
– Po zabójstwie wypaliłem kilka papierosów (...). Zabrałem ubrania tej kobiety. Używając nożyc, zdjąłem z niej wszystko. Wtedy uprawiałem z nią seks – zeznawał na ostatniej rozprawie przed sądem oskarżony Mateusz H.
– Ile czasu upłynęło między śmiercią pokrzywdzonej a tym jak odbył z nią pan stosunek? – pytał sąd.
– Mogło być od pięciu do dwudziestu minut – odpowiedział.
– Jaka była temperatura ciała? – zapytał sąd.
– Chłodne – odpowiedział morderca.
W zeznaniach oskarżonego sprzeczności dopatrzył się biegły, który przeprowadzał sekcję zwłok młodej kobiety. Stwierdził, że obrażeń głowy i szyi doznała ona, gdy jeszcze żyła. Według biegłego tak było również prawdopodobnie w trakcie gwałtu.
Jak wskazał biegły seksuolog, biorący udział w sprawie, gdyby po stosunku doszło do śmierci ofiary, można by rozpoznać u oskarżonego różne zaburzenia preferencji seksualnych, w tym sadyzm seksualny lub nekrofilię.
Prokuratura chce dożywocia
W opinii prokurator Barbary Wilmowicz za dokonaną zbrodnię Mateusz H. zasłużył na dożywocie.
– (...) tego czynu dopuścił się w związku z motywacją zasługującą na szczególne potępienie, ponieważ Wiktoria K. była ofiarą przypadkową. Gdyby nie fakt, że spotkali się przypadkiem, gdyby nie fakt, że opuściła wcześniej dyskotekę i rozłączyła się z koleżankami i gdyby nie fakt, że oskarżony skończył w tym czasie pracę, pewnie nigdy by się nie spotkali i nigdy nie stałaby się przypadkową ofiarą tej najcięższej zbrodni... – wskazała prok. Barbara Wilmowicz.
– Wynoszę o uznanie za winnego uznanego czynu i wymierzenie kary dożywotniego pozbawienia wolności (...) oraz z uwagi na treść opinii biegłych psychiatrów, a także biegłego psychologa, środka zabezpieczającego w postaci terapii i leczenia odwykowego – powiedziała krótko prok. Barbara Wilmowicz.
Kiedy zapadnie wyrok w sprawie? Termin ogłoszenia wyroku poznamy za tydzień