Kujawsko-pomorskie: Co, gdzie i za ile jedzą studenci? Studencka kuchnia dawniej i dziś - od słoików po diety pudełkowe

Sprawdzamy jak na przestrzeni lat zmienia się studencka kuchnia. Co dawniej jedli żacy, czym obecnie się żywią? Okazuje się, że wożenie "maminych słoików" przetrwało. A czy dzisiejsi studenci mogą sobie pozwolić na gotowe jedzenie i wyjścia do knajp?
Tanie, domowe posiłki "na mieście"Studenci i dawniej, i obecnie chętnie wybierają się do tanich knajp i barów mlecznych. Niektóre z nich karmią dziś drugie, a nawet trzecie pokolenie studentów. W barze mlecznym dobre drugie danie zjemy już za kilkanaście złotych. Co ciekawe przez dziesiątki lat niewiele zmieniło się w nich menu. Nadal zjemy w "mlecznym" szczawiową czy pomidorową, chłodnik z buraczków, ziemniaki z mielonym, schabowego z mizerią czy leniwe pierogi
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Pixabay/zdjęcie ilustracyjne
I. Góralczyk, K. Rokitnicka
  • Gotowe dania dla studenta do podgrzania
  • Jedzenie w pracy
  • Fast foody
  • W popularnej knajpie
[1/4] Studenci kupują w sklepach też gotowe dania do odgrzania, których ceny wahają się od kilku do kilkunastu złotych. Pierogi, naleśniki, mięso z ziemniakami, warzywa na patelnię, pizza, lasagne - to część najpopularniejszych obiadów do "mikro", na patelnię lub do piekarnika. To jednak jedzenie przetworzone i żaden dietetyk go nie zaleci Źródło zdjęć: Polska Press Grupa | FOT. PIOTR KRZYZANOWSKI/POLSKAPRESSE

Co jadły poprzednie pokolenia studentów?

Często bazą żywieniową poprzednich pokoleń studentów (dziś ludzi 40+ i nawet dużo plus ...) było to, co przywiozło się z domu, tzw. "wałówka". Jeśli gotowanie wchodziło w grę, to zwykle tanie i szybkie, jak ryż czy makaron z czymkolwiek co było w lodówce.

- To miało swoją nazwę - "z myrdyrdą", czyli wymyrdane ze wszystkim, co znaleźliśmy w lodówce - wspomina pani Alicja.

Studenci żyją zwykle szybko, ze względu na naukę, pracę, życie towarzyskie i pasje. Takie też ma być ich gotowanie - ekspresowe i sycące.

Niekiedy kulinarne eksperymenty kończą się fatalnie, ale powstają też dania, których nie powstydziłby się szef kuchni, które chciałoby się powtórzyć, ale przepis nie istnieje.

- Moja koleżanka zrobiła kiedyś... wybitne parówki zapieczone pod pomidorami, czymś posypane, ale to nie do odtworzenia - mówi pan Paweł.

Studentów od zawsze cieszą zaprawy przywiezione z domów.

- Za naszych czasów, ludzi dziś 50+, woziło się słoiki od mamy. Mieszkaliśmy w akademikach z jedną kuchnią na całe piętro. Odgrzewało się bigos, leczo, otwierało dżemy z owoców z domowych ogródków przygotowywane latem przez mamę. Radochę sprawiały też kiszone ogórki. Mama też często mówiła "tylko nie wyrzucaj słoików, przydadzą się do kolejnych zapraw" - wspomina pani Iwona.

Studenci dawniej chętnie wybierali się do tanich knajp i barów mlecznych oraz wydziałowych bufetów. Niektóre z nich karmią dziś drugie, a nawet trzecie pokolenie studentów. Toruński Bar Małgośka obchodził 60-lecie istnienia. Od święta były też modne miejsca.

- Macie w Toruniu tego Kopernika, Unesco i inne "cudawianki", ale mnie tu zachwyca Metropolis - mawiał wykładowca z Poznania 20 lat temu podczas zajęć na UMK.

Co jedzą i gotują studenci obecnie?

Standard mieszkań studentów mocno zmienił się wraz z upływającym czasem. Dziś żacy mają zdecydowanie lepsze warunki w akademikach niż ich rodzice. Poza tym wielu wynajmuje pokój albo mieszkanie - w parze lub koleżankami i kolegami. Kuchnia jest na max kilka osób, więc łatwiej się do niej "dobić" i coś przygotować. Okazuje się, że "mamine słoiki" nadal pojawiają się w studenckich kuchniach.

Co gotują studenci?

- Często studenci gotują to, czego nauczyli się od mamy. Moja córka jest bardzo tradycyjna, robi rosół czy pomidorówkę. Mięso kupuje z mięsnego lokalnego, a nie sieciówki. Młodzi obecnie przygotowują też potrawy orientalne, np. azjatyckie, koreańskie, meksykańskie, z przepisów zaczerpniętych z internetu - najczęściej z Instagrama. Przykładem Rozkoszny - dodaje pani Iwona.

