Kaliska do rewitalizacji? Czy woonerf mógłby uatrakcyjnić wieluńską uliczkę? Za nami ciekawa dyskusja zainicjowana przez Obywatelski Wieluń
Klub Radnych Obywatelski Wieluń zaprosił w czwartek, 8 maja, na spotkanie poświęcone potencjalnej rewitalizacji ulicy Kaliskiej w Wieluniu. O modnych rozwiązaniach, których celem jest uatrakcyjnienie uliczek w miastach opowiadał Bartosz Zimny z firmy StreetCraft z Łodzi
Wierzymy, że to spotkanie będzie dobrym początkiem do dalszych konsultacji społecznych. Ekspercka wiedza pomoże spojrzeć na temat rewitalizacji kompleksowo i rozwiać potencjalne wątpliwości dotyczące zielonego projektowania przestrzeni miejskich- zachęcali do dyskusji inicjatorzy.
Zaczęło się od uchwały o sprzedaży nieruchomości...
W kwietniu 2025 r. Burmistrz Wielunia przedłożył Radzie Miejskiej uchwałę ws. sprzedaży nieruchomości przy ul. Kaliskiej. Na wniosek Klubu Radnych Obywatelski Wieluń uchwała została wycofana z porządku obrad. Skąd taka propozycja? Bo nieruchomość może się potencjalnie przydać, gdyby w przyszłości doszło do rewitalizacji ulicy.
Uznaliśmy, że to dobry moment, by rozpocząć szeroką dyskusję o możliwych zmianach przestrzenno-komunikacyjnych w obrębie Kaliskiej. Chodzi o nadanie ulicy charakteru bardziej przyjaznego mieszkańcom, a jednocześnie dostrzegamy w tym szansę na ożywienie życia handlowego w tej części miasta- argumentuje Zbigniew Rybczyński Prezes Stowarzyszenia Obywatelski Wieluń, Szef Klubu Radnych Obywatelski Wieluń.
Czy woonerf to szansa dla ulicy Kaliskiej?
To właśnie zagadnienie zdominowało czwartkowe spotkanie. Woonerf, czyli taki sposób aranżacji ulicy, który pozwala zoptymalizować, to co jest i sprawić, żeby to było atrakcyjne. Tego typu rozwiązanie prezentował Bartosz Zimny, pokazując przykłady z Europy, Polski i Łodzi. Następnie, po wprowadzeniu w temat potencjalnej rewitalizacji Kaliskiej, rozpoczęła się dyskusja.
Pańska propozycja wzięta, że tak powiem z Beneluksu, z Holandii jest skierowana wyłącznie do tamtych mieszkańców. Jeśli pan przykładowo mówi o Włochach, o Hiszpanach, tam się żyje po 18. W mieście takiej wielkości jak Wieluń nie żyje się po 18. I już- rozpoczął Jarosław Rozmarynowski, właściciel księgarni Globus znajdującej się na ulicy Kaliskiej.
Warto podkreślić, że z założenia woonerf to między innymi ograniczenie miejsc parkingowych, stworzenia bezpiecznej strefy dla pieszych, którzy wszędzie mają pierwszeństwo, upiększenie poprzez zieleń czy małą architekturę, wszystko to przy zachowaniu ruchu samochodowego, przy ewentualnym jego spowolnieniu. I właśnie ten ostatni argument, jako jedyny, przemówił do Tomasza Brzezińskiego, właściciela Biura Nieruchomości WGN i jednocześnie mieszkańca ulicy Kaliskiej.
W tym projekcie, poza tym, że jest ładnie jedyna rzecz, na którą zwróciłem uwagę- fajne, że mogłoby to ograniczyć prędkość przejeżdżających tam samochodów. Ja mieszkam przy ulicy Kaliskiej. W sobotę, w niedzielę, jest po prostu dramat. Dwudziestoparo latkowie na motorach, na jednym kółku, na dwóch kółkach. Proponuję wtedy przyjść i zobaczyć jak to funkcjonuje. Druga rzecz, nie wiem jakby to zadziałało, to co dziś mnie doprowadza do białej gorączki, jeśli chodzi o komunikację po ulicy Kaliskiej, to rowerzyści. Ja już wielokrotnie miałem sytuacje, że wpadłem na rowerzystę prawie, albo rowerzysta wpadł na mnie jak jadę samochodem lub wyjeżdżam ze swojej posesji. Natomiast ten projekt rewitalizacji w tym obszarze mnie osobiście nie do końca ożywia, jako miejsce do polepszenia handlu. Plus bolączki, jakie mamy na Kaliskiej. Jeśli wyrównamy ulice z chodnikami, ciekaw jestem, jak będzie wyglądała ulica, kiedy zacznie padać deszcz. Bo ja już w tamtym roku przywiozłem sobie 40 worków z piaskiem i ułożyłem sobie w pomieszczeniu i jak zacznie padać wyciągnę, bo studzienki są od czasów po wojnie nie udrażniane, nie zmieniane- wytykał Tomasz Brzeziński.
