Koszalin: Nocna prohibicja? Prezydent nie planuje, radni się wahają

Czy nocna prohibicja - wzorem innych samorządów - zawita do Koszalina? Niektórzy radni rozważają przygotowanie projektu uchwały z takim zakazem, prezydent na razie mówi "nie", specjaliści od uzależnień apelują, aby to zrobić jak najszybciej. Nie brakuje też argumentów, że warto taki scenariusz przedyskutować w ramach publicznej debaty.
Nocny zakaż sprzedaży alkoholuZdjęcie ilustracyjne alkoholu
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Adobe Stock
Piotr Polechoński

Przygotowanie projektu uchwały o takiej treści rozważa m.in. Błażej Papiernik, koszaliński radny z klubu "Wspólnie dla Koszalina".

- Rozmawiamy o tym w naszym klubie, ale jeszcze żadne decyzje nie zapadły. Osobiście jestem zwolennikiem wprowadzenia takich ograniczeń i rozważam wyjście z taką właśnie uchwałodawczą inicjatywą. Wszyscy wiemy jak wielkim problemem w naszym społeczeństwie jest nadużywanie alkoholu i sądzę, że każde ograniczenie jego dostępu to będzie krok w dobrą stronę. Oczywiście, warto zanim takie rozwiązanie zostanie wprowadzone, zapytać koszalinian, co o tym myślą, skonsultować to ze specjalistami. Być może też, takie ograniczenie powinno początkowo przyjąć charakter pilotażowy, na jakiś czas tylko. Aby potem spokojnie przeanalizować efekty i na ich podstawie podjąć ostateczne decyzje w tej sprawie - podkreśla radny.

O wprowadzeniu w Koszalinie nocnej prohibicji rozmawiają też radni większościowego klubu Koalicji Obywatelskiej. - Faktycznie, taka dyskusja ma miejsce, ale na razie to tylko dyskusja - ujawnia Artur Wezgraj, przewodniczący koszalińskiej Rady Miejskiej. - Na razie rozważamy argumenty "za" i "przeciw". Na pewno jedną z sensownych opcji jest przeprowadzenie konsultacji społecznych. Myślę, że jakieś konkretne propozycje wkrótce mogą się pojawić. Osobiście jestem za wprowadzeniem takiego nocnego ograniczenia, ale to tylko moja prywatna opinia - mówi Artur Wezgraj.

A jak zagłosowaliby koszalińscy radni PiS? - Jest jeszcze za wcześnie, aby składać takie deklaracje, na razie nie wypracowaliśmy jednolitego stanowiska w tej sprawie - mówi radny Andrzej Jakubowski. - Generalnie jestem za takim rozwiązaniem, ale mógłbym je poprzeć dopiero wtedy, gdy na stole pojawi się konkretna propozycja z gotowymi ograniczeniami. Wtedy można ją przeanalizować i zagłosować tak lub inaczej - podkreśla. Dodaje też, że wolałby, aby taka nocna prohibicja, jeśli ma już zacząć obowiązywać, została przygotowana centralnie, przez rząd i od razu zaczęła działać na terenie całego kraju. - Bo w chwili, gdy samorządy to wprowadzają to bardzo łatwo można wylać dziecko z kąpielą. Wystarczy, że w jednym mieście taki zakaz będzie obowiązywał, a w innych pobliskich miastach nie, aby zaczęły się takie nocne wyprawy do tych miast, gdzie takiego zakazu nie ma. A chyba nie o to nam wszystkim chodzi - zauważa radny PiS.

Najbardziej konkretne stanowisko w tej sprawie mają w ratuszu i jest to stanowisko zdecydowanie bardziej na "nie" niż na "tak".

- Obecnie nie planujemy wprowadzenia nocnej prohibicji. Sytuacja w mieście nie wymaga tak restrykcyjnych działań, a ewentualne zmiany w polityce alkoholowej musiałyby być poprzedzone analizą i konsultacjami z mieszkańcami oraz służbami porządkowymi - mówi Anna Makarewicz, rzecznik prasowa prezydenta Koszalina Tomasza Sobieraja.

