Katowice: Widok prosto na góry. Gdzie indziej po dniu w korpo możesz szybko skoczyć na narty? "Śląsk jest pełen kontrastów"

Śląsk to jedno z niewielu miejsc w Polsce, z którego, przy sprzyjających warunkach atmosferycznych, można dostrzec górską panoramę pomiędzy drapaczami chmur. Widok szczytów na tle nowoczesnych wieżowców i industrialnych krajobrazów to połączenie, które robi ogromne wrażenie i pokazuje nasz region z zupełnie innej perspektywy.

To zestawienie nowoczesności i naturalnego piękna przyrody stało się tematem wielu, nawet amatorskich, zdjęć. O tym, co wyróżnia region i jakie kadry są warte sfotografowania, opowiedział nam Rafał Pikiewicz - profesjonalny fotograf z Katowic, który odwiedził już dziesiątki krajów, ale nadal wyjątkowo ceni Śląsk za jego nietypowe piękno i autentyczność.

Czy w Katowicach jest jakieś miejsce, które za każdym razem robi na panu wrażenie i inspiruje do nowych ujęć?
Katowice mają wiele miejsc, które potrafią mnie zainspirować, ale szczególne znaczenie ma dla mnie śródmieście. Choć znam te ulice od lat, wciąż zaskakują mnie, gdy zmienia się światło albo pogoda - wtedy miasto odkrywa nowe oblicza. Równie ważna jest dla mnie Strefa Kultury, w której przeszłość górnicza przenika się z nowoczesną architekturą. To przestrzeń pełna ciekawych kadrów, rytmów i odbić. Szczególnie cenię Muzeum Śląskie, a na zakończenie remontu otaczających je terenów zielonych czekam z dużą niecierpliwością.

Dużo pan podróżuje po świecie i ma okazję zobaczyć wiele absolutnie przepięknych miejsc. Co sprawia, że Katowice, wciąż pozostają dla pana wyjątkowe? Wiadomo, że to pana dom, ale tak z perspektywy fotografa.
Podróże pozwalają mi zobaczyć niezwykłe miejsca na świecie, ale fotografia to zawsze spojrzenie bardzo osobiste. Nawet zwykłe zdjęcie zrobione telefonem jest w jakimś sensie odbiciem tego, kim jesteśmy i gdzie jesteśmy. Dlatego Katowice zawsze pozostaną dla mnie wyjątkowe. To nie tylko mój dom, ale też temat, który nigdy się nie wyczerpuje. To miasto w ciągłym ruchu - zmienia się, ewoluuje i inspiruje mnie do szukania nowych ujęć.

Pana ulubione miejsca na Śląsku do sfotografowania? Proszę wymienić kilka najlepszych.
Śląsk to prawdziwa kopalnia - nomen omen - pomysłów na zdjęcia. Dla mnie równie ważna jak miejsce jest pora, w której się tam znajduję. Najczęściej fotografuję o świcie lub o zachodzie słońca, ale mglisty poranek, chwila przed burzą czy nawet deszcz potrafią całkowicie odmienić dobrze znany krajobraz. Bardzo lubię atmosferę Jury Krakowsko-Częstochowskiej - to niezwykle fotogeniczna przyroda. A z miast coraz częściej wracam do Bytomia, który kryje w sobie ogromny potencjał i wciąż mnie zaskakuje.

Zobaczył pan już kawał świata. Czy Śląsk na tle tych wszystkich pięknych miejsc się jakoś szczególnie wyróżnia w obiektywie?
Na tle miejsc, które miałem okazję zobaczyć na świecie, Śląsk wyróżnia się przede wszystkim autentycznością. Kształtuje go złożona historia, ludzie i mocno zakorzeniony etos pracy, ale też ciągła dynamika zmian. To region pełen kontrastów - z problemami i trudną przeszłością, a jednocześnie z ogromną energią i prawdą, której dziś w wielu miejscach brakuje.

Co według pana jest największą zaletą Katowic i całego Śląska, co warto pokazywać światu?
Ich unikalność. Nasz region znajduje się pomiędzy Krakowem i Wrocławiem - pięknymi, ale jednak podobnymi do wielu innych europejskich miast miejscami. Katowice są inne: mają wyjątkową atmosferę i charakter, zakorzeniony w historii, a jednocześnie potrafiący odnaleźć się w nowoczesności. To, co warto pokazywać światu, to właśnie ta umiejętność łączenia przemian z poszanowaniem tradycji i tożsamości miejsca.

Ostatnio uchwycił pan na zdjęciu panoramę Katowic z widokiem na góry. Jak wyglądał przygotowania do tego ujęcia?
Te konkretne zdjęcia wykonałem o świcie w ostatni piątek 12 września, były dość przypadkowo zrobione, bo fotografowałem wtedy Planetarium. Katowice to miasto, które ma swój niepowtarzalny klimat. Warto jednak pamiętać, że w fotografii dużą rolę odgrywają warunki pogodowe, w ten dzień była dobra widoczność.

Jak wyglądają kulisy pana pracy? Do jednych kadrów pewnie musi pan mieć trochę więcej cierpliwości niż do innych.
Kulisy mojej pracy często wiążą się z cierpliwością i wyrzeczeniami, ale ponieważ fotografia jest moją pasją, podchodzę do tego z przyjemnością. Wczesne pobudki czy wielogodzinne oczekiwanie na odpowiednie światło to naturalna część procesu. Na co dzień najwięcej pracuję z fotografią krajobrazową i przyrodniczą, ale dzięki ukończeniu Akademii Fotografii w Warszawie poszerzyłem swoje zainteresowania o fotografię dokumentalną i artystyczną. To nowa, fascynująca droga, która inspiruje mnie do dalszych poszukiwań.

Rafał Pikiewicz
Rocznik 1973. Absolwent Liceum Sztuk Plastycznych w Katowicach i Akademii Fotografii w Warszawie. Po latach pracy w branży e-sportowej, jako współzałożyciel i dyrektor zarządzający ESL Polska oraz współtwórca Intel Extreme Masters w Katowicach, wrócił do swojej największej pasji - fotografii. Dziś skupia się na pejzażu, naturze i projektach dokumentalnych, szukając w nich autentyczności i opowieści o miejscach.