Kielce: Instalacja podzieliła radnych i wywołała burzę w sieci
Marek Cecuła, urodzony w Kielcach artysta, znany na całym świecie z łączenia ceramiki, wzornictwa i sztuki współczesnej, były dziekan wydziału ceramiki w nowojorskiej Parsons School of Design i dyrektor artystyczny Ćmielów Design Studio, stworzył minimalistyczną instalację. Cztery metry kwadratowe lustrzanej powierzchni wmontowanej w ziemię, która ma odbijać niebo i otaczającą przestrzeń.
Największe kontrowersje wzbudził koszt realizacji projektu: 86 800 złotych brutto, który wywołał w Kielcach polityczną wojnę.
Marcin Stępniewski, przewodniczący opozycyjnego klubu Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miasta Kielce, ocenia taki koszt jednoznacznie negatywnie.
- Jest to bardzo zaskakujący wydatek ze strony miasta, zwłaszcza w kontekście ostatnich propozycji pani prezydent dotyczących zaciągnięcia pożyczki w wysokości 400 milionów złotych. Kwota około 90 tysięcy złotych za tego typu obiekt jest astronomiczna i budzi ogromne kontrowersje, nie tylko moje, ale i zdecydowanej większości internautów - uważa przewodniczący.
Radna Kamila Wojda-Misiuda, przewodnicząca Komisji Edukacji, Kultury i Sportu z Koalicji Obywatelskiej, ma odmienne zdanie.
- W mojej prywatnej ocenie ta rzeźba jest genialna w swojej prostocie, bo kipi metaforami i wieloznacznością. Pan Marek Cecuła jest z tego znany, to zresztą artysta światowej klasy. Trochę dziwi mnie ta burza medialna, ponieważ artysta taki jak on mógłby znaleźć sobie niemal dowolne miejsce na świecie i zostałby przyjęty z otwartymi rękoma, a on, pomimo swojej skomplikowanej historii w tym mieście, nadal chce tu tworzyć - komentuje radna.
Zobaczcie co o instalacji Niebo Kielc sądzą mieszkańcy miasta - zobacz nasz program O TYM SIĘ MÓWI
W Kielcach od razu wybuchła polityczna awantura - obie strony, podobnie jak ma to miejsce w Polsce na wzajem zaczęli rozdawać sobie razy.
O instalacji w Kielcach i zamieszaniu, jakie wywołała, mówi jej twórca Marek Cecuła:
- Cieszę się, że instalacja wzbudziła tak duże zainteresowanie, natomiast przykre jest, że niektórzy odbiorcy nie widzą jej poza materialnej wartości. To sztuka, która ma wiele warstw. W sztuce działam już od wielu lat, więc jestem przyzwyczajony do różnych opinii, natomiast sztukę współczesną trzeba zrozumieć - przyznał w rozmowie z "Echem Dnia" Marek Cecuła.
Zdjęcia i relacja z otwarcia instalacji: W Kielcach można teraz chodzić po chmurach. Artysta Marek Cecuła odsłonił swoja najnowszą instalację "Niebo Kielc"
90 czy 9 tysięcy? Ile miasto Kielce zapłaciło za "Niebo Kielc"?
Warto przy okazji tej trudnej do zrozumienia awantury poznać całą prawdę o instalacji.
Całkowity koszt realizacji to 86 800 złotych brutto, z czego 77 800 złotych pochodzi z grantu Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku w ramach programu "Rzeźba w przestrzeni publicznej dla Niepodległej", finansowanego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Miasto Kielce, poprzez Biuro Wystaw Artystycznych, dołożyło 9 tysięcy złotych brutto jako 10-procentowy wkład własny.
Jak wylicza Olga Grabiwoda, dyrektor Biura Wystaw Artystycznych w Kielcach, całość kwoty obejmuje między innymi opracowanie projektu, przekazanie autorskich praw majątkowych, prace przygotowawcze i rozbiórkowe, dokumentację techniczną, nadzór budowlany, wykonanie dzieła z materiałów o wysokiej odporności technicznej, w tym specjalnie hartowane szkło, transport, montaż, tablicę informacyjną ze stali nierdzewnej, nagranie i opracowanie audiodeskrypcji oraz zabezpieczenia na okres niekorzystnych warunków pogodowych.
Dagmara Rogers, która odpowiadała za projekt z ramienia Biura Wystaw Artystyczny informowała też, że "Niebo Kielc" Marka Cecuły był trzecim najlepiej ocenionym w Polsce. Lustro zostało umieszczone na stałe. Wymogiem projektu jest zresztą to, że instalacja w przestrzeni publicznej ma być wmontowana przez minimum pięć lat. Lokalizacja była konsultowana z konserwatorem zabytków. Biuro Wystaw Artystyczny zapewnia, że będzie dbać o czystość instalacji.
Instalacja Niebo Kielc to dwa metry na dwa lustrzanej tafli, 650 kilogramów pancernego szkła wmontowanego w płytę placu. Można po niej chodzić, zatrzymać i spojrzeć w dół.
Marcin Stępniewski kwestionuje przedstawianie kosztów, tak, że miasto dopłaciło tylko 9 tysięcy.
