Kalisz. Złodziej roweru w rękach policji. Wpadł chwilę po kradzieży
Policjanci z Nieetatowej Grupy Realizacyjnej zatrzymali złodzieja roweru zaledwie kilkadziesiąt minut po zdarzeniu. Jak się okazało, sprawca ma więcej kradzieży na swoim sumieniu. 33-letni recydywista niebawem stanie przed sądem.
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Anna Badzińska
Andrzej Kurzyński
W poniedziałek kaliscy policjanci zostali powiadomieni o kradzieży roweru. Z relacji właściciela wynikało, że pozostawił swój jednoślad na kilka minut przed sklepem. Kiedy wyszedł zorientował się, że rower został skradziony. Szybko powiadomił o zdarzeniu Policję dokładnie opisując wygląd jednośladu.
- Informacja wraz z opisem została przekazana będącym w służbie patrolom. Policjanci z Nieetatowej Grupy Realizacyjnej patrolujący ulice Kalisza zauważyli mężczyznę jadącego na rowerze, który odpowiadał opisowi skradzionego jednośladu. Policjanci zatrzymali kierującego. Okazało się, że to 33-letni mieszkaniec Kalisza. Mężczyzna już w trakcie rozmowy z policjantami przyznał się do kradzieży pojazdu - poinformowała podkom. Anna Jaworska-Wojnicz, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
Podczas interwencji policjanci otrzymali kolejny komunikat dotyczący kradzieży. Tym razem do wychodzącej z cukierni kobiety miał podejść mężczyzna i wyrwać jej z ręki portfel. Sprawdza kradzieży uciekł z miejsca zdarzenia na... rowerze.
- Policjanci szybko skojarzyli fakty. 33-latek został zatrzymany. Na podstawie zebranego materiału mężczyzna usłyszał zarzut dwóch kradzieży. Za tego typu przestępstwo grozi kara nawet pięć lat pozbawienia wolności. Ponieważ kaliszanin dopuścili się czynu w warunkach tzw. recydywy, czyli powrotu do przestępstwa, grozi mu kara nawet 7,5 roku więzieni - dodaje rzeczniczka kaliskich policjantów.
Odzyskane przedmioty zostaną przekazane właścicielom.