Jagatowo: Sprawa o morderstwo. Rafał Z. skazany na 12 lat więzienia

Sąd Okręgowy w Gdańsku wydał wyrok w sprawie zabójstwa 40-letniej Anny Z. Oskarżony Rafał Z. - jej mąż - nie ukrywał swojej winy. Najbliższe 12 lat spędzi teraz za kratkami.
Morderstwo w Jagatowie. Początek rozprawyMorderstwo w Jagatowie. Początek rozprawy ws. Rafała Z. 06.03.2025, Gdańsk
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | JAKUB STEINBORN
Maciej Krajewski
  • Morderstwo w Jagatowie. Podejrzany Rafał Z.
  • Morderstwo w Jagatowie. Podejrzany Rafał Z.
  • Morderstwo w Jagatowie. Początek rozprawy
[1/3] Pruszcz Gdański, 18.04.2024 r. Podejrzany o zabójstwo żony w Jagatowie - Rafał Z. po wyjściu z prokuratury w Pruszczu Gdańskim, gdzie usłyszał zarzut zabójstwa w zamiarze bezpośrednim Źródło zdjęć: Polska Press Grupa | Danuta Strzelecka

W środę, 1 października Sąd Okręgowy w Gdańsku ogłosił wyrok w sprawie zabójstwa w Jagatowie (gm. Pruszcz Gdański). Chodzi o zdarzenie z kwietnia 2024 r., w którym zginęła 40-letnia Anna Z. Proces w tej sprawie toczył się za zamkniętymi drzwiami - z uwagi na to, że ujawnienie okoliczności mogłoby naruszyć ważny interes prywatny oraz dobre imię zmarłej.

Sędzia Maria Julita Hartuna, przewodnicząca 5-osobowego składu orzekającego, w uzasadnieniu wyroku zaznaczyła, że nie ma najmniejszych wątpliwości, iż Rafał Z. zabił swoją żonę, zadając jej ponad 20 ciosów z bardzo dużą siłą.

- Oskarżony wyjaśnił, dlaczego to zrobił. Wyjaśnił, jak zachował się po tym zdarzeniu. Dlaczego uciekł. Gdzie się schował i jakie były jego późniejsze zamiary - mówiła.

Samo postępowanie dowodowe, jak tłumaczyła sędzia Hartuna, w zasadzie skupiało się na odpowiedzi na pytanie: "Dlaczego doszło do tego zdarzenia?". Ponieważ z tego, co mówił oskarżony w swoich wyjaśnieniach, bardzo kochał swoją żonę.

Dlaczego ją zabił?

Jak wyszło w postępowaniu, zasadniczym powodem zabójstwa był zamiar Anny Z., aby odejść od oskarżonego i zakończyć wieloletni związek, w którym małżeństwo wychowywało dwoje dzieci. Zdaniem sądu biegli wskazali u oskarżonego ograniczenie poczytalności w czasie czynu i stwierdzili osobowość emocjonalnie niedojrzałą. To sprawiło, że w trudnej sytuacji emocjonalnej nie był w stanie pokierować swoim postępowaniem.

Sędzia podkreśliła jeszcze, że ograniczona poczytalność wpływa na ocenę stopnia winy podsądnego. Jak zaznaczyła, w tej sprawie należy uznać, iż stopień winy był faktycznie niższy aniżeli w typowym zabójstwie. To jednak - zdaniem sądu - oskarżonego nie usprawiedliwia.

W uzasadnieniu sąd wskazywał, że przed zabójstwem podsądny m.in. uderzył żonę i jej groził. Dodał też, że oskarżony był u psychiatry i otrzymał leki, jednak porzucił terapię.

Na wymiar kary wpłynęło też zachowanie Rafała Z. - przyznanie się i wyrażenie skruchy. Sędziowie przy tym nie złagodzili jej w nadzwyczajny sposób. Jak tłumaczyli, byłoby to niesprawiedliwe.

- Po pierwsze zwrócić uwagę należy na szczególnie wysoki stopień społecznej szkodliwości tego czynu. Każde zabójstwo jest wysoce społecznie szkodliwe. To jest czyn godzący w najcenniejsze dobro prawne i nie można z tym dyskutować w żaden sposób - uzasadniała sędzia Hartuna i podkreśliła, że było to zabójstwo dość drastyczne z uwagi na duży stopień nasilenia agresji u oskarżonego - wiele ciosów o bardzo dużej sile.

Sąd podkreślił również istotne skutki, jakie zbrodnia wywołała u dzieci. Straciły one bowiem de facto oboje rodziców. Maria Julita Hartuna wskazała ponadto, iż sąsiedzi, rodzina i przyjaciele byli wstrząśnięci tym, co się stało - większość świadków płakała podczas zeznań na sali rozpraw.

"To wyrok sprawiedliwy"

Rafał Z. został skazany na 12 lat pozbawienia wolności. Karę ma odbywać w systemie terapeutycznym. Zdaniem sądu jest to wyrok sprawiedliwy, bo pozwala podsądnemu wrócić do społeczeństwa (miałby 55 lat po zakończeniu odbywania całości kary).

