Kawle: Całonocna walka z ogniem. Nadal trwają poszukiwania zaginionego strażaka
Koszmar w Kawle. Pożar trwa od 16 godzin
W środę, 13 sierpnia, w miejscowości Kawle w gminie Sierakowice w powiecie kartuskim wybuchł pożar. Zgłoszenie do strażaków wpłynęło przed godziną 15:55 i mówiło o płonącym poddaszu w akumulatorowni w zakładzie przetwórstwa drobiu. Od tamtej pory trwają działania gaśnicze, w którą zaangażowanych jest ponad stu strażaków.
Jeszcze przed godziną 6:00 w czwartek, 14 sierpnia, na miejscu pracowało łącznie 35 zastępów PSP i 13 zastępów OSP. Łącznie w działania gaśnicze zaangażowanych jest jeszcze 124 strażaków. Służby informują, że pożar jest już opanowany, ale nadal pracują nad dogaszaniem go.
Nadal nie odnaleziono strażaka z OSP Sierakowice, który podczas akcji miał wpaść do środka budynku.
- Nasze działania skupiają się na poszukiwaniach. Ogromną trudność sprawia nam konstrukcja hali i możliwość wejścia strażaków do jej wnętrza - mówi w rozmowie z PAP kpt. Mateusz Szmaglik na miejscu zdarzenia.
Do akcji wkroczył już ciężki sprzęt burzący, który ma umożliwić strażakom wejście do hali. Służby stopniowo wchodzą w głąb budynku akumulatorowni. Spaleniu ulec miało około 3 tysięcy metrów kwadratowych obiektu.
- Do działań został włączony ciężki sprzęt, który ma rozgarnąć utrudniającą dostęp konstrukcję hali - dodaje kpt. Mateusz Szmaglik.