Koszalin: Wciąż nie ma tężni solankowej
Wprawdzie miały powstać dwie takie tężnie, jedna przy ul. Batalionów Chłopskich, druga u podnóża Góry Chełmskiej, ostatecznie powstanie tylko ta druga. Koszt budowy obu okazał się zbyt duży, pomysłodawcy projektu zgodzili się więc na budowę jednej. Tyle że ta wciąż nie powstawała.
Na ogłaszane przetargi nikt się nie zgłaszał, albo proponował zbyt wysokie ceny, bądź też okazywało się, że oferent nie spełniał wymogów przetargu.
Ostatecznie jednak w połowie 2025 roku umowa na wykonanie tężni w Koszalinie została podpisana. Przetarg wygrała spółka Selen z Koszalina. Tężnię postawi za kwotę 498 tysięcy złotych. Termin realizacji tej inwestycji miał wynieść 20 tygodni. Te tygodnie właśnie minęły. A tężni nie ma.
- W związku z wydłużeniem się procesu pozyskiwania wszystkich niezbędnych decyzji administracyjnych, wykonawca złożył wniosek o aneks do umowy, przewidujący przesunięcie końcowego terminu realizacji o 5 tygodni - do dnia 5 listopada 2025 roku - informuje Anna Makarewicz, rzeczniczka prezydenta Koszalina.
- Rzeczywisty czas prowadzenia prac na placu budowy pozostaje więc zgodny z pierwotnymi założeniami. Wydłużeniu uległ wyłącznie okres niezbędny do uzyskania wszystkich formalnych zgód i decyzji administracyjnych, które umożliwią rozpoczęcie robót. Tego rodzaju procedury, choć niezależne od wykonawcy czy inwestora, stanowią ważny element procesu inwestycyjnego - uzupełnia rzeczniczka.
Budowa więc lada chwila się rozpocznie. To będzie tężnia rezonansowo-soniczna. W tradycyjnej solanka spływa po tarninie. Nie widać aerozolu. Tu będzie inaczej. Aerozol będzie wyraźnie widoczny, a solanka będzie przywożona z certyfikowanych źródeł i będzie gotowa do inhalacji.
Wstęp do tężni będzie darmowy. Tężnia ma działać do pierwszych mrozów.