Kraków: Seniorka terroryzuje pasażerów MPK. "Uderza laską i wyzywa"
"Bądźmy dla siebie życzliwi"
O sytuacji poinformowało krakowskie MPK w swoich mediach społecznościowych.
"Kilkanaście dni temu napisała do nas Pani Katarzyna, prosząc o opublikowanie na naszym profilu apelu zwracającego uwagę na niewłaściwe zachowanie jednej z pasażerek. Zastanawialiśmy się, czy go opublikować, bo nie chcemy podsycać konfitów pokoleniowych. Doszliśmy jednak do wniosku, że warto wiadomość Pani Katarzyny wykorzystać, aby po raz kolejny poprosić Was wszystkich, nasi drodzy pasażerowie, o wzajemną życzliwość i zrozumienie. I tak, zdecydowanie uważamy, że zasady kulturalnego i uprzejmego zachowania dotyczą wszystkich - zarówno młodych, jak i seniorów. Bądźmy dla siebie życzliwi!" - zaczyna wpis MPK.
I dalej cytuje opowieść pani Katarzyny, która była świadkiem niegrzecznych zachowań starszej kobiety.
"Bije laską po nogach, wyzywa"
"Bardzo często tramwajem jeździ starsza kobieta i jeżeli ktoś siedzi na pierwszym siedzeniu od okna po prawej stronie od motorniczego zaczyna uderzać go laską po nogach krzycząc, że jest to miejsce dla inwalidów i wyzywając od „komórkowych inwalidów” (innych epitetów nie będę przytaczać). Zaznaczam, że cały tramwaj był pusty ale ok, Pani ma rację - miejsce dla inwalidów. Gdy osoba grzecznie mówi, że można przecież usiąść obok, leci cała seria kolejnych epitetów. W końcu gdy ustąpi się miejsca tej przemiłej kobiecie i siądzie przy oknie - zaczyna się tak przepychać i kłaść swoje siatki na drugim siedzeniu, że ostatecznie trzeba całkowicie opuścić miejsce, bo szanowna Pani najzwyczajniej w świecie „wypycha” osobę, która siedzi obok cały czas obrażając i robiąc z siebie ofiarę. Mało tego, podczas dalszej podróży, gdy cały tramwaj jest pełny, nikt koło starszej damy nie może usiąść, bo przecież zakupy są zmęczone, a ona kruchym głosikiem tłumaczy się mówiąc, że przecież ma ograniczenia. " - pisze pani Katarzyna.
Pani Katarzyna pyta: "Czy naprawdę wiek jest jedynym słusznym powodem do obrażania innych i braku kultury? Jest to niedopuszczalne, bo w momencie, gdy starszej osobie zwróci się uwagę, to my jesteśmy obrzucani błotem".