Jasienica: Dom spłonął doszczętnie. Sąsiedzi pogorzelców pospieszyli na pomoc. Wsparcie oferuje gmina Myślenice
Cały budynek w ogniu
Pożar w Jasienicy wybuchł w poniedziałek, 8 września 2025 roku około godz.18.30. Objął cały stary, drewniany dom.
- Ze względu na stopień rozwinięcia pożaru, działania gaśnicze prowadzone były z zewnątrz obiektu, z wykorzystaniem prądów wody podawanych w natarciu - informowała Komenda Powiatowa PSP w Myślenicach. Wskazywała, że na miejscu pracowały jednostki Państwowej Straży Pożarnej z Myślenic oraz jednostki OSP z terenu gminy.
Po ugaszeniu pożaru był ponowny alarm. Ochotnicza Straż Pożarna w Bysinie informowała nas, że na drugi dzień było dogaszanie. Jednostki straży wezwano ponownie.
Podczas pożaru na pomoc mieszkańcom płonącego budynku pierwsi biegli sąsiedzi. Chcieli ratować domowników. Okazało się, że w budynku nie było już nikogo.
Dwoje mieszkańców domu
- W tym domu mieszka dwie osoby: starsza kobieta i jej syn. W czasie wybuchu pożaru kobiety nie było w domu. Jej syn też opuścił budynek - informuje nas Małgorzata Aleksandrowicz, dyrektorka Centrum Usług Społecznych, instytucji należącej do Urzędu Miasta i Gminy Myślenice.
Dyrektor Centrum Usług Społecznych wraz z burmistrzem Myślenic Jarosławem Szlachetką przybyli na miejsce pożaru jeszcze w trakcie gaszenia budynku.
- Niestety drewnianego domu nie udało się uratować - informował burmistrz Jarosław Szlachetka. Dziękował strażakom za profesjonalizm i zaangażowanie oraz mieszkańcom za okazaną pomoc poszkodowanym sąsiadom.
Strażacy informowali, że w trakcie prowadzonych działań ratownicy udzielili kwalifikowanej pierwszej pomocy mieszkance budynku, która skarżyła się na złe samopoczucie.
Okazało się, że kobieta była poza budynkiem, gdy wybuchł pożar. Gdy dowiedziała się o tym, potrzebowała pomocy medycznej ze względu na zły stan zdrowia. Została odtransportowana do szpitala.
Miejsce dla pogorzelców
- Po powrocie ze szpitala znalazła miejsce u sąsiadów, być może to jej rodzina. Mamy wskazane miejsce, gdzie mieszkanka spalonego domu przebywa. Miejsce zamieszkania w Jasienicy znalazł także jej syn. Dlatego na ten moment gmina nie organizowała dla nich lokalu zastępczego. Planujemy pomoc finansową mieszkańcom tego domu. Obecnie zastanawiamy się nad organizacją miejsca - dziennego pobytu dla tej starszej pani w domu seniora w Myślenicach. Jednak decyzje należą do samej seniorki i jej rodziny - mówi Małgorzata Aleksandrowicz, dyrektorka CUS.
Obecnie co do spalonego domu trwają analizy ze strony nadzoru budowlanego. Zapadną decyzje o tym, czy możliwa jest odbudowa, czy rozbiórka.