Kosić trawę w mieście? Podrosła po deszczach, więc zaraz się zacznie

– Spod kosiarki, aż się kurzyło. Widać było wypaloną trawę, a praca trwała nadal – opisuje pani Celina koszenie w Zielonej Górze. Tymczasem o powody tego, że miasto jest zarośnięte trawą po pas pyta pan Henryk. Ekolożka i radna Joanna Liddane podkreśla, że nie jest łatwe pogodzenie interesów obu stron, ale stara się tłumaczyć walory niekoszenia i ustawia tabliczki informacyjne.
trawnik, kosiarka, trawa, koszenie, ogrodnictwo, lato, ogrodnik, praca, technologia, chwastytrawnik, kosiarka, trawa, koszenie, ogrodnictwo, lato, ogrodnik, praca, technologia, chwasty
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Eliza Gniewek-Juszczak

– Mam pytanie, z jakiego powodu nasze miasto jest zarośnięte trawą po pas? – zwrócił się z pytaniem do redakcji pan Henryk z Zielonej Góry. Kiedy umieściliśmy ten głos w Forum Czytelników w wydaniu papierowym Gazety Lubuskiej, skontaktowała się z nami pani Alina.

– Kto chce trawy na jeża, niech wsiądzie w autobus nr 30 albo 44, wysiądzie w Zatoniu, pójdzie do parku. Tam zobaczy i przeczyta, czemu lepiej nie kosić – zasugerowała.

Zakaz koszenia trawy?

Co roku temat koszenia trawy do samej ziemi i niekoszenia bulwersuje. O nagłośnienie konieczności wydania zakazu koszenia zaapelowała do nas pani Celina, która w Zielonej Górze mieszka od 1985 roku.

– Do tej pory nie spotkałam się z takim brakiem troski, wrażliwości o zieleń, jak teraz. Kiedy panowały wysokie temperatury nawet 36 stopni Celsjusza, kosiarki pracowały na pełnych obrotach. Dla mnie jest to przerażające, ponieważ trawy są wtedy wypalone na osiedlach. Gdzieniegdzie widać trochę zieleni, a kosiarki i tak pracują – opisuje.

Pani Celina dodaje, że najwidoczniej to nie przeszkadza wspólnotom mieszkaniowym.

– Nie dość że to są dodatkowe koszty dla mieszkańców, opłata pracownika, sprzęt, paliwo, to jeszcze ze szkodą dla nas i środowiska. Straszny widok, jak się na to patrzyło. Spod kosiarki, aż się kurzyło. Widać było wypaloną trawę, a praca trwała od rana do godziny 15 – wyjaśnia Czytelniczka. I prosi o opamiętanie zarządców wspólnot i mieszkańców.

– Zwróćmy uwagę na nasze dobra naturalne i oszczędzajmy naszą zieleń i zaprzestańmy jej orki – apeluje zielonogórzanka. Martwi się, że sytuacja zaraz się powtórzy, bo trawa po deszczach zaczyna odrastać, zacznie się koszenie, a za chwilę wrócą upały.

Nowe tabliczki promujące walory niekoszenia

Starania o to, aby w mieście kosić trawę tylko tam, gdzie wynika to z zapewnienia bezpieczeństwa prowadzi radna miasta Joanna Liddane.

– Żyjemy w mieście. Poruszają się po nim piesi, rowerzyści i samochody musimy wziąć pod uwagę bezpieczeństwo i z bólem serca, moim, ale też wielu mieszkańców, trzeba kosić pasy drogowe – wyjaśnia radna Zielonej Góry i ekolożka. – Ale w związku z tym, że mamy zmianę klimatu i świadomość ekologiczna jest coraz wyższa, chciałabym wyznaczyć takie miejsca, gdzie nie będzie koszenia, lub będzie raz do roku jesienią, aby roślinność mogła rozwijać się przez te kilka miesięcy – podkreśla.

Od dwóch tygodni w Zielonej Górze dzięki współpracy z Zakładem Gospodarki Komunalnej pojawiają się nowe tabliczki, na których wypisane są walory niekoszenia trawy: „Wyższa trawa zatrzymuje wilgoć, pochłania pyły i zanieczyszczenia, zwiększa bioróżnorodność i wytwarza tlen”.

– Nie każdy wie, co to jest łąka miododajna. A na tych tabliczkach są najważniejsze informacje. Ludzie powinni być edukowani – uważa radna.

Apele do instytucji w Zielonej Górze

– Jeździmy po mieście i wyznaczamy takie miejsca, które mają być niekoszone. Zaapelowaliśmy do Uniwersytetu Zielonogórskiego. Jesteśmy w trakcie rozmów ze spółką Zielonogórskie Wodociągi i Kanalizacja, które poszły już na ustępstwa i nie będą kosić na części swoich inwestycji. Wystosujemy też apel do spółdzielni mieszkaniowych, które mają ogromne tereny. Widzimy różnicę między terenami miejskimi, a tymi należącymi do spółdzielni, które podczas suszy są wielką Saharą – mówi dalej radna.

Ekolożka podkreśla, że nie jest łatwe pogodzenie interesów.

– Poczucie estetyki sprawia, że wielu ludzi dzwoni do urzędu czy gazet, że coś kwitnie, że trawa jest wyższa niż 10 centymetrów. Staram się spotykać i tłumaczyć. To jest bardzo trudne, ale trzeba edukować – zapewnia.

Wybrane dla Ciebie

Warszawa: Wypadek na ul. Chałubińskiego. Kierująca hulajnogą wjechała pod tramwaj
Warszawa: Wypadek na ul. Chałubińskiego. Kierująca hulajnogą wjechała pod tramwaj
Warszawa: Tragedia na torach. Śmiertelne potrącenie przez pociąg
Warszawa: Tragedia na torach. Śmiertelne potrącenie przez pociąg
Konkurs "Bezpieczne Gospodarstwo Rolne 2025" rozstrzygnięty
Konkurs "Bezpieczne Gospodarstwo Rolne 2025" rozstrzygnięty
Kartuzy: Ojciec z synem chodzili razem kraść. Teraz grozi im więzienie
Kartuzy: Ojciec z synem chodzili razem kraść. Teraz grozi im więzienie
Lipsko: Przebywali w Polsce nielegalnie. Zostali przekazani Straży Granicznej
Lipsko: Przebywali w Polsce nielegalnie. Zostali przekazani Straży Granicznej
Kościerzyna: Ponad 5. tys. porcji narkotyków. 38-latek zatrzymany
Kościerzyna: Ponad 5. tys. porcji narkotyków. 38-latek zatrzymany
Łódź: Już wkrótce targi pracy dla osób z niepełnosprawnościami!
Łódź: Już wkrótce targi pracy dla osób z niepełnosprawnościami!
Świecie: Odnaleziono zwłoki młodego mężczyzny
Świecie: Odnaleziono zwłoki młodego mężczyzny
Łódź: Powraca festiwal idei i sztuki. Łódź Wielu Kultur
Łódź: Powraca festiwal idei i sztuki. Łódź Wielu Kultur
Konin: 2 lata SOWY. Przed nami urodzinowe warsztaty i eksperymenty
Konin: 2 lata SOWY. Przed nami urodzinowe warsztaty i eksperymenty
Theater Magdeburg: Jadwiga Postrożna jako Wenus w "Tannhäuserze"
Theater Magdeburg: Jadwiga Postrożna jako Wenus w "Tannhäuserze"
Medyka: Zatrzymanie na przejściu granicznym. W bagażu miała fortunę
Medyka: Zatrzymanie na przejściu granicznym. W bagażu miała fortunę