Każdy chce szybką pomoc, ale nikt nie chce karetki za własnym płotem. Nowa dyrektor pogotowia o realnych wyzwaniach
Pani Dyrektor, została Pani powołana na to stanowisko. Wcześniej pracowała Pani tutaj jako zastępca?
Tak, przez niemal dziesięć lat byłam zastępcą dyrektora ds. ekonomiczno-administracyjnych. Ale moja historia w tej jednostce sięga znacznie wcześniej – z zespołem pogotowia związana jestem od 2004 roku. Pracę rozpoczęłam jako inspektor ds. płac, później jako specjalista, a następnie współtworzyłam i kierowałam nowo utworzonym działem organizacyjno-prawnym ds. funduszy unijnych. Zajmowałam się tam m.in. pozyskiwaniem środków zewnętrznych oraz pisaniem i rozliczaniem projektów. W roli zastępcy odpowiadałam za cały pion techniczny – flotę ambulansów, stację paliw, stację kontroli pojazdów, 22 myjnie. Nadzorowałam również zamówienia publiczne, przetargi, regulaminy wewnętrzne. Pełniłam także funkcję pełnomocnika ds. systemu zarządzania jakością, dbając o prawidłowe wdrażanie i przestrzeganie procedur we wszystkich obszarach działalności naszej jednostki.
Jakie są obecnie najpilniejsze potrzeby Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego?
Moim nadrzędnym celem jest stawianie dobra pacjenta na pierwszym miejscu – to absolutny priorytet. A troska o pacjenta zaczyna się od tego, by pomoc dotarła do niego jak najszybciej. Dlatego jednym z kluczowych wyzwań, którym chcę się zająć, jest skrócenie czasu dojazdu zespołów ratownictwa medycznego na miejsce zdarzenia. W tym celu planuję inwestycje w nowe lokalizacje zespołów, tak by jeszcze lepiej odpowiadać na potrzeby mieszkańców regionu.
Konkretnie o jakich lokalizacjach mówimy?
W następnym tygodniu oddajemy nową podstację w Łapach na terenie szpitala - świetna lokalizacja, która skróci dojazd do pacjenta. Garażowanie ambulansów ma duże znaczenie, bo zimą nie tracimy czasu na odśnieżanie. Później planuję Siemiatycze, a do końca roku Bielsk Podlaski lub Sokółkę - zobaczymy, gdzie znajdziemy grunt. To nie jest łatwe, bo każdy chce mieć szybką pomoc blisko siebie, ale nikt nie chce być sąsiadem zespołów ratownictwa medycznego. Staramy się włączać sygnały dopiero na drodze głównej, żeby nie zakłócać mieszkańcom spokoju.
A co z flotą ambulansów?
Konsekwentnie realizuję strategię, zgodnie z którą karetki nie powinny być starsze niż 5 lat ani mieć przebiegu przekraczającego 250 tysięcy kilometrów. Sprawna, nowoczesna flota to gwarancja bezawaryjności, a tym samym – szybszej i skuteczniejszej interwencji. Uważam, że zakup co najmniej pięciu nowych ambulansów rocznie to absolutne minimum, by utrzymać wysoką jakość świadczonych usług. Obecnie dysponujemy 37 zespołami ratownictwa medycznego rozmieszczonymi w 23 lokalizacjach i zapewniamy opiekę dla około 720 tysięcy mieszkańców regionu.
Gdy choroba staje się początkiem. Rozmowa z psychoonkologiem
- Wspomniała Pani o szkoleniach...
Świetnie wyszkolony personel medyczny to klucz do sukcesu. Firma to ludzie, jakość to ludzie. Realizujemy projekt Interreg Polska-Litwa, w ramach którego przeszkoliliśmy personel z medycyny pola walki i medycyny w sytuacjach kryzysowych. To koordynacja służb i transport pacjenta - projekt w korytarzu suwalskim, żebyśmy mogli wzajemnie przekazywać pacjentów między Polską a Litwą.
Naszym wyjątkowym sukcesem było przeszkolenie 200 mieszkańców z udzielania pierwszej pomocy - 100 po stronie polskiej, 100 po litewskiej. To za mało, potrzeba jest ogromna.
Jakie są kolejne plany projektowe?
Pozyskaliśmy 2 miliony euro na stworzenie nowoczesnego centrum symulacji medycznej przy ulicy Pogodnej. To będzie wyjątkowe miejsce, wyposażone m.in. w realistyczny symulator ambulansu oraz przestrzeń do odtwarzania różnych scenariuszy akcji ratunkowych – od pola walki, przez tereny leśne, po zmienne warunki pogodowe i sytuacyjne. Jednym z elementów będzie również ruchoma karetka, w której ratownicy będą mogli doskonalić umiejętność udzielania pomocy w trakcie jazdy. Projekt realizujemy wspólnie ze stroną litewską – każda ze stron otrzymała po milionie euro. To dowód na to, że skuteczna współpraca na terenach przygranicznych jest nie tylko możliwa, ale i bardzo potrzebna.
A co z Ukrainą?
Wojna trwa. Niedawno mieliśmy delegację z Ukrainy - z Zakarpackiego obwodu. To delegacja, która nawiązała umowę z województwem podlaskim, więc zamierzamy realizować wspólny projekt. Na razie była studyjna wizyta. Jest tam wojna, ale życie się toczy dalej - to już taka codzienność.
A co z zatrudnieniem?
Nie zwiększamy miejsc stacjonowania - to ustalone odgórnie przez wojewódzki plan. Niedawno zatrudniliśmy ponad 200 osób po konkursie na ratowników i pielęgniarki. Zatrudniłam też na cały etat psychologa.
Psychologa?
Tworzymy przestrzeń psychoterapeutyczną dla pracowników. Nie tylko pomoc po trudnych wyjazdach, ale techniki radzenia sobie ze stresem na miejscu zdarzenia. Ratownicy zajeżdżają na miejsce, trafiają na traumatyczną sytuację i muszą potrafić sobie poradzić.
Mamy maty do relaksacji, będziemy rozwijać różne metody. To jest narzucone ustawą, ale my już wcześniej mieliśmy psychologa na pół etatu. Ilość sytuacji wymagających pomocy była tak duża, że zatrudniłam go na cały etat.
Od kilku miesięcy mówi się o konsolidacji kilku podlaskich placówek medycznych, w tym stacji pogotowia...
To jest w gestii zarządu województwa. Uważam, że żadna konsolidacja nie powinna mieć miejsca, dopóki nie wyjdą wytyczne z Ministerstwa Zdrowia. Podobno będzie ustawa o umarzaniu kredytu długoterminowego - jedna dziesiąta rocznie przez 10 lat, jeśli podmiot wykaże poprawę wyników.
Pogotowie jest w bardzo dobrej kondycji finansowej. Dopóki nie zobaczymy ustawy, nie wiemy, w którą stronę to pójdzie. Rozwiązania mogą być tak precyzyjne, że nie będzie potrzeby konsolidacji, tylko nagradzania za efekty.
Jaki jest główny cel Pani kadencji?
Każdego dnia moje działania będą ukierunkowane na poprawę bezpieczeństwa zdrowotnego mieszkańców województwa podlaskiego. Będę pracowała na zadowolenie pracowników, bo ludzie to firma, firma to ludzie. Mamy wspaniałych ludzi - pasjonatów, żołnierzy WOT, policjantów, strażaków ochotników. Ta różnorodność sprawia, że jesteśmy odpowiedzialni i potrafimy pracować w koordynacji różnych służb.