Końskie: Spotkanie przed gloriettą. Poznaliśmy stan renowacji i artefakty, jakie znaleziono przy budowli
Remont koneckiej glorietty i znalezione artefakty
Jak powiedział burmistrz Krzysztof Obratański, zarówno poprzednia komisja PTTK, jak i obecna, bardzo interesuje się koneckimi zabytkami, monitoruje ich remonty, wpływa na samorząd, by obiekty poddawać renowacji w zachowaniem wszelkich zasad.
Kurier przyniósł jedzenie. Zobaczył paczkę, nie mógł się powstrzymać
We wtorkowe popołudnie członkowie Komisji Opieki nad Zabytkami Polskiego Towarzystwa Turystyczno - Krajoznawczego: przewodnicząca Katarzyna Stępień, wiceprzewodnicząca Agnieszka Dzwonnik - Zatora, sekretarz Mirosław Gryglicki, Krzysztof Wiatr i Tadeusz Śliwak z zainteresowaniem słuchali relacji przedstawiciela wykonawcy czyli firmy "Kamieniarka" z Szydłowca Roberta Jelonka i oglądali remontowany obiekt.
- Zadanie wykonujemy zgodnie z harmonogramem prac konserwatorskich - mówi Robert Jelonek. - Najpierw oczyściliśmy obiekt, potem przystąpiliśmy do uzupełniania ubytków. Odsalaliśmy kolumny, z tyłu fugowaliśmy elementy łączące kamienie. Była też dezynfekcja, co przy tego typu pracach jest konieczne. Obecnie dalej uzupełniamy ubytki, co zajmuje najwięcej czasu. Będziemy jeszcze kilkakrotnie czyścić mury, potem prowadzić hydroizolację, by glorietta nie niszczała. Do nas też należy zagospodarowanie terenu z ułożeniem płyt granitowych, zasianiem trawnika. Termin zakończenia inwestycji to koniec kwietnia 2026 roku, ale, sądzę, że powinniśmy ze wszystkim uporać się do końca bieżącego roku.
Radosław Nowek z Wydziału Inwestycji Urzędu Miasta i Gminy, a prywatnie wielki pasjonat historii lokalnej, członek Stowarzyszenia "Pasja", jako wolontariusz, za zgodą archeologów i konserwatora zabytków, prowadził wraz z kolegami poszukiwania "skarbów", jakie zazwyczaj znajdują się przy tego typu obiektach.
- Znaleźliśmy przede wszystkim dużo żelastwa i śmieci - przyznaje pan Radosław. - Ale to nie wszystko. Odnaleźliśmy także kilka ważnych artefaktów, z których najcenniejszym jest, naszym zdaniem, metalowy emblemat z czapki pocztowca z XIX wieku, unikatowa moneta austro-węgierska 15 grajcarów z 1800 roku, guzik wysokiego urzędnika Guberni Sandomierskiej, 10-groszówka z 1840, kule od pistoletu i inne. Artefakty te zostaną przekazane archeologom, a potem, mam nadzieję, trafią do koneckiego muzeum.
- Chcemy przywrócić pierwotny kształt glorietty i to, jak widać, dobrze firmie wykonywającej renowację się udaje - podsumował burmistrz Krzysztof Obratański. - Cieszę się też z dobrej współpracy z Komisją Opieki nad Zabytkami PTTK, która ma także wielki wpływ na wszelkie przedsięwzięcia mające na celu kultywowanie pamięci o naszej lokalnej historii.
Historia budowli
Przypomnijmy, że glorietta, neoklasycystyczna budowla parkowa, powstała na przełomie wieków XVIII i XIX. Wzniesiono ją za czasów Jana Małachowskiego na końcu alei stanowiącej parkową oś północ - południe. Na placu przed budowlą, zwanym Pod Orłem, odbywały się uroczystości z okazji uchwalenia Konstytucji 3 Maja, Bożego Ciała, uroczyste zbiórki strażackie i inne. Stare, przedwojenne zdjęcia często ukazują konecczan fotografujących się na tle glorietty.
W czasie II wojny światowej wewnętrzna parkowa droga z zachodu na wschód stała się ulicą oddzielając gloriettę od reszty parku. Parkowa droga to obecnie mocno uczęszczana ulica Partyzantów.
Po II wojnie światowej glorietta na szczęście nie została zburzona, jednak nikt o nią nie dbał. W roku 1961, podobno, aby ją zasłonić przed mieszkańcami, nasadzono tuje, które stanowił wysoki szpaler skutecznie ukrywający dawną parkową ozdobę zwaną także Ołtarzem Ojczyzny.