Studenci kupują w sklepach też gotowe dania do odgrzania, których ceny wahają się od kilku do kilkunastu złotych. Pierogi, naleśniki, mięso z ziemniakami, warzywa na patelnię, pizza, lasagne - to część najpopularniejszych obiadów do "mikro", na patelnię lub do piekarnika. To jednak większości jedzenie przetworzone i żaden dietetyk go nie zaleci.

Wielu dzisiejszych studentów pracuje. Sporo z nich zaczyna od pracy w gastronomii. Oprócz pensji i napiwków, mogą też liczyć na upusty dla pracowników lub też jedzenie za darmo, co jest na pewno dużym ułatwieniem i zaoszczędzeniem pieniędzy.

Pracujący studenci mają nienajgorszy budżet, więc często chodzą do knajp. Oferta jest ogromna - od barów mlecznych, gdzie dobre drugie danie zjemy już za kilkanaście złotych. Co ciekawe przez dziesiątki lat niewiele zmieniło się w ich menu. Nadal zjemy w "mlecznym" szczawiową czy pomidorową, chłodnik z buraczków, ziemniaki z mielonym, schabowego z mizerią czy leniwe pierogi.

Chętnie obecnie są wybierane lokale z daniami dnia czy abonamentami. Studenci bywają też w modnych lokalach. Czasami jedzą jak najbliżej uczelni, a gdy im czas pozwala - odległość jest drugorzędna.

- My, ludzie młodzi, 20+, jeśli już wybieramy knajpy, to zwykle z klimatem, z konkretną kuchnią świata. Lubimy próbować, testować, sprawdzać miejscówki polecane przez znajomych czy influencerów. Gdy czasem nic kompletnie się nie chce, zamawiamy pizzę albo idziemy na kebaba. Kebabowych fanów jest zdecydowanie więcej wśród chłopaków niż dziewczyn - zaznacza student z okolic Bydgoszczy.

Ceny są zróżnicowane w zależności od lokalu i wybranego dania. Są miejsca, gdzie pizzą za 42 zł najadają się 3 osoby. Mamy miejscówki z naleśnikami za 25 zł, którymi spokojnie najedzą się 2 dziewczyny. Kebab kosztuje od kilkunastu złotych do nawet 60. Podobnie jest z burgerami.

Studenci i 20 lat temu i obecnie rzadko jedzą "śniadania jak u mamy" - w stylu herbata, gotowane jajka, sałatka z pomidorem czy twarożek z rzodkiewką. Kiedyś zwykle na szybko robili kanapkę.

- Często od razu wychodzimy na miasto, do sklepów, które są na niemal każdej ulicy albo na stacji paliw, żeby kupić coś gotowego - kanapkę, sałatkę, jakieś muesli albo hot-doga. Pracując i ucząc się nie mamy czasu i ochoty na pichcenie - zaznacza studentka z Bydgoszczy.

Obecnie sporo studentów, mających budżet +, zamawia też diety pudełkowe. Dziennie, z 5 posiłkami kosztują one około 60-70 zł, ale przy zamówieniach na 20 dni czy dla więcej niż 1 osoby można liczyć na spore zniżki, nawet 30 procent.

Jak student może zaoszczędzić na jedzeniu?

Gdy student ma mały budżet, poszukuje pracy, a rodzice też niezbyt mogą pomóc, oszczędności szuka, zamawiając przez internet większe opakowania np. ryżu, kaszy, innych produktów.

- Mój syn kupuje w dyskoncie i hipermarkecie tzw. "paczki niespodzianki" z artykułami spożywczymi. Jedna kosztuje 60 zł, bierze dwie, z wybranymi kategoriami produktów, np. nabiał, mięso, warzywa. Spokojnie wystarcza to na tydzień dla dwóch osób. Jest w tych paczkach dużo produktów zaskakujących czy ekskluzywnych, jak krewetki, oleje truflowe itp. Wymaga to kreatywności, szukania przepisów i otwierania się na nowe smaki - mówi tata 20-letniego Igora.

Studenci kupują na "promocjach", "z gazetki", z kuponami w aplikacjach oraz produkty na wyprzedażach, często z kończącym się terminem ważności. Często zrzucają się na zakupy i robią obiad dla grupy albo przygotowują tzw. dania jednogarnkowe, jak leczo czy fasolka po bretońsku. Bywa, że robią cały gar na kilka dni.

Oszczędny student nie odmawia "wałówki" od mamy czy babci.

