Historia Brandona Swansona. Student wracał do domu i zniknął

Rankiem 14 maja 2008 roku 19-letni Brandon Swanson świętował zakończenie roku akademickiego. Po północy wsiadł do swojego samochodu i ruszył do rodzinnego Marshall, oddalonego o około 50 kilometrów od uczelni. Miał zamiar dotrzeć do domu przed drugą nad ranem, lecz stało się inaczej.

Brandon SwansonBrandon Swanson
Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Przez Wieki

Feralny powrót do domu

Około drugiej nad ranem Brandon zjechał z głównej szosy na żwirową drogę biegnącą równolegle do autostrady 68. Jego samochód wpadł do płytkiego rowu przy skraju drogi i utknął na niewielkim wzniesieniu.

Pojazd nie uległ uszkodzeniu, ale koła przestały dotykać podłoża, co uniemożliwiło mu samodzielne wydostanie się z pułapki. Brandon próbował przez kilka minut wydostać auto, lecz bezskutecznie.

Młody mężczyzna sięgnął po telefon komórkowy i zadzwonił do rodziców. Wyjaśnił im spokojnie, że miał wypadek, ale nic mu się nie stało i potrzebuje jedynie pomocy w wydostaniu samochodu z rowu. Brandon był przekonany, że znajduje się niedaleko Lynd, małego miasteczka oddalonego o około 11 kilometrów na południowy zachód od Marshall. Powiedział rodzicom, że widzi światła pobliskiego miasta i może dotrzeć tam pieszo.

Annette i Brian Swansonowie natychmiast wyruszyli pickupem na poszukiwanie syna. Przez telefon próbowali ustalić jego dokładną lokalizację, błyskając reflektorami, podczas gdy Brandon robił to samo światłami swojego auta.

Mimo długich prób żadna ze stron nie dostrzegła sygnałów drugiej. Frustracja narastała po obu stronach, a rozmowa kilkakrotnie się urywała.

Fatalne 47 minut i ostatnie słowa

Po ponad półgodzinie bezskutecznych poszukiwań Brandon postanowił opuścić samochód i iść pieszo w kierunku świateł, które uważał za Lynd. Powiedział ojcu, żeby jechał na parking lokalnego baru i tam na niego czekał.

Brian ruszył we wskazane miejsce, cały czas rozmawiając z synem przez telefon. Brandon opisywał mijane ogrodzenia, słyszał szum płynącej wody i sugerował, że zbliża się do miasta.

Około 2:47 nad ranem, po 47 minutach nieprzerwanej rozmowy, Brandon nagle przerwał wypowiedź wykrzykując "Oh, shit!". Potem nastąpiła całkowita cisza. Rodzice próbowali wielokrotnie oddzwonić, ale telefon nie odpowiadał. Brian i Annette kontynuowali poszukiwania przez resztę nocy, lecz nie znaleźli żadnego śladu syna.

O szóstej rano zrozpaczeni rodzice powiadomili policję w Lynd o zaginięciu. Funkcjonariusze poinformowali ich, że takie zachowanie jest normalne dla młodych mężczyzn po ostatnim dniu zajęć w college’u. Jeden z policjantów stwierdził nawet, że Brandon ma "prawo być zaginionym". Rodzice otrzymali radę, żeby poczekali, aż syn sam się odnajdzie.

Odkrycie samochodu i mylne tropy

Dopiero po południu policja z Lynd rozpoczęła poszukiwania, ale nie znalazła żadnych śladów Brandona. Urząd szeryfa hrabstwa Lyon dołączył do akcji i zabezpieczył zapiski z telefonu komórkowego zaginionego. Dane z wieży przekaźnikowej ujawniły szokującą informację: Brandon dzwonił z okolic Taunton, położonego 40 kilometrów od Lynd, w zupełnie przeciwnym kierunku.

Na podstawie tych informacji funkcjonariusze odnaleźli porzucony Chevrolet Lumina w rowie przy żwirowej drodze, kilometr na północ od autostrady 68. Samochód stał dokładnie tak, jak opisywał go Brandon, z otwartymi drzwiami i bez kluczyków.

