Branża motoryzacyjna w Europie w obliczu kryzysu. Fakty są bezlitosne
Monachium bez fajerwerków. Targi przyniosły niepokój
Salon samochodowy w Monachium zazwyczaj był pokazem siły europejskiej inżynierii. W tym roku, jak zauważają analitycy Allianz Trade, nastroje były jednak bardziej ponure.
- Smutek, a nie radość z premier i wizji przyszłości: tak w opinii Allianz Trade można podsumować odbywające się co dwa lata targi motoryzacyjne w Monachium, gdy europejski sektor odczuwa rosnącą presję na sprzedaż krajową i eksportową - czytamy w analizie ekspertów Allianz Trade.
Sprzedaż na Starym Kontynencie nadal nie wróciła do poziomów sprzed pandemii. Liczba rejestracji nowych samochodów jest o ok. 25% niższa niż w 2019 roku. W Niemczech, Francji i Włoszech spadki w tym roku wyniosły odpowiednio 2%, 8% i 4%.
Elektromobilność wciąż w tyle
Samochody elektryczne miały być kołem zamachowym dla europejskiej branży, ale ich udział rośnie powoli i nierównomiernie. W wielu krajach UE poziom rejestracji EV wciąż nie przekracza 15%, a w Polsce to mniej niż 6%. Wysokie ceny, drogi prąd i niedostateczna infrastruktura do ładowania sprawiają, że kierowcy chętniej wybierają hybrydy.
- Szanse na wzrost wynikające z upowszechnienia pojazdów elektrycznych są nadal ograniczone: w prawie 60% krajów UE penetracja pojazdów elektrycznych wynosi poniżej 15% - zauważają eksperci.
Bez większych inwestycji w sieci ładowania i stabilne ramy kosztów energii Europa ryzykuje, że nie osiągnie swoich celów klimatycznych.
Chińska ofensywa na rynkach
Największe emocje budzi rosnąca obecność chińskich producentów, którzy już zdobyli około 6% europejskiego rynku i według szacunków mogą osiągnąć nawet 10-11% w segmencie hybryd i aut elektrycznych. Wprowadzają modele tańsze od europejskich, często poniżej 30 tys. euro, i prezentują kolejne premiery na europejskich targach.
Podkreślono, że "chińscy konkurenci dominują obecnie również na swoim rynku krajowym (70% udziału w rynku) i wypierają marki europejskie. Szacujemy, że wiązać się to będzie z co najmniej 4 mld EUR potencjalnych strat w przychodach dla europejskiego sektora motoryzacyjnego w tym roku".
Eksport do Stanów Zjednoczonych również słabnie. W pierwszej połowie 2025 r. spadł on o 14%, a groźba nowych ceł na samochody elektryczne z UE tylko zwiększa niepewność.
Spadające marże i presja inwestycji
Problemy sprzedażowe i konkurencja z Chinami mocno odbijają się na wynikach finansowych.
- Średnia rentowność operacyjna europejskich producentów motoryzacyjnych spadła w tym roku o ponad 2 punkty procentowe - wskazuje Allianz Trade.
Firmy są zmuszone do cięcia kosztów, łączenia platform i zwolnień, ale jednocześnie muszą inwestować w rozwój technologii: oprogramowania, akumulatorów i autonomicznej mobilności. To trudna równowaga między koniecznością redukcji wydatków a presją innowacyjną.
Analitycy ostrzegają, że każde opóźnienie w transformacji może podważyć wiarygodność Europy w polityce klimatycznej i osłabić zaufanie inwestorów. Jednocześnie producenci muszą walczyć o dostęp do metali ziem rzadkich i budować własny przemysł recyklingu akumulatorów, by uniezależnić się od dostawców z Azji.
W opinii ekspertów wyzwania szczególnie mocno odczuwają dostawcy części i komponentów, w tym firmy z Polski. Jak podkreśla Sławomir Bąk, członek zarządu Allianz Trade w Polsce odpowiedzialny za Dział Oceny Ryzyka:
- Polska motoryzacja w dużym stopniu opierała się na produkcji i eksporcie części motoryzacyjnych (blisko połowa eksportu automotive), a nie gotowych samochodów, zwłaszcza osobowych. Ta specjalizacja sprawia, iż co prawda nie jesteśmy obecnie świadkami głośnych medialnie zamknięć fabryk samochodów, ale za to po cichu odchodzą pracownicy i fabryki ich części. (...) Czasy inwestycji greenfield w fabryki motoryzacyjne w Polsce już minęły, trzeba szukać nowych dróg rozwoju polskiego sektora szeroko pojętej motoryzacji.
Źródło: Allianz Trade