Dobrym patentem jest bazowanie na produktach sezonowych, które pozyskujmy za darmo lub za symboliczne pieniądze. Jesienią rządzą grzyby, warzywa od babci kolegi i owoce ze starego sadu. Student nie pogardzi też jajkami od cioci ze wsi. Wiosną i latem wybornie smakuje kiełbaska kupiona na promocji 1+1, z grilla lub ogniska. "Nieśmiertelnym zestawem kryzysowym" jest kanapka lub bułka z jogurtem. Mimo upływu lat, kolejne pokolenia żyją też na "zupkach chińskich" i daniach instant. Zdarzają się ekscentryczne dodatki do pieczywa, jak pasta z parówek czy dżem z majonezem. Żartobliwie "budżetowe kanapki" określa się jako chleb posmarowany nożem.

Niektóre dania ekonomiczne, dzięki odpowiedniej oprawie zyskują światową sławę, jak makaron z truskawkami Igi Świątek.

Najpopularniejsze studenckie dania:

  • makarony
  • ryż z dodatkami
  • pierogi
  • tosty
  • zupy
  • dania jednogarnkowe np. leczo czy fasolka po bretońsku
  • dania instant
  • jajecznica
  • kanapki
  • warzywa na patelnię/paella
  • pizza

Jaki budżet mają studenci?

Wielu studentów jest utrzymywanych przez rodziców. Czasem wspierają ich też dziadkowie. Młodzi ludzie podczas studiów często dorabiają. Ci na studiach dziennych wyciągają do około 2 tys. zł na rękę. Zaoczni otrzymują nawet 4-5 tys. zł - np. pracując w gastronomii, w sieciowych sklepach odzieżowych czy drogeriach.

Wybrane dla Ciebie

To oni prowadzili "Koło Fortuny" w latach 90. Wojciech Pijanowski i Magda Masny - tak teraz wyglądają
To oni prowadzili "Koło Fortuny" w latach 90. Wojciech Pijanowski i Magda Masny - tak teraz wyglądają
Gdańsk: Mocny początek All About Freedom Festival. Przedpremierowy pokaz "Franza Kafki" i odznaka Solidarności i Praw Człowieka dla Holland
Gdańsk: Mocny początek All About Freedom Festival. Przedpremierowy pokaz "Franza Kafki" i odznaka Solidarności i Praw Człowieka dla Holland
Tychy: "Pieśń nad pieśniami". Muzyczne dzieło Małgorzaty Maliszczak w wykonaniu Akademickiego Chóru Politechniki Śląskiej
Tychy: "Pieśń nad pieśniami". Muzyczne dzieło Małgorzaty Maliszczak w wykonaniu Akademickiego Chóru Politechniki Śląskiej
Łomża: Audi rozbiło się na słupie. 20 - latka zakleszczona w aucie
Łomża: Audi rozbiło się na słupie. 20 - latka zakleszczona w aucie
Twórcy Clair Obscur: Expedition 33 nie pragną za wszelką cenę zdobyć tego, o czym marzy każdy deweloper. Ich nowa gra będzie „czymś innym” i powstanie „z miłości”
Twórcy Clair Obscur: Expedition 33 nie pragną za wszelką cenę zdobyć tego, o czym marzy każdy deweloper. Ich nowa gra będzie „czymś innym” i powstanie „z miłości”
Głogów: Na pasach przed głogowskim mostem auto potrąciło dwoje nastolatków na hulajnodze
Głogów: Na pasach przed głogowskim mostem auto potrąciło dwoje nastolatków na hulajnodze
Sufczyn: 19-latka pędziła nissanem. Zbyt szybka jazda w terenie zabudowanym słono ją kosztowała!
Sufczyn: 19-latka pędziła nissanem. Zbyt szybka jazda w terenie zabudowanym słono ją kosztowała!
Poznań: Wystartował Lotto 24. Poznań Maraton! Królewski dystans pokonuje nową trasą ponad 4 tys. zawodników
Poznań: Wystartował Lotto 24. Poznań Maraton! Królewski dystans pokonuje nową trasą ponad 4 tys. zawodników
Tuchów: Trwa przebudowa Park&Ride. Przystanek na ulicy Kolejowej przechodzi prawdziwą metamorfozę! Zmian będzie więcej!
Tuchów: Trwa przebudowa Park&Ride. Przystanek na ulicy Kolejowej przechodzi prawdziwą metamorfozę! Zmian będzie więcej!
Warszawa: Z centrum miasta znika kolejna restauracja. Popularne miejsce walczyło o przetrwanie. "Jest nam wszystkim bardzo smutno"
Warszawa: Z centrum miasta znika kolejna restauracja. Popularne miejsce walczyło o przetrwanie. "Jest nam wszystkim bardzo smutno"
Wyszyny: Ochotnicza Straż Pożarna działa już 80 lat
Wyszyny: Ochotnicza Straż Pożarna działa już 80 lat
Końskie: Szalony Bal Absolwenta I Liceum Ogólnokształcącego. W Astorii bawili się byli uczniowie oraz nauczyciele
Końskie: Szalony Bal Absolwenta I Liceum Ogólnokształcącego. W Astorii bawili się byli uczniowie oraz nauczyciele