Kamera nagrała wandali w centrum Gorzowa. Mieszkańcy mówią: dosyć
Wandale znów pomazali ściany przejścia podziemnego przy ul. Dzieci Wrzesińskich w centrum Gorzowa. Przejście wcześniej zostało oczyszczone – wspólnymi siłami Tomasza Rybaka i miasta. Teraz pojawił się kolejny ważny krok.
– Kamienica przy ulicy Walczaka zamontowała kamerę, która obejmuje nie tylko ich budynek, ale też przejście podziemne. Dzięki temu udało się zarejestrować osoby, które je niszczyły – mówił na antenie Radia Gorzów Tomasz Rybak.
Od bazgrołów po śmieci nad Kłodawką
Tomasz Rybak to społecznik, który od lat czyści, sprząta i dba o estetykę Gorzowa. Jego działania to m.in. usuwanie nielegalnych graffiti z murów, odmalowywanie przyziemi budynków, sadzenie zieleni, sprzątanie śmieci w mieście i poza nim. W lipcu – jak pisał portal gorzowianin.com – Rybak i grupa jego znajomych usunęli odpady i bazgroły z okolic Kłodawki.
– Była to akcja kompleksowa – sprzątanie, usuwanie bohomazów i wlepek, dlatego też udało nam się w 100% doprowadzić do porządku część na odcinku od Składowej do Chrobrego – relacjonował w lipcu 2024 roku na łamach gorzowianin.com. W akcji uczestniczyli: Magda, Adam, Georgio i Sławek. Łącznie zebrali około 12 worków odpadów.
Tydzień później Rybak posprzątał kolejną część szlaku – od Ekonomika do ul. Borowskiego.
„Akcja wywołuje reakcję”
W rozmowie w studio Tomasz Rybak podkreślał, że coraz więcej wspólnot mieszkaniowych reaguje na akty wandalizmu.
– Świadomość wzrasta i oni zaczynają sami reagować – mówi. Jako przykład podaje sytuację z ulicy Walczaka, gdzie po jego działaniach odmalowane zostało przyziemie budynku z piekarnią, a później także kiosk naprzeciwko. – Akcja wywołuje reakcję. Myślę, że ten efekt kuli śniegowej następuje i jest, a to właśnie na tym polega – zaznacza.
Minigranty dla wspólnot? Jest pomysł
W radiowej rozmowie pojawił się też konkretny postulat – wsparcie finansowe dla wspólnot mieszkaniowych, które chcą dbać o wygląd elewacji.
– Mam taki pomysł, który też przedstawiłem panu Nowackiemu. Stworzyć minigranty dla wspólnot, które chciałyby odnowić swoje przyziemia – powiedział Rybak. Jak wyjaśnił, mogłyby to realizować firmy współpracujące z miastem, a mieszkańcy musieliby stworzyć projekt i zgłosić się po wsparcie. – Takie minigranty, jak mamy zielone, tak właśnie na usuwanie tych bazgrołów – dodał.
Estetyka to bezpieczeństwo
Podczas rozmowy Rybak mocno akcentował, że zaniedbana przestrzeń to nie tylko problem estetyczny.
– Estetyka to też bezpieczeństwo, bo jeżeli jest przestrzeń zaniedbana, to ona też przyciąga osoby, które zajmują się przestępczością drobną albo rozbojami – powiedział.
Zapowiedział też cykl spotkań z gorzowskimi radnymi pod nazwą „Estetyka w praktyce”. Pomysł polega na wspólnym usuwaniu bazgrołów z konkretnych miejsc i rozmowie o tym, jak powinno wyglądać miasto.