Katowice: Wiadukt pod S86 tonie, kierowcy mają już dość. Inwestycja GDDKiA za miliony to za mało. Co dalej?
W tym artykule:
Woda zalewa drogi od lat, na razie nic nie pomaga
Sytuacja z 17 lipca pokazała, że wróciliśmy do punktu wyjścia. Wcześniejsze, wakacyjne deszcze nie spowodowały takich kłopotów, ale te sprzed kilku dni okazały się jednak prawdziwym testem dla zastosowanych tu nowoczesnych rozwiązań. Póki co, nie wiele się zmieniło.
Pod wiaduktem przy IKEI w Katowicach krzyżują się drogi zjazdowe z S86 i wyjazdowe na ekspresówkę. Ogromny ruch generuje także w tym miejscu obecność kilku centrów handlowych, odwiedzanych codziennie przez tysiące klientów.
Nic więc dziwnego, że każde zamknięcie z powodu obfitych opadów deszczu przejazdu powoduje złość kierowców. Tym bardziej, że wiele mówiło się od lat, że trzeba temu zaradzić.
– Przebudowa odwodnienia tego odcinka S86 ma na celu usprawnienie odbioru wód opadowych, monitorowanie działania systemu oraz wyeliminowanie zastoisk wodnych pod estakadą, które niejednokrotnie paraliżowały ruch drogowy – informował w 2023 roku katowicki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Kolejnym krokiem było postawienie przepompowni wody wraz ze zbiornikiem. Prace zakończyły się w kwietniu 2025. Przebudowa przepompowni kosztowała ponad 10 milionów złotych. Wykonawcą była firma Keller Polska z Ożarowa Mazowieckiego.
Jak widać słowa zamieniły się w czyny, ale efekt nadal nikogo nie może zadowalać.
Dlaczego wiadukt koło IKEI znów utonął w wodzie?
Zapytaliśmy o to katowicki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad. Jak usłyszeliśmy do zalania węzła "Agata" doszło na skutek wylania wody z dwóch kolektorów kanalizacyjnych, przebiegających pod drogą ekspresową w rejonie węzła. Kolektory kanalizacyjne nie są własnością GDDKiA i odprowadzają wody opadowe z osiedla Kukuczki w Katowicach oraz terenów handlowych, zlokalizowanych przy drodze S86 po stronie zachodniej.
- Przed opadami woda w zbiorniku była na minimalnym poziomie, natomiast zbiornik, w trakcie opadów, w całości wypełnił się w czasie 16 minut. Nie stwierdzono uszkodzeń infrastruktury drogowej. Przeprowadzono czyszczenie nawierzchni oraz chodników - mówi Marcin Twardysko, rzecznik prasowy katowickiego oddziału GDDKiA.
- Nasz system odwodnienia został zaprojektowany do przejęcia wód opadowych z przyległego terenu, ale nie jest dostosowany do awaryjnego wyrzutu z kolektorów miejskich. Nasz system i jego wydajność została zaprojektowana w uzgodnieniu z podmiotami: Wodociągi Katowickie S.A. oraz Katowickie Inwestycje S.A. odpowiedzialnymi za zarządzenie siecią odprowadzającą wodę - dodaje.
Co w takim razie dalej? - Aby wyeliminować ryzyko ponownej sytuacji, jaka miała miejsce w dniu 17 lipca, Katowickie Inwestycje przygotowują się do przebudowy kolektorów - tłumaczy Marcin Twardysko.
Przebudowa kolektorów rozwiąże w końcu wszystkie problemy?
Katowickie Inwestycje są obecnie na etapie rozstrzygania przetargu i wyboru wykonawcy, który będzie odpowiadał za opracowanie dokumentacji projektowej i uzyskanie ostatecznej decyzji o pozwoleniu na budowę kanalizacji deszczowej wraz ze zbiornikiem retencyjnym w rejonie al. Roździeńskiego i ul. Wiertniczej w Katowicach.
- Na realizację tego zadania wybrany podmiot będzie miał 10 miesięcy, natomiast naszym kolejnym krokiem będzie przetarg na roboty budowlane i przeprowadzenie inwestycji, która powinna zakończyć się w 2027 roku - tłumaczy Dawid Kwiecień z Katowickiej Agencji Wydawniczej.
Planowany zakres inwestycji obejmuje wykonanie podziemnego zbiornika retencyjnego dla ograniczenia przepływu wód opadowych podczas intensywnych opadów deszczu zarówno istniejącym kolektorem DN1000 mm, jak też spływu powierzchniowego w kierunku węzła drogowego „Agata”.
- Zbiornik retencyjny stanowić będzie właśnie ten element, który w pierwszej kolejności przyjmie i przetrzyma wody opadowe, następnie odprowadzając je w sposób regulowany. Takie rozwiązanie pozwoli odciążyć sieć w rejonie al. Roździeńskiego i ul. Wiertniczej i zwiększyć jej odporność na intensywne opady deszczu. Chcemy także nadal wspierać ekologiczne działania miasta i umożliwić, by wody opadowe retencjonowane w zbiorniku mogły być wykorzystane na przykład do podlewania zieleni miejskiej, czyszczenia ulic czy też do celów przeciwpożarowych - mówi Dawid Kwiecień.
Miasto wybudowało 32 zbiorniki, zajmie się też zlewnią rzeki Mlecznej
Jak dodaje miasto konsekwentnie realizuje inwestycje z zakresu gospodarowania wodami opadowymi. Efektem tych działań w ostatnich latach jest rozbudowa sieci kanalizacji deszczowej oraz wybudowane dotąd 32 zbiorniki retencyjne o łącznej pojemności blisko 12 tys. metrów sześciennych.
- W najbliższym czasie planujemy realizację budowy kolejnych zbiorników retencyjnych wód opadowych w rejonie ul. Biniszkiewicza, ul. Słonecznej oraz ul. Sołtysiej. W dalszej perspektywie planowana jest realizacja inwestycji związanej z uporządkowaniem gospodarki ściekowej oraz gospodarowania wodami opadowymi z uwzględnieniem retencji wód deszczowych w zlewni rzeki Mlecznej w Katowicach - wyjaśnia Dawid Kwiecień.