Kaniwola: Stan kąpieliska. Mieszkańcy się skarżą
Mieszkańcy i mieszkanki zwrócili się do naszej redakcji z apelem. Skarżą się na kompletny brak reakcji ze strony lokalnych władz, chaos organizacyjny i skandaliczne warunki panujące zarówno na samej plaży, jak i na prowadzącej do niej drodze. Sytuacja, jak mówią, wymknęła się spod kontroli. Wójt gminy Ludwin odpowiada na zarzuty, a sanepid nie stwierdza nadmiernej ilości odpadów.
Plaża „Kaniwola” - wakacyjny koszmar nad jeziorem?
To miejsce latem przyciąga setki, jeśli nie tysiące turystów dziennie. Jezioro, plaża, słońce. Tyle że, jak relacjonują osoby, które tam bywają, cały ten sielski obraz kończy się tuż po wyjściu z samochodu.
Najczęściej wymieniane problemy to:
- Sterty śmieci - opakowania, butelki, resztki jedzenia leżą wszędzie: pod drzewami, na trawie, obok leżaków. Krążą wokół nich muchy, osy i mrówki. Brakuje koszy i odpowiedniego wywozu odpadów.
- Tragiczny stan toalet - kilka przenośnych toalet nie wystarcza na taką liczbę osób. Są brudne, często nieczynne. W efekcie wiele osób załatwia potrzeby fizjologiczne w krzakach.
- Wątpliwe punkty gastronomiczne - nowe budki z jedzeniem, jak alarmują mieszkańcy, funkcjonują bez dostępu do bieżącej wody. To rodzi pytania o standardy sanitarne i bezpieczeństwo żywności.
- Szczury - "Mieszkańcy pobliskiej wsi Kaniwola alarmują, że w ich gospodarstwach pojawiły się szczury, których wcześniej tam nie było" – piszą w liście do "Kuriera Lubelskiego". Podejrzewają, że plaga gryzoni ma związek z ogromną ilością odpadków pozostawianych przez turystów.
Problematyczna droga dojazdowa
Droga prowadząca do plaży to kolejny punkt zapalny.
- Pył i kurz - w upalne dni unoszą się w powietrzu chmury pyłu. Ludzie kaszlą, łzawią im oczy, mają trudności z oddychaniem.
- Gruz z niebezpiecznymi odpadami - jak twierdzą w liście mieszkańcy, w nawierzchni znajdują się fragmenty szkła i druty, które są niebezpieczne zarówno dla pieszych, jak i dla samochodów.
Wójta Gminy Ludwin odpowiada
Poprosiliśmy Wójta Gminy Ludwin o ustosunkowanie się do przedstawionych zarzutów i opisanych problemów.
To sprawa stara, wykorzystywana przez osoby, które chcą przedstawić zły wizerunek jeziora Piaseczno i gminy i bardzo się w to angażują. Śmieci z plaży są odbierane codziennie, a w upalne dni i weekendy nawet dwa razy dziennie. Toalety są czynne, opróżniane regularnie i utrzymywane w czystości, chociaż akty wandalizmu się zdarzają .Na zdjęciach widać, że wiele odpadów pochodzi z działek rekreacyjnych, a nie bezpośrednio z terenów nad jeziorem. To niestety częsty proceder - wyjaśnia inż. Andrzej Chabros, wójt gminy Ludwin.Podkreślam, że teren jest sprzątany i koszona na bieżąco. Jeśli chodzi o drogę - to standardowa droga szutrowa, jakich wiele w gminach i nawet miastach. Gmina wykonała już dokumentację techniczną i planuje jej przebudowę w przyszłości – zaznacza.
Sanepid wykonał kontrole
Na terenie naszego powiatu nie ma zorganizowanych kąpielisk ani miejsc okazjonalnie wykorzystywanych do kąpieli ze względu na brak organizatorów zgłoszonych do PSSE Łęczna. Gmina Ludwin, jako właściciel terenów wokół jeziora, ustawiła pojemniki na odpady i toi-toie przy jeziorze Piaseczno, w tym przy plaży Kaniwola. Przeprowadziliśmy łącznie trzy kontrole, również dziś (przyp. red. 18 lipca), i nie stwierdziliśmy nadmiernej ilości odpadów. Toalety są otwarte, a odbiór śmieci zapewnia gmina. Miejsca, gdzie przebywają plażowicze, są czyste i nie zauważyliśmy nieprawidłowości. W słoneczne weekendy ze względu na dużą liczbę turystów może zdarzyć się zwiększona liczba odpadów na plaży. Jednakże w weekendy są one odbierane codziennie przez Gminę. mówi "Kurierowi Lubelskiemu" Elżbieta Piłka, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Łęcznej.