Kukurydza schodzi z pola. Zbiory mogą się jednak opóźnić
W tym artykule:
Rok temu pierwsze zbiory rozpoczęły się ok. 20 września, ze względu na niedojrzałość plonów w wielu regionach dopiero na początku października. Jak będzie teraz? Możliwe są przesunięcia, warunki pogodowe łatają figle.
Wilgotność wyznacza termin zbioru kukurydzy
To, kiedy zaczną się zbiory kukurydzy, ma wpływ na jej parametry. Wysychające ziarno nie będzie potem jakościowym składnikiem w żywieniu bydła. Kluczowa jest wilgotność wczesnych odmian. Oprócz anomalii pogodowych na kondycję kukurydzy, zarówno na kiszonkę, jak i ziarno, będą miały wpływ rodzaj odmiany, sposób uprawy i obecność chorób.
Pierwsze będą zbiory kukurydzy na kiszonkę. W jej przypadku trzeba obserwować linię mleczną ziarniaka i suchą masę, odpowiedni poziom wskazuje, że można kosić. Optymalnym terminem jest przełom sierpnia i września, warunki jednak są zmienne, co trzeba brać co roku pod uwagę. Najważniejsze, aby osiągnąć 30-35 proc. suchej masy całej rośliny.
Jeśli chodzi o zbiory kukurydzy na ziarno, tu wyznacznikiem jest czarna plamka w ziarniaku. Jeśli się pojawi, tydzień, dwa później można już rozpocząć prace. Kluczowe jest ziarno - 30 proc. lub mniej wilgotności, termin zbioru przypada na wrzesień, czasem październik.
Zazwyczaj jednak jako pierwszą zbiera się kukurydzę na kiszonkę, dopiero potem na ziarno. Ta pierwsza służy na paszę dla bydła, druga będzie także bazą do pasz, ale też biopaliw czy dalszej sprzedaży.
Do samego wzrostu kukurydzy trzeba temperatury powyżej 20 stopni Celsjusza, jeśli jednak przekracza 30 stopni, plon może być słabszy przez wysuszenie. Obserwowanie pogody jest kluczowe. Zbyt późne koszenie na kiszonkę wpływa na jakość, ciężko potem zakisić zbiór, za wczesne zaś spowoduje spadek skrobi. Z kolei zebrane za późno ziarno jest narażone na choroby, te wczesne trzeba dosuszać, co generuje koszty.
Już teraz można zamówić usługę koszenia, uprawy są w Polsce popularne
Już teraz wiele firm oferuje usługi przy zbiorze kukurydzy przed startem żniw. Ceny zależą od powierzchni, regionu, sprzętu i renomy firmy. Najczęściej jednak liczy się od hektara.
- Jedno jest pewne - po naszym zbiorze zostaje piękny zapach świeżo skoszonej kukurydzy, a krowy, aż kopytami klaszczą! - zachęca w mediach społecznościowych jedna z firm w woj. łódzkim.
Popularność kukurydzy, mimo trudności, wciąż jest wysoka. Świadczą o tym m.in. festyny, na których promuje się uprawę. Przykład: Krajowy Dzień Kukurydzy, w ubiegłym roku organizowany na Podlasiu. Jak poinformował wtedy na swojej stronie Podlaski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Szepietowie, wytworzenie odpowiedniej ilości plonów na kiszonkę czy na ziarno ma znaczenie dla wielu sektorów.
- Zabezpieczenie odpowiedniej ilości i jakości kiszonki z kukurydzy to jedno z najważniejszych wyzwań stojących, co roku przed każdym hodowcą bydła. Od jej parametrów uzależniona będzie efektywność produkcji i związany z nią wynik ekonomiczny gospodarstwa - podał PODR.