Kalisz: 111 lat temu Niemcy zburzyli miasto. Odbudowa trwała wiele lat, kaliszanie mają prawo do wielkiej dumy!

Ponad 400 budynków legło w gruzach po tym, jak niemieccy artylerzyści urządzili sobie strzelaninę do bezbronnego miasta. Między 4 a 22 sierpnia 1914 r. kaliszanie przeżyli prawdziwy koszmar. Z 70 tysięcy mieszkańców pozostało zaledwie 5 tysięcy. Odbudowa Kalisza po zniszczeniach w sierpniu 1914 roku zajęła niemal cały okres międzywojenny. Problem spadł na barki samorządu oraz samych mieszkańców zrujnowanego miasta. Poradzili sobie wspaniale!
Kalisz, zburzony pałac Weissów (1914)Wirtualna Polska
Źródło zdjęć: © Wikipedia | ukn - own coll
Andrzej Kurzyński, Szymon Paź

Europa na beczce prochu

28 czerwca 1914 r. serbski nacjonalista Gavrilo Princip zastrzelił w Sarajewie następcę tronu austro-węgierskiego Franciszka Ferdynanda. Rosjanie stanęli po stronie Serbów w konflikcie z Cesarstwem Austro-Węgierskim, Niemcy poparli Habsburgów, Francuzi i Brytyjczycy stanęli po stronie Rosji, Włosi za Niemcami i Austro-Węgrami.
W ciągu miesiąca Europa rozsiadła się na beczce prochu i zaczęła bawić otwartym ogniem. 28 lipca Austro-Węgry wypowiedziały wojnę Serbii, w odpowiedzi Rosja zaczęła mobilizować armię. Nie zdążyła - Niemcy wypowiedzieli jej wojnę 1 sierpnia, a 3 sierpnia Francji. Kostki domina zaczęły upadać.
Rosjanie dość szybko zdali sobie sprawę, że wschodnie rubieże cesarstwa, czyli tereny zaboru rosyjskiego zwane pogardliwie Krajem Nadwiślańskim, nie nadają się zbytnio do obrony wobec okrążenia z trzech stron przez wrogie armie Niemiec i Austro-Węgier. Jednostki wojskowe z Kalisza wycofano już 1-2 sierpnia. Gdy 2 sierpnia Niemcy dotarli pod miasto, te było bezbronne.

Zburzenie Kalisza w sierpniu 1914 roku

Właściwie nie wiadomo co strzeliło Niemcom do głów zakutych w pikielhauby - miasto zostało zajęte przez kompanię piechoty z pobliskiego Ostrowa Wielkopolskiego, major Hermann Preuskera objął stanowisko komendanta miasta. Nocą zdarzały się jednak niepokoje. Już 2-3 sierpnia padł pierwszy strzał. 3-4 sierpnia było gorzej - w strzelaninie zginęło 21 mieszkańców i 6 żołnierzy. Preusker oskarżył mieszkańców o dywersję. Aresztowano 6 osób, wprowadzono godzinę policyjną i zażądano kontrybucji.

Choć kaliszanie spełnili żądania 4 sierpnia Niemcy wycofali się z miasta i zaczęli ostrzeliwać je ogniem artyleryjskim. 7 sierpnia do miasta ponownie wkroczyli niemieccy żołnierze, ale po incydencie na rynku zaczęli systematycznie grabić, podpalać i bombardować miasto. Trwało to do 22 sierpnia. Uszkodzonych zostało 95 proc. zabudowy (dla porównania Warszawa w wyniku drugiej wojny światowej została zniszczona w 85 proc.), 3/4 historycznego miasta legło w gruzach! Kalisz nie był jedyny - podobny los spotkał na koniec sierpnia belgijskie miasta, spośród których najbardziej ucierpiało uniwersyteckie Leuven.

