Jedziesz na urlop za granicę? Nawet EKUZ nie zwolni cię z dodatkowych opłat gdy nagle zachorujesz. Zobacz, gdzie i ile dopłacisz do leczenia
Jeśli nagle zachorujemy na wakacji w krajach Unii Europejskiej leczymy się w placówkach medycznych dane kraju na tych samych zasadach co jego obywatele. Leczenie może często wiązać się z wydatkiem kilkuset euro, podobnie jak zakup leków na receptę. Najpoważniejszym wydatkiem jest transport medyczny, który w niektórych krajach jest dla ubezpieczonych płatny. W zależności od okoliczności może nas kosztować nawet kilka tysięcy euro.
20 euro za dzień pobytu w szpitalu
Jeśli w czasie urlopu w Austrii ulegniemy wypadkowi, to za dzień pobytu w szpitalu zapłacimy od 12 do 20,10 euro. Wykupując leki refundowane wydamy 5,55 euro za opakowanie. Obciążeniem dla kieszeni będzie transport medyczny i ratownictwo górskie - rachunek będziemy musieli pokryć z własnej kieszeni.
Natomiast lecząc się w Bułgarii dopłacimy do każdej wizyty u lekarza, badania oraz pobytu w szpitalu. Jeśli planujemy wędrówki po górach Bułgarii lepiej przed wyjazdem dokupić dodatkowe ubezpieczenie. Za pracę ratowników górskich poszkodowany płaci z własnej kieszeni. Również wybierając się na urlop do Chorwacji warto mieć w kieszeni trochę dodatkowej gotówki. W tym kraju pacjent dopłaca 20 proc. do leczenia w szpitalu (nie więcej niż 265 euro), a także ponosi częściową odpłatność wykupując leki i korzystając z porad lekarskich.
Znieczulenie z własnej kieszeni
Korzystając z leczenia w ramach ubezpieczenia medycznego w Grecji dopłacimy do każdego świadczenia 15% jego wartości. Pełną odpłatność musimy wnieść za znieczulenie do zabiegu.
W Hiszpanii kosztowne będzie leczenie u dentysty, pacjent płaci 100 proc. ceny za wizytę. Natomiast za leki na receptę płaci od 40% do 60% ich wartości.
W Portugalii do każdej konsultacji czy badania dopłacimy od 5 do 10 euro, a w szpitalu zapłacimy 25 euro za noc. Natomiast we Włoszech za wizytę u lekarza pierwszego kontaktu zapłacimy do 36 euro. Dopłacimy także do transportu do szpitala.