- Monitorujemy sytuację i jesteśmy otwarci na dialog, ale na ten moment nie ma planów wprowadzenia zakazu nocnej sprzedaży alkoholu w Koszalinie - podkreśla rzecznik. Rozumie też, że takie stanowisko może budzić emocje. - W obliczu rosnącego trendu ograniczania nocnej sprzedaży alkoholu w Polsce, decyzja Koszalina może zaskakiwać, ale wpisuje się w indywidualne podejście wielu samorządów, które dostosowują politykę do lokalnych uwarunkowań i opinii mieszkańców. W Koszalinie nie pojawiła się dotąd ani potrzeba, ani inicjatywa wprowadzenia takiego zakazu. Co więcej, w mieście nie ma miejsc, które jak w przypadku dużych metropolii, np. rynków czy głównych deptaków, byłyby źródłem nasilonych skarg mieszkańców związanych z nocną sprzedażą alkoholu - twierdzi Anna Makarewicz.

Nocna prohibicja to jeden z gorętszych tematów, który dzieli Polaków. Zwłaszcza od chwili, gdy część samorządów takie ograniczenie w dostępności do alkoholu już wprowadziło. Między innymi w godzinach nocnych napojów alkoholowych - poza miejscami, gdzie można spożyć je na miejscu - nie kupi się już w Szczecinie, Mielnie i Słupsku. W pierwszych dwóch miastach zakaz obowiązuje w godzinach od 23 do 6 rano. W Słupsku nocna prohibicja jest dłuższa o godzinę i zaczyna obowiązywać od godziny 22.

Wszędzie wyjaśnienia tłumaczące konieczność wprowadzenia ograniczonej prohibicji są podobne i sprowadzają się do argumentów, że dzięki temu poprawi się bezpieczeństwo w godzinach nocnych, łatwiejsze będzie też utrzymanie porządku. Z kolei przeciwnicy takiego rozwiązania wskazują na ograniczenie wolności obywatelskich i nieefektywność rozwiązania (problem może zostać przesunięty do innych gmin lub skutkować większą konsumpcją alkoholi przemysłowych i zakupu alkoholu w innych miejscach).

- Im szybciej taka prohibicja nocna w Koszalinie zacznie obowiązywać tym lepiej - mówi Dorota Śliwińska - Łuczak, wiceprezes do spraw lecznictwa w koszalińskim Centrum Psychoterapii i Leczenia Uzależnień ANON. - Problem związany z nadużywaniem alkoholu przez nasze społeczeństwo, również w Koszalinie, jest bardzo poważnym problemem, sytuacja jest wręcz dramatyczna. Pijemy coraz więcej, coraz częściej w domach bez wychodzenia gdziekolwiek. Jeśli ktoś ma wątpliwości to niech przejdzie się po paru sklepach w piątkowe popołudnie i zerknie do koszyków klientów - podpowiada.

Dorota Śliwińska - Łuczak przypomina też, że nadużywanie alkoholu nie jest problemem jednego człowieka, ale całej jego rodziny, bo choroba alkoholowa to choroba całych rodzin.

- Dlatego wszelkie ograniczanie dostępu do sprzedaży alkoholu jest nie tyle potrzebne, co wręcz konieczne. Bo po pierwsze, każde utrudnienie spowoduje, że jakaś część ludzi to nocne poszukiwanie alkoholu sobie odpuści. A po drugie w taki sposób za każdym razem zostaje wysłany sygnał do społeczeństwa, a szczególnie do ludzi młodych, że picie alkoholu nie jest ani dobre, ani bezpieczne skoro jest ono obwarowane różnymi rodzajami utrudnień. I tych ostatnich powinno być jak najwięcej - podkreśla nasza rozmówczyni.

Spytaliśmy w Szpitalu Wojewódzkim w Koszalinie, jak dużym problemem są ci pacjenci, którzy zgłaszają się po medyczną pomoc będąc jednocześnie pod wpływem alkoholu.