Poniżej prezentujemy archiwalny tekst Andrzeja Kurzyńskiego o wspaniałej odbudowie Kalisza w okresie II Rzeczpospolitej

Na początku 1919 r. rozpoczął się właściwy okres odbudowy Kalisza. 29 marca 1919 r. Sprawa ta stanęła na forum obrad Sejmu Ustawodawczego. Jednym z punktów obrad była "rozprawa nad sprawozdaniem Komisji odbudowy kraju w sprawie odbudowy m. Kalisza i wynagrodzenia ludności tegoż miasta strat wojennych". Prace komisji znalazły swoje odzwierciedlenie w ustawie z dnia 2 marca 1920 roku "o organizacji odbudowy technicznej wsi, miast i miasteczek". W artykule pierwszym ustawy podkreślono, że "odbudowę przeprowadzać będą w zasadzie sami poszkodowani przy pomocy i kontroli Państwa".

Banki i instytucje kredytowe niechętnie udzielały pożyczek prywatnym właścicielom zburzonych domów. Tym bardziej że wiele z nich miało nieuregulowany stan hipoteczny. Z kolei szalejąca inflacja spowodowała, że zaciągnięcie kredytu stawało się nieopłacalne. W ten sposób jedynie kaliski magistrat, który także natrafiał na liczne trudności, był zdolny zapewnić mieszkańcom środki na dalszą odbudowę. Za jego pośrednictwem w latach 1919 - 1921 z pomocy kredytowej skorzystało 96 obywateli. Ogólna suma, na jaką opiewały kredyty, wynosiła 70 698 429,60 marek. Podejmowanie akcji odbudowy przez prywatnych właścicieli nieruchomości budziło uznanie redakcji "Gazety Kaliskiej", która 6 marca 1920 r. pisała: "Ruch budowlany w Kaliszu, zawdzięczając pogodzie, poważnie się rozwija. Wykańcza się rozpoczęte w roku zeszłym domy, oraz rozpoczęto budowę kilkunastu nowych domów [czyli odbudowywanych od fundamentów - przyp. A.K.]. Wielu właścicieli budujących się domów wykładają własne pieniądze na roboty, widząc w tym dobry interes, gdy z powodu obniżenia się kursu marki, najlepszą lokatą gotówki jest nieruchomość. Magistrat też przyczynia się do odbudowy, udzielając pożyczek z funduszów Ministerstwa Robót Publicznych".

Od czerwca 1921 r., wraz z przeniesieniem do Warszawy Oddziału Galicyjskiego Zakładu Kredytowego dla Odbudowy i po założeniu Banku Budowlanego, rola samorządu uzyskała charakter opiniodawczy. W tym czasie duże trudności z uzyskaniem kredytu miały też władze Kalisza. Banki odmawiały udzielania kredytów na odbudowę instytucji miejskich, twierdząc, że należy budować przede wszystkim domy mieszkalne.

Zobacz, jak wyglądała odbudowa Kalisza:

Na podkreślenie zasługuje fakt, iż zarząd Kalisza dążył do uzyskania każdej możliwej pomocy ze strony rządu . O determinacji władz miasta, by pozyskać środki dla właścicieli odbudowujących się domów, świadczy pismo prezydenta Kalisza Jana Michalskiego adresowane do wojewody łódzkiego z dnia 16 sierpnia 1920 roku, a więc dzień po załamaniu ataku wojsk rosyjskiego frontu zachodniego pod dowództwem Michaiła Tuchaczewskiego. Prezydent stwierdza w nim m.in., że "tymczasowo wskutek obecnej sytuacji politycznej wiele urzędów z kresów z całym personelem urzędniczym i rodzinami zostały ewakuowane do Kalisza. Wskutek tego z trudnością umieściło się urzędników z rodzinami po prywatnych domach, a dla biur urzędów w części zrealizowano lokale a w części, z braku lokali, oddano chwilowo do użytku gmachy szkół powszechnych i średnich. Obecnie wobec zbliżającego się rozpoczęcia roku szkolnego należy te biura usunąć z tych budynków i dać im inne odpowiednie lokale, których w mieście absolutnie brak [...] Otóż między odbudowującymi się domami jest 21 domów takich, które mogły być w przeciągu 2 do 6 tygodni oddane do użytku publicznego, lecz właścicielom tych domów brakuje odpowiedniej gotówki [...] Wobec tego Magistrat ma zaszczyt zwrócić się do Pana Wojewody z gorącą prośbą o łaskawe poparcie w Ministerstwie Robót Publicznych sprawy jednorazowego natychmiastowego asygnowania 4 500 000 mk. na specjalny cel wykończenia tych 21 domów, co niewątpliwie będzie miało bardzo wielkie znaczenie nie tylko dla miasta, ale i dla całej sprawy ewakuacji wielu urzędów z zagrożonych miejscowości".