Kolejnym z problemów podniesionych przy okazji potencjalnej rewitalizacji był czas, na jaki ulica Kaliska zostałaby wyłączona z ruchu. Bo jak wiadomo, wszystkie tego typu inwestycje trwają...
Kaliska oczekiwań nie spełnia, ale...
Przedsiębiorcy obecni na spotkaniu przyznali, że Kaliska nie spełnia ich oczekiwań. Jednak zamiast zmniejszać liczbę miejsc parkingowych, w ich uznaniu powinno się tą ilość zwiększyć. Padł także pomysł zniesienia strefy płatnego parkowania. czy ograniczenia prędkości do 20 km/h.
To jednak ma być przelotowa ulica, bo jak nie będzie przelotowa, to nie będzie ani handlu ani usług- zaznaczał Jarosław Rozmarynowski.
Jak się okazało w dyskusji, problemów na ulicy Kaliskiej jest znacznie więcej, niż sam wygląd czy brak miejsc parkingowych. A to między innymi opalanie węglem, czy kamienice w różnych wzorach i kolorach.
Nie ma w Wieluniu konserwatora zabytków, czy osoby odpowiedzialnej za pewne wystroje. No, na ulicy Kaliskiej każdy dom wygląda inaczej, każda elewacja wygląda inaczej. I najprawdopodobniej, jeden z największych budynków na Kaliskiej będzie albo zburzony, albo zmodernizowany całkowicie. Dobrze by było, aby w koncepcji takiej, żeby nie trzeba było przerabiać. Błędów jest popełnianych dużo. Modernizowano ulicę, nie pochowano rynien do deszczówki. Takich problemów jest masę i na tym trzeba się skoncentrować, a później będziemy się dogadywali właściciele budynków z właścicielami lokali czy otwarte do 19, czy do 11 czy do 5 rano. To uważam jest później kwestia dogadania się między stronami - skwitował Stefan Florecki, właściciel jednej z kamienic na ulicy Kaliskiej.
Obecny na spotkaniu radny Marcin Topór podniósł, że większość mieszkańców nie ma czasu na spacerowanie po Kaliskiej do godziny 17, nawet gdyby powstały tam restauracje, kawiarnie czy tym podobne działalności, ponieważ zwyczajnie pracuje.
Pytanie jest takie, czy mamy zdiagnozowane problemy, bo trudno jest je rozwiązywać ich nie znając. Więc najpierw powinniśmy skupić się na tym, żeby poznać co się dzieje. Ja na przykład, przyznam szczerze, że przyjeżdżając na ulicę Kaliską problem z poszukiwaniem miejsca plus godziny otwarcia to jest dla mnie kluczowa sprawa. Bo wolę wybrać miejsce, gdzie wiem, że zaparkuję i wiem, że na szybko te zakupy wykonam. Więc tu pytanie jest, czy państwo prowadziliście analizę rynku, co przyciągało by klientów- analizował temat radny Topór.
Poznajmy fakty
Kaliska jest ulicą, do której wielu z nas ma sentyment. Niestety, w ostatnim czasie, a nawet już na przestrzeni wielu lat, Kaliska umiera. Znikają tam kolejne sklepy, jest duszno w dni gorące, bo brakuje tu absolutnie zieleni i jest niemiło w dni zimowe, bo ludzie jakoś muszą ogrzać swoje mieszkania i lokale, a co za tym idzie jest dym i jak to podnosili obecni na zebraniu, smród.
Jedyna ławeczka jaka jest na Kaliskiej to ławeczka prywatna, wystawiona przy księgarni Globus. Tam może zasiąść każdy. Czy chcielibyśmy takich ławeczek więcej? Pewnie, że tak.
Jedyne ładne, przyciągające uwagę miejsce na Kaliskiej stworzył kolejny prywatny przedsiębiorca- The Gar. Tu aż się chce usiąść.
Czy Kaliska może zacząć żyć wieczorami?
Każdy z nas chyba miałby taką wizję, że na Kaliskiej wzorem np. uliczek Częstochowy pojawią się restauracje, puby, może nawet dyskoteka. Pytanie tylko, czy w Wieluniu mieszkańcy są na to gotowi... Weźmy chociaż pod rozwagę ogródki na placu Legionów, które raczej tłumów nie goszczą, za to ile jest skarg na zbyt głośną młodzież czy muzykę. Podobnie, jak z dniami Wielunia w centrum. Nie ważne, że tylko dwa dni w roku. I tak dzwoniących na policję i niezadowolonych nie brakowało. Czy więc na Kaliskiej nocne życie by przeszło ?