- To poważny problem - mówi Marzena Sutryk, rzecznik prasowy koszalińskiej placówki. - Częstotliwość takich "wizyt" `jest zdecydowanie większa w dni wolne od pracy oraz w weekendy, zwłaszcza w długie weekendy, gdy społeczeństwo odpoczywa, bawi się i częściej sięga po różnego rodzaju używki. Posługując się statystykami, gdy przyjmiemy, że średnio w weekend do koszalińskiego SOR trafia 100 pacjentów na dobę, to spośród nich ok. 20 jest w stanie wskazującym na spożycie alkoholu albo pod wpływem innych środków odurzających - ujawnia Marzena Sutryk.

Rzecznik szpitala dodaje też, że w ludziach wówczas budzą się demony. - W takich sytuacjach przejawy agresji słownej, czy fizycznej wobec personelu medycznego są nagminne. Na wypadek takich zdarzeń w SOR został zamontowany system antynapadowy. Jego użycie oznacza w praktyce błyskawiczną interwencję ze strony firmy ochroniarskiej. Gdy jest taka potrzeba, wzywana jest również policja - mówi.

Wybrane dla Ciebie

W tym tygodniu thriller Netflixa z Keirą Knightley rzuci wyzwanie intrygującemu kryminałowi Apple TV+. Nowości powalczą o uwagę widzów tego samego dnia
W tym tygodniu thriller Netflixa z Keirą Knightley rzuci wyzwanie intrygującemu kryminałowi Apple TV+. Nowości powalczą o uwagę widzów tego samego dnia
Złotów: Nocny dramat rolników! Stodoła pełna nawozów poszła z dymem
Złotów: Nocny dramat rolników! Stodoła pełna nawozów poszła z dymem
Warszawa: Próbowali wprowadzić fiolki z płynną "tabletką gwałtu"
Warszawa: Próbowali wprowadzić fiolki z płynną "tabletką gwałtu"
Warszawa: Pościg ulicami miasta. Uciekał z 3 zakazami i promilem alkoholu – został tymczasowo aresztowany
Warszawa: Pościg ulicami miasta. Uciekał z 3 zakazami i promilem alkoholu – został tymczasowo aresztowany
Santock: Czołówka volvo i dacii koło Gorzowa
Santock: Czołówka volvo i dacii koło Gorzowa
Tarnowskie Góry: Pijany kierowca staranował słup i ogrodzenie, potem próbował uciec do lasu
Tarnowskie Góry: Pijany kierowca staranował słup i ogrodzenie, potem próbował uciec do lasu
Bełchatów: Międzynarodowy Dzień Zwierząt w schronisku. Psiaki i kociaki znalazły nowe domy
Bełchatów: Międzynarodowy Dzień Zwierząt w schronisku. Psiaki i kociaki znalazły nowe domy
Legnica: Koleje Dolnośląskie rosną w siłę, więc postawią sobie nowy biurowiec. - To centrum operacyjne - przekazuje spółka
Legnica: Koleje Dolnośląskie rosną w siłę, więc postawią sobie nowy biurowiec. - To centrum operacyjne - przekazuje spółka
Ostrowiec Świętokrzyski: Po zabójstwie mężczyźnie grozi dożywocie
Ostrowiec Świętokrzyski: Po zabójstwie mężczyźnie grozi dożywocie
Cisza na poddaszu zaczyna się od okna. Na to zwróć uwagę przy wyborze
Cisza na poddaszu zaczyna się od okna. Na to zwróć uwagę przy wyborze
Zduńska Wola: Nowe korty tenisowe są już dostępne
Zduńska Wola: Nowe korty tenisowe są już dostępne
Trzeciewiec: Ciężarówka uderzyła w barierki na S5. Kierowca zasnął za kółkiem!
Trzeciewiec: Ciężarówka uderzyła w barierki na S5. Kierowca zasnął za kółkiem!