KRUS apeluje: Nie wzywaj policji na rolnika. Wieś to miejsce pracy, nie muzeum
Coraz częściej dochodzi do konfliktów między mieszkańcami wsi a rolnikami, którzy wykonują swoją codzienną pracę. Problem w dużej mierze dotyczy osób, które przeprowadziły się z miasta w poszukiwaniu ciszy i sielanki. Rzeczywistość okazuje się jednak inna, a praca na roli nie zawsze współgra z wyobrażeniami o wiejskim spokoju. W związku z tym Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (KRUS) wystosowała apel: nie zgłaszaj pracy rolnika na policję – szanuj wiejskie realia.
Wiosna – czas ciężkiej pracy, nie wycieczek na łono natury
Wiosna to dla rolników okres wzmożonych prac. Na polach i w gospodarstwach pojawia się więcej maszyn, roznosi się zapach obornika, a dźwięki z obór i chlewni są bardziej intensywne. Często też prace prowadzone są w nocy – nie z braku kultury, lecz z obawy przed zniszczeniem plonów przez zbliżające się opady deszczu lub grad. Dla rolników to często walka z czasem, by uratować efekty całorocznego wysiłku.
Tymczasem coraz częstsze są sytuacje, w których „nowi” mieszkańcy wsi reagują na te zjawiska telefonami na policję. Skargi trafiają też do inspekcji ochrony środowiska czy urzędów gmin. Niektóre kończą się nawet sprawami sądowymi i wyrokami, które poważnie utrudniają prowadzenie gospodarstwa i pogarszają stosunki sąsiedzkie.
KRUS: wieś to miejsce pracy, nie muzeum
KRUS przypomina, że wieś to przede wszystkim przestrzeń produkcji rolnej – a nie tylko miejsce rekreacji. Hałas ciągników, zapach gnojowicy czy szczekanie psów pasterskich to naturalne elementy wiejskiego krajobrazu. Wytwarzanie żywności – tej samej, którą codziennie kupujemy w sklepach – nie odbywa się w ciszy ani próżni. Praca rolnika trwa siedem dni w tygodniu i nie zna godzin urzędowych.
W apelu KRUS podkreślono, że interwencje służb porządkowych w związku z pracami polowymi są zazwyczaj nieuzasadnione i odciągają policję od zajmowania się prawdziwymi zagrożeniami. Kasa zachęca nowych mieszkańców wsi do zrozumienia lokalnych zwyczajów, a przede wszystkim do akceptacji specyfiki życia rolniczego.
Będą zmiany w prawie: mniej skarg, więcej ochrony dla rolników
W odpowiedzi na rosnące napięcia, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi rozpoczęło prace nad przepisami, które mają zabezpieczyć rolników przed nieuzasadnionymi oskarżeniami. Planowane zmiany mają jednoznacznie wskazywać, że produkcja rolna, w tym emisja zapachów czy hałas, jest nieodzowną częścią funkcjonowania wsi.
Równolegle Ministerstwo Klimatu i Środowiska pracuje nad nowym systemem prawnym, który ma uregulować kwestię tzw. uciążliwości zapachowej. Wzorując się na rozwiązaniach z krajów UE, projekt zakłada wykorzystanie nowoczesnych metod pomiaru i analizy zapachów, by rozstrzygać spory w sposób obiektywny i naukowy.
Szacunek zamiast konfrontacji
– Nie każde wiejskie doświadczenie da się zmierzyć normami z miasta. Życie na wsi rządzi się swoimi prawami, opartymi na rytmie przyrody i potrzebach produkcji rolnej – przypomina KRUS.
Zamiast dzwonić na policję, warto zatem spróbować porozmawiać z sąsiadem, zrozumieć jego pracę i zaakceptować to, że wieś żyje i pracuje – czasem głośno, intensywnie i aromatycznie. Ale to właśnie dzięki tej pracy na naszych stołach codziennie ląduje świeży chleb, mleko, mięso i warzywa.