Jastrzębie-Zdrój: Protest górników w obronie przyszłości JSW
Zobacz zdjęcia z protestu - kliknij TUTAJ!
Protest górników w Jastrzębiu-Zdroju w obronie przyszłości JSW
W samo południe przy tzw. rondzie dolnym Jastrzębiu-Zdrój rozpoczął się wielki protest górników. Jak dotąd w akcji bierze udział ok. 500 osób, które blokują ronda, domagając się w ten sposób gwarancji zatrudnienia i jasnej deklaracji rządu w sprawie przyszłości JSW.
- Blokujemy już dwa ronda, za chwilę zablokujemy trzecie, a później około godz. 15. wszyscy spotkamy się pod zarządem JSW. Dwa główne postulaty, które muszą być załatwione "na już", to oczywiście zwrot składki solidarnościowej. Przypomnę, że ta spóła jako jedyna od zysków nadzwyczajnych zapłaciła miliard sześćset tysięcy złotych do budżetu państwa, więc żądamy zwrotu - mówi Rafał Jedwabny, przewodniczący WZZ "Sierpień 80".
"JSW już za kilka tygodni może ogłosić upadłość"
Drugim postulatem jest objęcie ochroną pracowników JSW, podobnie jak jest to w Polskiej Grupie Górniczej czy w Południowym Koncernie Węglowym. W blokadzie Jastrzębia-Zdroju górników wspierają także rolnicy z różnych części Polski.
- Dojechali do nas rolnicy, ludzie kończą jeszcze pierwszą zmianę i będą do nas dołączać, by wspólnie podejść pod spółkę. Jest nas tu dość dużo - mówi Rafał Jedwabny.
Protestujący zamierzają wejść do siedziby JSW ok. godz. 15. Na razie nie wiadomo jeszcze, czy ktoś z kierownictwa spółki wyjdzie do rozmów z górnikami.
- Jeżeli te postulaty nie zostaną spełnione, to by oznaczało, że JSW już za kilka tygodni może ogłosić upadłość. Środków brakuje na wynagrodzenia i płatności bieżące. Wczoraj reaktywowany został związkowy komitet protestacyjno-strajkowy w Katowicach, w skład którego wchodzą wszystkie centrale - mówi szef "Sierpnia 80".
Będą kolejne protesty w Katowicach i Warszawie. "Może być bardzo ostro"
Komitet w listopadzie ma zorganizować dużą manifestację w Katowicach. Na tym zapewne nie koniec.
- Później zostaje nam Warszawa. Myślę, że nie będzie to tak, że przyjedziemy na jeden dzień i pokrzyczymy. Wejdziemy do Warszawy i nie wyjdziemy, dopóki rządzący nie zrealizują naszych postulatów. To chodzi o ratowanie gospodarki, górnictwa i hutnictwa, które umiera na naszych oczach. Może być bardzo ostro - zapowiada Jedwabny.
Upadłość JSW oznacza upadłość miasta i "Wałbrzych 2" z potrojoną siłą
Sytuacja JSW może mieć bolesne przełożenie dla wskazanych branż, jednak konsekwencje potencjalnego upadku spółki najboleśniej odczują mieszkańcy Jastrzębia-Zdroju.
- Upadłość JSW oznacza upadłość miasta i "Wałbrzych 2" z potrojoną siłą. Tutaj nie ma rodziny, żeby ktoś nie pracował w JSW lub w spółce od niej zależnej. To największy pracodawca i miasto utrzymuje się z tej spółki - podkreśla Jedwabny.