- To nie jest wyrok eliminujący z życia w społeczeństwie - podkreślała sędzia Hartuna i dodała, że oskarżony będzie mógł jeszcze ułożyć sobie życie.

Wyrok Sądu Okręgowego w Gdańsku jest nieprawomocny.

Złapany po trzydniowej obławie

Sprawa dotyczy zdarzenia z 14 kwietnia 2024 r. To właśnie tego dnia, przed domem w Jagatowie, zamordowana została 40-letnia Anna Z. Zaraz po ujawnieniu zwłok kobiety służby rozpoczęły poszukiwania Rafała Z., jej męża. Udało się go zatrzymać po trzydniowej obławie na terenie pobliskiej posesji. O tym, że poszukiwany wówczas 43-latek mógł się włamać do jednego z zabudowań, policję poinformował właściciel działki.

- Policjanci, podczas przeszukiwania tego budynku gospodarczego, znaleźli ukrywającego się pod stertą ubrań poszukiwanego - mówił w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" mł. asp. Karol Kościuk, oficer prasowy KPP w Pruszczu Gdańskim. - Mężczyzna nie stawiał oporu podczas zatrzymania, był zaskoczony widokiem policjantów. Nie miał przy sobie niebezpiecznych narzędzi.

Rafał Z. Został oskarżony o pozbawienie życia w zamiarze bezpośrednim swojej żony. Okoliczności całego zdarzenia jeszcze przed salą rozpraw przedstawił dziennikarzom prokurator Bartosz Woźniak z Prokuratury Rejonowej w Pruszczu Gdańskim.

- Rafał Z. przebywając w domu czekał na żonę. W pewnym momencie wyszedł na zewnątrz domu. Następnie, gdy przyjechała jego żona bez słowa zadał jej wielokrotnie ciosy ostrym narzędziem (...). Przyznał się do zarzucanego czynu. Podawał, że chciał pozbawić życia swoją żonę, jak również pozbawić siebie życia, tak żeby być z nią razem w niebie - wyjaśnił w skrócie.

Bezpośrednim świadkiem mordu miał być pełnoletni syn, a prokuratura nie sprzeciwiała się wyłączeniu jawności rozprawy w zakresie dotyczącym m.in. wyjaśnień oskarżonego oraz kwestii dotyczących jego dzieci. Dlatego sędzia Maria Julita Hartuna zdecydowała, że 44-latek, który na sali sądowej również przyznał się do winy i był gotów złożyć wyjaśnienia, uczyni to za zamkniętymi drzwiami.

Oprac: (PAP)

Wybrane dla Ciebie

Goleniów: Poszukiwany 42-latek trafił do więzienia
Goleniów: Poszukiwany 42-latek trafił do więzienia
Lubuskie: Pijany kierowca dachował osobowym audi
Lubuskie: Pijany kierowca dachował osobowym audi
Stalowa Wola: Miasto przejmie od powiatu główne odcinki dróg
Stalowa Wola: Miasto przejmie od powiatu główne odcinki dróg
Łódź: Mieszkańcy Radiostacji na siłę "uszczęśliwieni" strefą płatnego parkowania? Trzeba teraz płacić za postój pod swoim własnym domem
Łódź: Mieszkańcy Radiostacji na siłę "uszczęśliwieni" strefą płatnego parkowania? Trzeba teraz płacić za postój pod swoim własnym domem
Bełchatów: Ruszył kolejny rok Akademii Seniora
Bełchatów: Ruszył kolejny rok Akademii Seniora
Śląsk: Policja rozbiła laboratorium. W magazynie 160 kg narkotyków
Śląsk: Policja rozbiła laboratorium. W magazynie 160 kg narkotyków
Włocławek: Ulica 3 Maja zmieni się w woonerf. 8,8 mln zł na projekt
Włocławek: Ulica 3 Maja zmieni się w woonerf. 8,8 mln zł na projekt
KH Energa Toruń ma nowego trenera. Jest znany w Polsce. Jego historia nadaje się na film
KH Energa Toruń ma nowego trenera. Jest znany w Polsce. Jego historia nadaje się na film
Sosnowiec: Miał przy sobie kilogram marihuany. To go zgubiło
Sosnowiec: Miał przy sobie kilogram marihuany. To go zgubiło
Warszawa: Wypadek na terenie firmy na Białołęce. Mężczyzna potrącony przez ciężarówkę, która się stoczyła
Warszawa: Wypadek na terenie firmy na Białołęce. Mężczyzna potrącony przez ciężarówkę, która się stoczyła
Raciąż: Wjechała w żywopłot i zaparkowała pod złym blokiem. Miała ponad 2,5 promila
Raciąż: Wjechała w żywopłot i zaparkowała pod złym blokiem. Miała ponad 2,5 promila
Warszawa: Zabezpieczenia zadziałały, auta zniszczone. Seria prób kradzieży i fiasko złodziei
Warszawa: Zabezpieczenia zadziałały, auta zniszczone. Seria prób kradzieży i fiasko złodziei