Kierowca miejskiego autobusu zasłabł, wjechał w słup i drzewo. W pojeździe było kilkanaście osób
W czwartek, 3 lipca, w miejscowości Jeziórko w powiecie piaseczyńskim doszło do groźnego zdarzenia z udziałem autobusu linii L19. Pojazd miejski, którym podróżowało łącznie 12 osób, w tym kierowca, niespodziewanie zjechał z drogi, uderzył w słup telekomunikacyjny i zatrzymał się dopiero na drzewie. Według świadków, kierowca stracił przytomność podczas jazdy.
Do zdarzenia doszło około południa na ulicy Kasztanowej, w pobliżu przystanku Jeziórko Kasztanowa 02. Kierowca autobusu nie zatrzymał się na przystanku, kontynuując jazdę na wprost mimo zbliżającego się zakrętu w terenie zabudowanym. Po przejechaniu około 100 metrów pojazd zjechał z jezdni, taranując najpierw słup telekomunikacyjny, a następnie uderzając w dorodne drzewo – akację. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, do wypadku doszło wskutek zasłabnięcia prowadzącego pojazd.
Na miejsce natychmiast zadysponowano duże siły ratownicze – cztery zespoły ratownictwa medycznego, sześć zastępów straży pożarnej, policyjny patrol oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. W związku z liczbą pasażerów i potencjalnym zagrożeniem zdrowia akcja ratunkowa była prowadzona z najwyższą ostrożnością. Ratownicy przebadali pięć osób, w tym kierującego pojazdem, 58-letniego obywatela Ukrainy, ale żadna z nich nie wymagała hospitalizacji. Helikopter LPR odleciał bez osoby poszkodowanej.
Działania służb zakończyły się po kilku godzinach. Autobus został odholowany, a strażacy usunęli uszkodzone drzewo, aby umożliwić bezpieczne przywrócenie ruchu drogowego. Policjanci z piaseczyńskiej drogówki prowadzą czynności wyjaśniające okoliczności zdarzenia oraz stan zdrowia kierowcy, który prawdopodobnie doznał nagłego zasłabnięcia. Z przekazanych informacji wynika, że kierujący autobusem był trzeźwy i posiadał uprawnienia do kierowania pojazdem.