Istotnym momentem był zjazd przedstawicieli rządu w sprawie dobudowy Kalisza, który miał miejsce w dniach 15 i 16 sierpnia 1919 r. Ważnym punktem obrad była dyskusja nad lokalizacją nowego ratusza i jego projektem. Mimo licznych kontrowersji ustalono, że wobec dawnej tradycji i życzenia kaliszan nowy ratusz powinien stanąć na rynku, a jego cechą charakterystyczną będzie wysoka wieża, gdyż -jak stwierdził architekt Stefan Szyller - "w historii wspomina się, że dawny ratusz Kaliski miał najwyższą wieżę w Polsce i te tradycje należy zachować". Pod dyskusję oddano też sprawę odbudowy kaliskiego teatru. Misję opracowania projektu przyszłego gmachu powierzono architektowi Czesławowi Przybylskiemu, "twórcy Teatru Polskiego w Warszawie, co daje gwarancję, że teatr nasz będzie odpowiadał wszystkim wymaganiom sztuki i architektury". By zmniejszyć koszty, postanowiono odbudować teatr na starych fundamentach. Kamień węgielny pod jego budowę wmurowano 17 marca 1920 r. Odbudowę teatru ukończono w roku 1922, jednak jego wykończenie, ze względu na brak środków, przeciągnęło się do 1936 r., kiedy to oddano ostatecznie gmach do użytku.

Szczególnie odczuwalny brak teatru sprawił, że we wrześniu 1924 r. władze Kalisza rozważały podjęcie rozmów z Amerykańskim Towarzystwem Filmowym, które zaproponowało miastu "uzyskanie od konsorcjum Amerykańskiego pożyczki dziesięcioletniej nie mniejszej od miliona dolarów". Tak wysoka suma wywołała wśród radnych ożywioną dyskusję. Część z nich wyraziła obawę, że zaciągnięcie tak wysokiej pożyczki oznaczać będzie "zaprzedanie miasta w obce ręce, albowiem pożyczka ta była uważana za zbyt wysoką, przerastającą siły finansowe miasta". Inni uznali, że "nie będziemy wiedzieli na co te pieniądze obrócić" ("Gazeta Kaliska" z 26 września 1924 r.).

Podczas zjazdu przedstawicieli rządu padł postulat, "aby jeden ze zniszczonych budynków zostawić w tym stanie w jakim on jest obecnie na pamiątkę tych cierpień i niedoli, jakie przeżył Kalisz podczas wszechświatowej wojny, z wmurowaniem odpowiedniej tablicy". Propozycja nie doczekała się realizacji. Z pomysłem tym koresponduje (także niezrealizowany) zamysł usypania kopca z gruzów "jako wieczysty pomnik tragedii lokalnej i niemieckiego barbarzyństwa".
17 października 1920 r., władze Kalisza zorganizowały uroczystość wmurowania kamienia węgielnego pod budowę nowego ratusza. Dzień ten prezydent Michalski ogłosił "świętem odbudowy Kalisza". Na uroczystość został zaproszony m.in. premier Wincenty Witos. Pierwsi urzędnicy przenieśli się do nowych biur w grudniu 1924 r.
Zobacz, jak wyglądała odbudowa Kalisza:

