Hiszpania coraz częstszym kierunkiem przeprowadzki Polaków
W tym artykule:
Polacy coraz częściej kupują domy w Hiszpanii
Sezon urlopowy to moment, gdy wiele osób wraca z wakacji z konkretnymi planami. Według danych hiszpańskiego ministerstwa, w 2024 roku Polacy kupili ponad 4200 nieruchomości w Hiszpanii - czterokrotnie więcej niż przed pandemią.
- Lipiec i sierpień to u nas intensywny okres. Klienci wracają z wakacji oczarowani i chcą od razu działać. Pomagamy im uporządkować plany, zaczynając od odpowiedzi na kilka podstawowych pytań - mówi Robert Reiski, współwłaściciel agencji nieruchomości By-Bright, obsługującej polskich klientów na Costa del Sol.
Jak wybrać miejsce i formę zakupu
Pierwszym krokiem jest ustalenie celu przeprowadzki - czy ma to być stałe miejsce zamieszkania, dom wakacyjny, czy inwestycja pod wynajem.
- Klient szukający domu na stałe zwraca uwagę na inne parametry niż inwestor. Liczy się dostęp do szkół, opieki zdrowotnej, codziennych usług. Inwestor patrzy na potencjał wynajmu i wzrost wartości - wyjaśnia Robert Reiski.
Osoby planujące pracę zdalną powinny sprawdzić jakość łącza internetowego i wydzieloną przestrzeń do pracy, rodziny - dostęp do szkół, a seniorzy - opieki medycznej i udogodnień dla osób starszych.
Eksperci radzą, by osoby niepewne lokalizacji zaczęły od rocznego wynajmu.
- Rok wynajmu to inwestycja w wiedzę. Pozwala poznać różne dzielnice, zrozumieć lokalny rytm życia, sprawdzić rzeczywiste koszty. Widzimy klientów, którzy po roku wynajmu kupują w zupełnie innej lokalizacji niż początkowo planowali - mówi Joanna Ossowska-Rodziewicz, współwłaścicielka By-Bright.
Na Costa del Sol wybór jest szeroki: Marbella oferuje luksus i pełną infrastrukturę, ale ceny domów zaczynają się tam od miliona euro. Estepona jest o 30-40 proc. tańsza i zachowuje autentyczny charakter. Benahavís to spokój w górskim otoczeniu, a Manilva i Casares - bardziej budżetowe opcje z pięknymi widokami.
Koszty, które warto policzyć
Do ceny nieruchomości trzeba doliczyć 10-15 proc. na podatki, notariusza i inne opłaty. Roczny podatek katastralny IBI wynosi od 0,4 do 0,64 proc. wartości katastralnej - w praktyce to 300-800 euro dla mieszkania i ok. 1500 euro dla dużych rezydencji.
Utrzymanie wspólnoty mieszkaniowej to od 60 euro miesięcznie w prostych budynkach po nawet 500 euro w kompleksach z basenem, ochroną i siłownią. Kredyty hipoteczne w Hiszpanii mają niższe oprocentowanie niż w Polsce (ok. 3,5 proc.), ale obcokrajowcy zwykle mogą pożyczyć do 70 proc. wartości nieruchomości.
- Często zapominamy o kosztach adaptacji. Hiszpańskie domy rzadko mają centralne ogrzewanie, klimatyzacja wymaga modernizacji, a w starszych budynkach trzeba wymienić instalacje. To mogą być dodatkowe wydatki - zaznacza Joanna Ossowska-Rodziewicz.
Formalności po przeprowadzce
Podstawą jest numer NIE, bez którego nie da się załatwić żadnych urzędowych spraw. Można go wyrobić w konsulacie w Polsce lub już na miejscu. Kolejne kroki to otwarcie konta w hiszpańskim banku, rejestracja w systemie opieki zdrowotnej, wymiana prawa jazdy po 6 miesiącach oraz rejestracja w urzędzie miasta (empadronamiento).
- System hiszpański opiera się na zaświadczeniach. Empadronamiento potrzebne jest do szkoły dla dzieci, rejestracji u lekarza, a nawet do karty rabatowej w supermarkecie - przypomina Robert Reiski.
Życie w hiszpańskim rytmie
Hiszpania ma swój czas - urzędy często pracują do 14:00, a sjesta między 14:00 a 17:00 jest faktem.
- "Mañana" to nie jest stereotyp, to rzeczywistość. Jeśli hydraulik mówi, że przyjdzie jutro, może to oznaczać pojutrze lub za tydzień. Trzeba się nauczyć cierpliwości i mieć plan B - mówi Reiski.
Na Costa del Sol można poradzić sobie po angielsku, ale nawet podstawowa znajomość hiszpańskiego ułatwia życie i pomaga nawiązać kontakty. To region wielokulturowy - mieszkają tu Hiszpanie, Brytyjczycy, Skandynawowie, Niemcy i coraz więcej Polaków.
- Najzdrowsze jest znalezienie balansu - korzystanie ze wsparcia rodaków przy jednoczesnym poznawaniu lokalnej kultury - radzi Joanna Ossowska-Rodziewicz.
Najczęstsze pułapki i kto sobie tu poradzi
Największe ryzyko to pośpiech, niedoszacowanie kosztów i wybór miejsca bez wcześniejszego poznania okolicy.
- Klienci często decydują się na zakup w pierwszej lokalizacji, którą zobaczą, oczarowani słońcem i morzem. Po roku odkrywają aspekty, których wcześniej nie wzięli pod uwagę - hałas z autostrady, wilgoć w zimie czy trudności z parkowaniem w sezonie - mówi Joanna Ossowska-Rodziewicz.
Przeprowadzka do Hiszpanii to dobre rozwiązanie dla osób otwartych na inną kulturę, gotowych na wolniejsze tempo życia i przygotowanych finansowo.
- Hiszpania oferuje jakość życia, której trudno doświadczyć w Polsce - 300 słonecznych dni, aktywność przez cały rok, międzynarodowe środowisko. Ale to wymaga adaptacji i cierpliwości. Dla tych, którzy są na to gotowi, to jedna z najlepszych decyzji życiowych - podsumowuje Robert Reiski.