Toruń: Zaatakował młotkiem mężczyznę. Rusza proces
Młotkiem w głowę, a potem atak nożem tapicerskim
Do tych dramatycznych wydarzeń przy spokojnej zazwyczaj ulicy Gagarina w Torunia doszło 19 marca bieżącego roku. A dokładniej - w nocy z 18 na 19 marca, kilka minut przed godziną 3.00.
Co się tam wydarzyło? Jak ustalili kryminalni, a potem śledczy z Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum Zachód, młody torunian dopuścił się tutaj brutalnego ataku na mężczyznę. Są przekonani, że celem Macieja W. było zabójstwo. "Celu tego jednak nie osiągnąć z uwagi na podjęte przez pokrzywdzonego czynności obronne"- głosi akt oskarżenia.
24-letni Maciej W. najpierw zaatakował swoją ofiarę młotkiem. Zadał mężczyźnie cios w głowę, a potem w trakcie szarpaniny próbował tych ciosów zadać więcej. Poszkodowany miał sporo szczęścia - doznał uraz newralgicznej części ciała, ale skutkującego leczeniem trwającym "do dni siedmiu".
To jednak nie koniec. Potem leżąc na podłodze Maciej W. wyciągnął z kieszeni nóź tapicerski i próbował w taki sposób dalej atakować ofiarę. Tym razem został już skutecznie obezwładniony - przez samego napadniętego, jak i świadków zdarzenia.
Dlaczego Maciej w. wpadł w taki szał? Proces rusza we wrześniu
Co kierowało 24-letnim napastnikiem? Czy faktycznie chciał zamordować swoją ofiarę? Prokuratura ustaliła, że młody mężczyzna był krytycznym czasie poczytalny i może odpowiadać za swoje czyny przed sądem.
Maciej W. został tymczasowo aresztowany i za kratami przebywa do dziś. Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum Zachód przeprowadziła śledztwo w opisywanej sprawie i oskarżyła torunianina o usiłowanie zabójstwo. To przestępstwo, które w polskim prawie zagrożone jest karą wieloletniego więzienia, a nawet dożywociem.
Proces przed Sadem Okręgowym w Toruniu powinien wyjaśnić okoliczności i motywacje. -Jego rozpoczęcie zaplanowane zostało na 11 września - przekazuje "Nowościom" Jarosław Szymczak, asystent rzecznika sądu.
Obrońcą oskarżonego jest adwokat Weronika Król-Dybowska. Proces poprowadzi sędzia Bartosz Sitkiewicz.