Kraków: O raku piersi z zumbą i ciastami z Podhala. Tak było w Rydygierze
- Szpital Rydygiera wykonuje najwięcej procedur onkologicznych i dążymy do tego, aby cały cykl przebiegał kompleksowo: od diagnostyki, poprzez leczenie, także chirurgiczne, radio i chemioterapię oraz fizjoterapię, która w celu wzmocnienia organizmu jest też stosowana przed leczeniem - informował Artur Asztabski, prezes Szpitala Specjalistycznego im. Ludwika Rydygiera Krakowie.Prelegentami byli specjaliści z różnych dziedzin związanych z onkologią, głównie nowotworami piersi. O wspieraniu szpitala przez województwo mówiła Katarzyna Kosik-Gajewska, z-ca dyrektora Departamentu Zdrowia w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Małopolskiego w Krakowie.
Złośliwy rak piersi jest najczęściej występującym nowotworem złośliwym u kobiet na całym świecie. Znacznie rzadziej dotyka mężczyzn.
W Polsce rocznie raka piersi wykrywa się u ponad 20 tysięcy osób.
Zapewne liczba ta byłaby większa, gdyby kobiety systematycznie poddawały się badaniom profilaktycznym. Jednak mimo dużej dostępności do badań, wiele pań się nie bada.
Strach przed badaniem
- Przyznaję, nie badałam się profilaktycznie. Bałam się bolesnej mammografii i diagnozy. Po prostu uciekałam przed problemem. Okazało się, że i tak mnie dopadł i zapłaciłam za to wycięciem wszystkich węzłów chłonnych i mastektomią. Także nie ominęła mnie trudna do zniesienia chemioterapia i brak włosów - wspomina pani Danuta.
Dziś po pięciu latach od operacji prowadzi zupełnie inny tryb życia. Zdrowo się odżywia i stara się aktywnie spędzać czas. Jest po rekonstrukcji piersi, ale obrzęk limfatyczny w ręce daje się jej we znaki.
Nasza rozmówczyni zamierza ponowić cykl rehabilitacji w Rydygierze. Jednak nie jest to proste, bowiem mieszka prawie 50 km od szpitala, a przy niewielkiej emeryturze spore są koszty dojazdu na 20 zabiegów plus opłata za parking.
Monika Dziedzic i Gerard Stoch, onkologiczni fizjoterapeuci i główni organizatorzy konferencji "Różowy Październik w Rydygierze" zachęcali do korzystania z tej formy rehabilitacji i stawiania czoła różnym przeciwnościom, m.in. powikłaniom, jak bolesny i trudny do zlikwidowania sznur limfatyczny.
Jako przykład podali pacjentkę ważącą 300 kg. Udało się jej w Rydygierze pomóc w zmniejszeniu wagi do 180 kg i obrzęku w nodze o 20 cm, a co za tym idzie bólu.
A ból jest często bardzo dotkliwy. O tym jak sobie z nim radzić, mówiła lek. Joanna Mikietyńska. Pomagają leki przeciwbólowe i wzmacniające ich efekt koanalgetyki oraz rehabilitacja.
Monika Dziedzic zapowiadała ciekawe i ważne programy, dzięki nawiązanej niedawno współpracy szpitala z krakowską Akademią Kultury Fizycznej.
Obie placówki utworzyły Zakład Fizjoterapii Onkologicznej i Hematologicznej. Kieruje nim Monika Dziedzic.
Podkreślała, że ważnym aspektem w rehabilitacji jest integracja uczestniczek, które się świetnie rozumieją, wspierają, zaprzyjaźniają i umawiają np. na turnusy rehabilitacyjne.
Potwierdziły to swoją obecnością na konferencji. W auli zabrakło miejsc dla wszystkich przybyłych i dostawiano ławki.
Symbol takiego wsparcia przedstawia obraz podarowany Zakładowi Fizjoterapii Onkologicznej i Hematologicznej przez przyjaciółkę Moniki Dziedzic, malarkę Magdę Hassoumi.
Łagodniejsze nowe terapie
O profilaktyce i roli genetyki mówił dr Marek Jasiówka, ordynator Oddziału Onkologii Klinicznej.
Zachęcał aby każda z badających się osób zgłaszała lekarzowi, że w rodzinie ktoś chorował na raka piersi.
Z badań genetycznych wynika, że tej tzw. grupy ryzyka zachoruje 75 procent osób, jeśli nie podejmie działań profilaktycznych.
Tłumaczył też wydłużoną diagnostykę: jest 18 podtypów raka piersi i 15 rodzajów leków. Jakiś czas trwa sprawdzanie który lek zadziała na konkretny podtyp oraz planowanie leczenia.
Niedawno pojawiły się cykliby, zastępujące lub opóźniające stosowanie chemioterapii. Podczas leczenia nimi komfort życia nie jest tak zakłócony jak podczas chemioterapii. Pojawiły się leki nowej generacji - koniugaty, które dają efekty we wczesnym stadium raka piersi i mogą zmniejszyć ryzyko nawrotu choroby.
Dr Marek Jasiówka podkreślał, że bardzo ważna jest refundacja terapii nowoczesnymi metodami przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Wspomniał też, że w ostatnich latach wzrosła liczba badań genetycznych po prewencyjnej mastektomii, na którą zdecydowała się Angelina Jolie.
Nowoczesność systematycznie wkracza też w radioterapię. Lek. Maria Marczak-Ziętkiewicz, onkolog, radiolog, zastępczyni dyrektora Oddziału Radioterapii podkreślała, że w wielu przypadkach z kilku tygodni, do pięciu dni skrócił się czas radioterapii po oszczędzającej operacji (wycięciu guza). A naświetlanie jest celowane.
To też zmniejsza inne działanie uboczne, jak odczyny na skórze.
- Bardzo ciekawa konferencja w przystępny sposób informująca nas o możliwości pomocy na każdym etapie. Było o diecie przeciwzapalnej, jak sobie radzić z utratą włosów, o pomocnym sprzęcie, w ogóle o całokształcie problemów związanych z leczeniem - podsumowała konferencję pani Jadwiga, dwa lata po wycięciu guza.
Zapowiada swój udział w przyszłorocznej i przyznaje, że jak powiedziała, trochę zgrzeszyła, bo pozwoliła sobie na zjedzenie dwóch pysznych ciastek.
Tradycyjnie upiekła je mieszkająca na Podhalu mama Gerarda Stocha. Przygotowała 12 różnych rodzajów słodkich pyszności.
Na zakończenie było trochę aktywności. Panie tańczyły zumbę.