Na lata 1924 - 1929 przypadł ostateczny etap odbudowy Kalisza. W maju 1924 r. powstał Bank Gospodarstwa Krajowego. Możliwość zaciągnięcia kredytów w banku państwowym na preferencyjnych warunkach była zachętą dla prywatnych właścicieli nieruchomości do odbudowy domów lub do wykończenia już wcześniej remontowanych nieruchomości. Trudności w realizacji reformy skarbowo - walutowej w kolejnych miesiącach jej wprowadzania, spowodowały, że sukces ten okazał się jednak połowiczny. Pieniądze, jakie zostały przeznaczone przez rząd do dyspozycji BGK, okazały się niewspółmierne do zapotrzebowania, co spowodowało, że mimo wszystko właściciele byli zmuszeni w dalszym ciągu do zaciągania pożyczek w bankach komercyjnych. W latach 1925 - 1928 z funduszy rządowych pochodzących z BGK wybudowano w Kaliszu 29 domów o 938 izbach. Natomiast 60 domów o 599 izbach właściciele wybudowali za własne pieniądze, jednakże były to domy znacznie mniejsze.

Trudna sytuacja finansowa w wielu wypadkach zmusiła odbudowujących do oddawania do użytku w pierwszej kolejności sklepów, które mieściły się na parterze i ewentualnie jeszcze nie całkiem wykończonych mieszkań. W ten sposób próbowano zdobywać fundusze na dalszą odbudowę lub spłatę kredytów. Takie działanie prowadziło do sytuacji, w której odbudowa wielu budynków rozłożona była na lata. Jako przykład, jak długo może trwać odbudowa domu, posłużyć może przebieg odbudowy domu przy ul. Główny Rynek 16. Pozwolenie budowlane zostało wydane 7 września 1918 r. Pierwsze lokale (sklepy) oddano do użytku 22 maja 1919, pierwsze lokale mieszkalne na pierwszym piętrze użytkowano od 9 września 1921 r. Odbiór domu do używalności nastąpił nieco ponad dwa miesiące później. Ale ostateczne wykończenie budynku nastąpiło z chwilą zewnętrznego otynkowania w maju 1935 r. Wobec wyczerpania pieniędzy na odbudowę wielu decydowało się na sprzedaż posesji.

W dniu 20 stycznia 1924 r. odbyły się w Kaliszu wybory do nowej rady miejskiej, która 18 lutego wybrała prezydentem Kalisza dotychczasowego wiceprezydenta Mieczysława Szarrasa. Jednym z pierwszych kroków podjętych przez prezydenta Szarrasa było uzyskanie w Urzędzie Wojewódzkim w Łodzi zgody na przywrócenie Magistratowi miasta Kalisza prawa do zatwierdzania projektów budowlanych oraz wydawania pozwoleń na budowę i przebudowę prywatnych domów. "Gazeta Kaliska" z 25 maja 1924 r. wyrażała nadzieję, że: "Teraz ruch budowlany w mieście ożywi się, gdyż o ile nam wiadomo, dużo planów na nowe budowle oczekuje do zatwierdzenia."

Wzorem poprzednich lat rada miejska w pierwszym rzędzie przygotowała plan kolejnego etapu robót publicznych, ściśle powiązanych z odbudową, ale także z rozbudową Kalisza. Chodziło przede wszystkim o ograniczenie bezrobocia i głodu mieszkaniowego w mieście. Przystąpiono więc do regulacji i brukowania tych ulic, które mimo upływu lat nadal były miejscami zawalone gruzami. W ramach robót publicznych zajęto się też regulacją Prosny oraz budową nowych budynków miejskich związanych z rozbudową Kalisza. Ze względu na brak zagwarantowanych kredytów zakres robót musiał być stale ograniczany.
Nowo wybrane władze miejskie podjęły też starania o zapewnienie pieniędzy dla właścicieli zamierzających odbudować zniszczone domy. Było to możliwe dzięki uchwaleniu przez Sejm ustawy z dnia 6 maja 1924 r. o pomocy państwowej na odbudowę budynków zniszczonych wskutek działań wojennych. Na mocy tej ustawy przy kaliskim magistracie została zorganizowana pożyczkowa komisja odbudowy. Pomogła także przyjęta przez Sejm 29 kwietnia 1925 r. ustawa o rozbudowie miast. Nie określała ona różnic pomiędzy rozbudową a odbudową. Dzięki temu działający w Kaliszu Komitet Rozbudowy przekazywał większość otrzymywanych środków na pożyczki dla osób odbudowujących spalone nieruchomości.

