Katowice: ESA mogłaby tu "wylądować". Apel o wybór Śląska
Świadek podniósł alarm. Spójrzcie na nagranie ze Śląska
Wczoraj w Bremie ruszyło posiedzenie Rady Ministerialnej Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). Ministrowie państw członkowskich dyskutują o celach, priorytetach, finansowaniu programów kosmicznych. Polskie wyzwania? Andrzej Domański, minister finansów i gospodarki wielokrotnie podkreślał, że budowa silnej pozycji w tej dziedzinie to strategiczny priorytet rządu. Ale do brzegu. Teraz informacja, którą powinien interesować się każdy polityk na Śląsku.
Trzy polskie kandydatury już są
W Polsce powstanie ośrodek Europejskiej Agencji Kosmicznej. W zależności od wielu czynników (z pieniędzmi na czele) będzie to mała filia wspierająca i popularyzująca branżę i technologie lub coś, co bywa nazywane Centrum Kosmiczno-Obronnościowym. Poważny kompleks technologiczny z laboratoriami, naukowcami, badaniami i... I z ogromnym potencjałem rozwojowym dla danego miasta, otoczenia, całego regionu. Centrum ma m.in. zajmować się rozwojem i testowaniem technologii satelitarnych, rozwojem algorytmów sztucznej inteligencji i analizy danych, współpracą z instytucjami europejskimi w zakresie "space security". Czy Katowice mnie słyszą?
Powinny, bo pierwsze kandydatury już są. Nieoficjalnie: Gdańsk, Kraków i Łódź. Inna wersja, z innego źródła: miejsce w niedalekiej odległości od Warszawy (podobnie jak we Włoszech - tam siedzibą ESA jest Frascati w Lacjum). Z drugiej strony, w większości krajów europejskich takie ośrodki były lokowane poza stolicami: w Niemczech to Kolonia, w Holandii - ledwie 25-tysięczne Noordwijk. Tak czy inaczej, żadnej ostatecznej decyzji w sprawie lokalizacji centrum w Polsce jeszcze nie ma, osobiście to wczoraj potwierdziłem. A dlaczego Katowice?
Dlaczego Katowice?
Dziękuję za to pytanie. Jeśli potrzebujemy opowieści (a potrzebujemy), to dlatego Katowice, że to od zawsze najbardziej kosmiczne miejsce w Polsce. W poprzedniej epoce podboju kosmosu i gwiezdnych wojen rozpiętych nad żelazną kurtyną, nie było w naszym kraju miasta o tak pozaziemskich horyzontach. Spodek, OPT, Gwiazdy, Planetarium, Kukurydze na Tauzenie, kino Kosmos i dziesiątki innych, również niezrealizowanych projektów - to jest kosmiczne dziedzictwo Katowic. Musicie mi wierzyć, nawet film o tym nakręciłem.
Ale to nie tylko architektura, design i inspiracje. Gdy Katowice z perspektywy orbity wyglądały jak gęsta chmura dymu, nie wychowywały astronautów, a górników przodowych. Ale razem z całym, wiecznie podążającym za nowoczesnością przemysłowym Śląskiem, Katowice były tam, gdzie sięgały marzenia ludzkości. Nazywamy to kulturą czy cywilizacją techniczną. Ślązacy w kopalniach i hutach po prostu zawsze robili w branży, której szczytowym osiągnięciem było wysłanie człowieka w kosmos.
Dlatego, gdy pytacie mnie, gdzie w Polsce powinien znaleźć się nasz ośrodek Europejskiej Agencji Kosmicznej, odpowiadam: zero wątpliwości. W Katowicach i Metropolii mamy nie tylko architekturę i tradycje. Mamy firmy i naukowców pracujących nad technologiami kosmicznymi. Jedna z nich made in Gliwice została nawet wysłana w kosmos razem ze Sławoszem Uznańskim. A myśleliście kiedyś, gdzie w Polsce można by badać możliwości zasiedlania obcych planet? Bo podziemna infrastruktura śląskich kopalń to właśnie takie miejsce. Widzieliście to w filmach, prawda?
Sprowadźmy kosmos do Katowic
Mamy tu 2 miliony ludzi, mamy najbardziej zurbanizowany obszar kraju, mamy największy potencjał akademicki, przemysłowy i technologiczny. Mamy uczelnię, którą ostatni Ranking Szanghajski dostrzega jako wiodącą w Polsce w zakresie rozwoju sztucznej inteligencji. Mamy najlepsze w Polsce lotnisko, świetną komunikację i mamy Spodek. Drogie Katowice, tak wygląda szansa. Pamiętamy energię wyzwoloną z pierwszych starań o Europejską Stolicę Kultury? Jakiś problem, by zrobić to ponownie?
To pierwszy "call to action", będą kolejne. Miasto Katowice, sejmik województwa śląskiego, nasi parlamentarzyści i ministrowie. Uczelnie, profesorowie i inni światli ludzie, którzy tę szansę rozumieją, powinni przynajmniej spróbować ją wykorzystać. Przecież nie muszę tłumaczyć, znaczenia takiego ośrodka badawczego dla całego procesu transformacji Śląska.
Pierwszego ambasadora już mamy: znakomity dr Tomasz Rożek. Za moment zobaczycie go w DZ. Będą kolejni. W upominaniu się i zbiorowej mobilizacji mamy już pewne doświadczenia i drobne sukcesy. Więc teraz sprowadźmy kosmos do Katowic.