Garbarnia pod ścianą. Deweloper w Krakowie przejmie tereny warte ok. 100 milionów złotych? Wiele zależy od władz miasta
Garbarnia w ramach wieczystego użytkowania dysponuje atrakcyjnym terenem o powierzchni ok. 7 ha w centrum Krakowa przy ul. Rydlówka, w rejonie ul. Konopnickiej i ronda Matecznego. To już jedne z ostatnich zielonych, rekreacyjnych działek w tej części Krakowa, gdzie wokół doszło do gigantycznej zabudowy mieszkaniowej.
Garbarnia jeszcze kilka lat temu, w sezonie 2018/2019 grała w I lidze, a więc w tej samej klasie rozgrywkowej, co obecnie Wisła Kraków; niedawno awans do tej ligi wywalczyła też Wieczysta. Garbarnia w minionym sezonie występowała w V lidze. Drużyna, oparta na klubowej młodzieży, grając amatorsko wywalczyła w sobotę awans do IV ligi.
Na co Garbarnia wydała miliony?
Scenariusz miał być zupełnie inny. Klub podpisał umowę przedwstępną z inwestorem (firmą Noho Investment) na sprzedaż działek będących w użytkowaniu wieczystym RKS Garbarnia z przeznaczeniem ich pod budowę czterech bloków mieszkalnych. Według działaczy, charakter części działek przeznaczonych pod zabudowę mieszkaniową, ich nieregularny kształt, uniemożliwia korzystanie z nich w przewidzianej formie, np. jako boisko.
W Garbarni pobrano zaliczkę w kwocie 15 mln zł. Obecny zarząd klubu przyznaje, że ich poprzednicy wydali pieniądze na marzenia o wielkim futbolu. Gra w I lidze kosztowała ponad 3 mln zł za sezon. Miliony potrzebne były też na II ligę.
Klub przekonuje, że umowa z inwestorem mogła być zawarta na podstawie pozyskanego pozwolenia na budowę bloków. Uchwalony przez władze miasta plan zagospodarowania nie przewiduje jednak na tym terenie funkcji mieszkaniowych. Przeciwko kolejnej zabudowie na tym obszarze protestowali też okoliczni mieszkańcy.
Deweloper może przejąć cenny sportowy teren
Garbarnia wnosi więc do miasta o umożliwienie realizacji inwestycji. Bez tego przyszłość klubu i cennych terenów stoi pod dużym znakiem zapytania.
- Obecny zarząd Garbarni funkcjonuje od 26 lipca 2024 roku, ale jesteśmy zobowiązani do respektowania i realizacji umów zawartych we wcześniejszym okresie - mówi Marcin Penszkal, wiceprezes RKS Garbarnia, odpowiedzialny w klubie za kwestie prawne, finansowe i biznesowe.
- 26 lipca ubiegłego roku kilka godzin przed wyborem nowego zarządu nasi poprzednicy zawarli aneks do umowy przedwstępnej z deweloperem, zabezpieczając wykonanie umowy całym majątkiem klubu. W myśl tego aneksu obciążyli wszystkie działki kwotą 27 mln zł. Klub będzie więc winny deweloperowi 27 mln zł, jeżeli ten nie zrealizuje umowy do lipca 2026 roku. Klub nie ma skąd wziąć takich pieniędzy - mówi wiceprezes Marcin Penszkal. - Nie ma też prawnej możliwości ewentualnego przekazania działek miastu. Całość terenów klubu warta jest ok. 100 mln zł. Jakakolwiek decyzja zarządu sprzedania ich za 27 mln zł czy oddania gminie za darmo mogłaby skutkować zarzutem o niegospodarność - dodaje.
Co na to przedstawiciele miasta? - Klub zawarł aneks w momencie, w którym nie było przesłanek, by miasto zmieniło swoje stanowisko i godziło się na zabudowę. W umowie zobowiązano się więc do czegoś, co jest nierealne. To decyzja przypominająca hazard - komentuje wiceprezydent Krakowa Łukasz Sęk.
Kończą ze złomowiskiem
Przypomnijmy, że toczy się postępowanie sądowe wytyczone przez miasto w 2020 r. wobec Garbarni dotyczące pozbawienia klubu użytkowania wieczystego na dwóch z kilkunastu działek, które klubowi zostały powierzone w ramach umowy z gminą. To działki, na których planuje się budowę wspomnianych bloków.
Klub dąży do ugody z miastem. Pierwszą przesłanką powodową był zarzut, że Garbarnia nie wykorzystuje terenu zgodnie z umową wieczystego użytkowania, ponieważ ulokowano tam złomowisko.