Nie było jednak żadnych śladów wskazujących kierunek, w którym mógł odejść właściciel. Trawa i żwir nie zachowały odcisków stóp ani innych dowodów.

Poszukiwania objęły teren o promieniu kilku kilometrów od miejsca znalezienia auta. Zespoły składające się z policjantów, wolontariuszy i psów tropiących przeszukiwały pola, brzegi rzek i zalesione obszary przez tygodnie.

Psy wyśledziły wprawdzie trop prowadzący w kierunku Yellow Medicine River, ale nurkowie i sonar nie ujawnili żadnych dowodów. Niefortunnie, tego samego ranka, gdy rozpoczęły się poszukiwania, przeprowadzono prace konserwacyjne drogi, które zniszczyły ewentualne ślady.

Teorie i ustawa Brandona

Przez lata pojawiały się różne teorie dotyczące losu Brandona. Najbardziej prawdopodobna zakłada przypadkowe utonięcie w Yellow Medicine River, jednak brak ciała czyni ją niemożliwą do udowodnienia.

Inne hipotezy obejmują upadek do studni, atak dzikiego zwierzęcia lub przestępstwo. Niektórzy spekulują, że Brandon mógł pomylić odległe czerwone światło na silosie w Taunton z oświetleniem Lynd.

Zaginięcie Brandona przyniosło ważną zmianę w prawie stanowym. Jego rodzice skutecznie lobbowali za przyjęciem "Brandon’s Law" w Minnesocie, które zobowiązuje policję do natychmiastowego rozpoczęcia poszukiwań zaginionych dorosłych poniżej 21 roku życia oraz starszych osób w podejrzanych okolicznościach. Prawo to ma zapobiec stratom czasu, które mogą okazać się krytyczne w pierwszych godzinach zaginięcia.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Gorzów: Nowy rozkład jazdy. Pięć par pociągów Intercity do Poznania
Gorzów: Nowy rozkład jazdy. Pięć par pociągów Intercity do Poznania
Warszawa: Zabójstwo przy Dworcu Centralnym. 41-latek zatrzymany
Warszawa: Zabójstwo przy Dworcu Centralnym. 41-latek zatrzymany
Warszawa: Zderzenie łosia z pociągiem w Wawrze. Zwierzę nie przeżyło
Warszawa: Zderzenie łosia z pociągiem w Wawrze. Zwierzę nie przeżyło
Wrocław: Zbliża się Wrocławski Festiwal Krasnoludków
Wrocław: Zbliża się Wrocławski Festiwal Krasnoludków
Brilliant Lady rozpoczął rejsy. Nowy wycieczkowiec, nowe kierunki
Brilliant Lady rozpoczął rejsy. Nowy wycieczkowiec, nowe kierunki
Osówiec: BMW pędziło ścieżką rowerową. 21-latek usłyszał zarzuty
Osówiec: BMW pędziło ścieżką rowerową. 21-latek usłyszał zarzuty
Zielona Góra: Varius Manx i Kasia Stankiewicz na winobraniowej scenie... Publiczność w strugach deszczu
Zielona Góra: Varius Manx i Kasia Stankiewicz na winobraniowej scenie... Publiczność w strugach deszczu
Warszawa: Tragiczny wypadek w metrze. Nie żyje kobieta
Warszawa: Tragiczny wypadek w metrze. Nie żyje kobieta
Ciecierzyca i czarna fasola. Niedoceniane produkty dobre dla zdrowia
Ciecierzyca i czarna fasola. Niedoceniane produkty dobre dla zdrowia
Jawiszowice: Kierowca po amfetaminie nie zauważył braku opony
Jawiszowice: Kierowca po amfetaminie nie zauważył braku opony
Bydgoszcz: Kierowca audi rażąco złamał przepisy
Bydgoszcz: Kierowca audi rażąco złamał przepisy
Powiat chojnicki: Dwie dziewczynki ranne w wypadku hulajnogi. Zabrał je śmigłowiec ratunkowy!
Powiat chojnicki: Dwie dziewczynki ranne w wypadku hulajnogi. Zabrał je śmigłowiec ratunkowy!