Pomimo upływu lat stan niektórych budynków od czasu ich zburzenia nie ulegał zmianie. Grożące zawaleniem zagrażały życiu mieszkańców, natomiast sterty gruzów stały się siedliskami szczurów oraz dogodnym miejscem do składowania nieczystości. Spowodowało to nacisk ze strony Starostwa Powiatowego na władze Kalisza, aby te wydały odpowiednie zarządzenia dotyczące uporządkowania niezabudowanych posesji w śródmieściu. Jednym z działań było wprowadzenie specjalnego podatku od niezabudowanych placów. Zdarzały się jednak przypadki, że Wydział Inspekcyjno - Budowlany musiał stosować bardziej zdecydowane kroki poprzez kierowanie pism nakazujących uprzątnięcie posesji przez właścicieli. Czasami jednak i te próby zawodziły. Wówczas władze miasta były zmuszone przystąpić do rozbiórki zniszczonych domów na koszt właścicieli. Były to jednak bardzo nieliczne przypadki.

Wybrane dla Ciebie

Kalisz: Potańcówka na Głównym Rynku. Zobacz zdjęcia
Kalisz: Potańcówka na Głównym Rynku. Zobacz zdjęcia
Konin: Pijany kierowca uciekał przed policją. Trafił za kratki
Konin: Pijany kierowca uciekał przed policją. Trafił za kratki
Palił się ciągnik i kombajn. Apel o ostrożność podczas prac polowych
Palił się ciągnik i kombajn. Apel o ostrożność podczas prac polowych
Kiedyś kończył się tu Czarków. Kleczewska zmieniła się nie do poznania
Kiedyś kończył się tu Czarków. Kleczewska zmieniła się nie do poznania
Rafał Grzelak rozpoczął 48 godzinne pływanie bez wychodzenia z wody
Rafał Grzelak rozpoczął 48 godzinne pływanie bez wychodzenia z wody
Śmiertelny wypadek na drodze 713 Popielawy - Buków. Droga zablokowana
Śmiertelny wypadek na drodze 713 Popielawy - Buków. Droga zablokowana
Kolarze pod Tatrami, kierowcy w korkach. W sobotę kolejne utrudnienia
Kolarze pod Tatrami, kierowcy w korkach. W sobotę kolejne utrudnienia
Łódź: Akademia Eko i filmy dla klimatu to nowy projekt wspierający przyrodę
Łódź: Akademia Eko i filmy dla klimatu to nowy projekt wspierający przyrodę
Lubuskie oferty kulturalne na najbliższe dni. Jest w czym wybierać
Lubuskie oferty kulturalne na najbliższe dni. Jest w czym wybierać
Wrocław: Paszport wyrobisz na lotnisku. Już nie tylko tymczasowy, ale także biometryczny
Wrocław: Paszport wyrobisz na lotnisku. Już nie tylko tymczasowy, ale także biometryczny
Łódź: Atak złodziejki w Żabce. Ukradła pieniądze i uciekła
Łódź: Atak złodziejki w Żabce. Ukradła pieniądze i uciekła
Sosnowiec: Czy zaniedbana fontanna w Parku Dietla odzyska blask? "Wszystko w rękach mieszkańców"
Sosnowiec: Czy zaniedbana fontanna w Parku Dietla odzyska blask? "Wszystko w rękach mieszkańców"