Katowice: Brutalne morderstwo. Wśród zabójców był syn ofiary
Brutalne morderstwo przy Wodnej w Katowicach
Na początku grudnia ubiegłego roku policje w Katowicach zaalarmowała zaniepokojona partnerka 50-latka. Od kilku dni nie mogła się z nim skontaktować. Nie odbierał telefonu, a drzwi do jego mieszkania przy ulicy Wodnej były zamknięte. Po sforsowaniu zamków przez strażaków, policjanci natrafili na zwłoki lokatora. Od razu widać było, że nie był to zgon z przyczyn naturalnych.
Przeprowadzone zostały oględziny, zabezpieczono ślady i wykonany został szereg czynności procesowych. Kilka dni później policjanci z katowickiego wydziału kryminalnego zatrzymali dwóch mężczyzn - 32-letniego syna ofiary oraz jego 19-letniego kolegę. Z czasem ustalono też trzeciego uczestnika zdarzenia. Okazał się nim 38-letni mężczyzna, który w tym czasie przebywał już w zakładzie karnym za inne przestępstwo.
Brutalne pobicie. Wszystko nagrywali telefonem
50-latek był bity młotkiem, został ugodzony nożem
Policja ustaliła przebieg zdarzenia.
- Pokrzywdzony pił alkohol w mieszkaniu w towarzystwie swojego syna oraz dwóch innych mężczyzn. W pewnym momencie 50-latek został brutalnie zaatakowany przez 32 i 38-latka. Był bity pięściami i młotkiem, a następnie ugodzony nożem. Trzeci z uczestników, po dokonanej zbrodni, zabrał jedno z narzędzi wykorzystanych do ataku, umył je i wyrzucił. Następnego dnia cała trójka wróciła do mieszkania pokrzywdzonego, skąd zabrali pieniądze - relacjonuje młodszy aspirant Dominik Michalik, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Katowicach.
Jak informuje prokuratura, w trakcie śledztwa przesłuchano 28 świadków, uzyskano opinie biegłych m.in. z zakresu medycyny sądowej, genetyki sądowej oraz daktyloskopii
- Prokurator postawił w stan oskarżenia trzech mężczyzn w wieku od 19 do 38 lat. Grzegorz K. i Robert K. oskarżeni zostali o zabójstwo w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Najmłodszy z nich Jonatan S. oskarżony został o nieudzielenie pomocy pokrzywdzonemu, zacieranie śladów zbrodni oraz przyjęcie pieniędzy pochodzących z przestępstwa - mówi prokurator Aleksander Duda rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Według Kodeksu karnego kto zabija człowieka w wyniku motywacji zasługującej na szczególe potępienie podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 15. albo karze dożywotniego pozbawienia wolności. Za nieudzielenie pomocy człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu grozi kara pozbawienia wolności do lat 3., natomiast za zacierania śladów przestępstwa oraz przyjęcie pieniędzy pochodzących z przestępstwa grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.