- Przeznaczyło 86 800 złotych. Takie dzielenie kwoty uważam w tym przypadku za nieuczciwe. Jeżeli pozyskujemy dofinansowanie na drogę i wkład własny miasta to 2 miliony, a dofinansowanie 8 milionów, to droga dalej kosztuje 10 milionów. Analogicznie tutaj: środki w 100 procentach pochodzą z pieniędzy podatników - mówi.
Zdaniem Kamili Wojdy-Misiudy, zarzuty mają podłoże polityczne.
- Owszem, Kielce mają fatalną sytuację finansową, ale radni Prawa i Sprawiedliwości ze względów politycznych nie zgodzili się na konsolidację długu, tak aby miasto miało oddech i szansę zrealizować konieczne zadania. Natomiast 9 tysięcy złotych z budżetu Biura Wystaw Artystycznych nie uratuje budżetu miasta ani nie wystarczy na realizację jakiegokolwiek zadania. Uważam, że to naprawdę niewielka suma w porównaniu do 300 tysięcy, jakie pani marszałek Renata Janik przeznaczyła w dotacji celowej na rzeźbę doktora Władysława Buszkowskiego, która powstaje. Mogła je przeznaczyć na inne cele - odpowiada.
Czytaj więcej o kwestii kredytu konsolidacyjnego dla Kielc: Nie będzie kredytu konsolidacyjnego dla miasta Kielce. Większość radnych była przeciwna
Zimą będzie ślisko?
Zdaniem Marcina Stępniewskiego ważna jest również kwestia bezpieczeństwa, bo jak mówi, szczególnie zimą powierzchnia lustra może być wyjątkowo śliska.
- Instalacja będzie specjalnie przykrywana i zabezpieczana na czas niekorzystnych warunków pogodowych, tak aby nie stwarzała zagrożenia - informuje dyrektor Biura Wystaw Artystycznych.
Kielce są sławne
Przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miasta Kielce dodaje, że miasto dawno nie miało takiej promocji, niestety jego zdaniem nie jest ona pozytywna. W ostatnich dniach zasięg zdjęcia z lustrem i informacji na ten temat to dziesiątki milionów wyświetleń w różnych kanałach komunikacyjnych.
- Wszyscy wiemy, że kultura jest ludziom bezwzględnie potrzebna. To dzięki niej nasz naród przetrwał najtrudniejsze momenty historii. Bardzo dziękuję panu Markowi za to, że tu jest, bo w mojej ocenie to wyraz naprawdę głębokiego lokalnego patriotyzmu - kontruje radna Wojda-Misiuda.
- Artysta taki jak pan Marek Cecuła mógłby znaleźć sobie niemal dowolne miejsce na świecie i zostałby przyjęty z otwartymi rękoma, a on, pomimo swojej skomplikowanej historii w tym mieście, nadal chce tu tworzyć. To wyraz naprawdę głębokiego lokalnego patriotyzmu - mówi Kamila Wojda-Misiuda, radna Koalicji Obywatelskiej i przewodnicząca Komisji Edukacji, Kultury i Sportu Rady Miasta Kielce.
Olga Grabiwoda, dyrektor Biura Wystaw Artystycznych, które zamawiało instalację również odnosi się do internetowego rozgłosu wokół instalacji. Mówi:
- Trzeba mieć świadomość, że ten rozgłos w dużej mierze wywołała dezinformacja. Wysokie kwoty zawsze budzą emocje i przyciągają uwagę, ale sposób ich podania miał znaczenie. Sztuka współczesna ma między innymi wywoływać emocje i dyskusję. Ta instalacja jest minimalistyczna i symboliczna, a symbolika, jeśli bywa niezrozumiała, może rodzić lęk i opór. To dzieło działa jak zwierciadło wspólnoty: w odbiciu widzimy emocje, frustracje, czasem brak zaufania.
Kim jest Marek Cecuła?
Marek Cecuła - to pochodzący z Kielc artysta, projektant. Urodził się 23 kwietnia 1944 roku. Pochodzi z polsko-żydowskiej. W latach 50. XX wieku wyemigrował do Izraela, gdzie uczył się ceramiki i odbył służbę wojskową. Następnie mieszkał w Brazylii i Stanach Zjednoczonych - w Nowym Jorku, skąd w latach 90. powrócił do Polski. Były dziekan wydziału ceramiki w Parsons School of Design w Nowym Jorku. Profesor w National College of Art and Design w Bergen w Norwegii oraz w Royal College of Art w Londynie. Założyciel firmy Modus Design działającej w Nowym Jorku od 1980 roku. Modus Design ma dzisiaj swoje biuro projektowe w Grocholicach koło Ćmielowa skąd prowadzi szeroką działalność w zakresie rozwoju produktu ceramicznego. W 2013 roku Cecuła został zaproszony przez Polskie Fabryki Porcelany Ćmielów i Chodzież do utworzenia nowatorskiego studia projektowego Ćmielów Design Studio, w którym obecnie jest dyrektorem artystycznym.
W 2008 roku na łamach Echa Dnia ukazała się w dwóch częściach historia niezwykłego życia Marka Cecuły