Wiceprezes Marcin Penszkal przekonuje, że ta przesłanka została usunięta. W 2020 r. ówczesny zarząd klubu wypowiedział umowę najemcy terenu zajmującego ok. 1,5 ha. W wrześniu 2024 r. ponowiono wypowiedzenie. W styczniu tego roku wniesiono pozew o eksmisję.
- Jest teraz kwestia zasądzenia tej eksmisji - informuje wiceprezes Marcin Peszkal.
Drugim powodem był niewłaściwy sposób zagospodarowania terenu. W Garbarni przekonują, że jednak w umowie nie zawarto terminu zagospodarowania terenów na cele sportowe. Podkreślają przy tym, ze przecież część planowanych inwestycji sportowych wykonano, co można potwierdzić chociażby po dokumentacji fotograficznej porównującej stan obecny a ten sprzed lat.
Co w zamian za zgodę na bloki nad Wilgą
Co stanie się, jeżeli miasto zgodzi się na zabudowę? W klubie przekonują, że nie trzeba do tego zmiany planu miejscowego, a jedynie zapis w umowie o wieczyste użytkowanie o dopuszczenie budowy bloków na części działek.
Jeżeli tak by się stało, to deweloper wybuduje cztery budynki. Garbarnia nie będzie musiała płacić mu 27 mln zł. Będzie też mogła otrzymać dodatkowe pieniądze od dewelopera na realizację swoich inwestycji.
Klub planuje budowę budynku usługowego oraz obiektu z funkcjami komercyjnymi (wzdłuż głównego boiska od strony ul. Konopnickiej) z podziemnym parkingiem i schronem.
Dzięki tym inwestycjom Garbarnia mogłaby zarabiać na najmie powierzchni i mieć pieniądze na dalsze funkcjonowanie.
W ramach rekompensaty Garbarnia jest też gotowa do oddania terenu wzdłuż Wilgi i urządzenie tam ogólnodostępnej przestrzeni parkowo-rekreacyjnej dla mieszkańców.
Planują spotkanie z mieszkańcami
Jakie miasto miałoby gwarancje wypełnienia założeń przedstawianych przez klub? Miałaby to zapewnić zmiana umowy wieczystego użytkowania zawarta z miastem.
- Jeżeli klub nie wydatkuje środków, które będzie mógł pozyskać dzięki ugodzie z miastem i realizacji umowy z deweloperem, umowa wieczystego użytkowania z gminą uległaby rozwiązaniu i wszelkie zasoby Garbarni przeszłyby we władanie miasta - wyjaśnia wiceprezes Marcin Peszkal.
Podczas posiedzenia Komisji Sportu w obiektach Garbarni radni przegłosowali wniosek przeprowadzenie działań, które pozwolą na dalsze funkcjonowanie klubu z wielkimi tradycjami, jakim jest Garbarnia.
Wiceprezydent Łukasz Sęk przyznał, że sprawa nie jest przesądzona, miasto jest gotowe do dalszych rozmów. Wiele będzie jednak zależeć także od stanowiska lokalnej społeczności. Klub ma w planie organizację spotkania informacyjnego z mieszkańcami.
Co z nowym stadionem Garbarni?
W poprzednich latach klub z ul. Rydlówka przedstawiał projekt Garbarnia 2.0, zakładający budowę nowego stadionu oraz wspomniane zagospodarowanie terenów wzdłuż Wilgi.
Obecne plany nie obejmują już budowy dużej, kosztownej betonowej trybuny wzdłuż boiska naprzeciwko istniejącej starej trybuny.
Teraz założenie jest takie, że jeżeli uda się doprowadzić do ugody z miastem i zrealizować klubowe obiekty komercyjne i znajdą się środki, to można zmodernizować istniejącą trybunę. A później, jeżeli znalazłby się bogaty sponsor, to można byłoby się zastanawiać nad budową drugiej trybuny, ale już w lżejszej wersji, bardziej ażurowej.
- Jeżeli chodzi o kwestie sportowe, to stawiamy na wychowanie młodzieży, budowę pierwszej drużyny w oparciu o naszych wychowanków na takim poziomie ligowym, na jakim pozwolą ich piłkarskie możliwości i klubowe finanse - mówi Jacek Kaim, prezes Garbarni.
Jeżeli udałoby się w tym klubie uregulować wszelkie problemy związane z nieruchomościami i ich zagospodarowaniem, to można byłoby mówić o perspektywie gry w III lidze. Marzenia Garbarni o wyższych klasach rozgrywkowych, w których występowała w dawnych latach można byłoby realizować, gdyby pojawił się zamożny sponsor. Na razie klub walczy o przetrwanie.