Kupiła czołg, a potem pojechała walczyć z nazistami

Maria Oktyabrskaya sprzedała w 1943 roku całe swoje mienie za 50 000 rubli, aby sfinansować budowę czołgu T-34 dla Armii Czerwonej. Po śmierci męża w 1941 roku napisała list do Stalina z prośbą o pozwolenie na prowadzenie zakupionej maszyny wojennej, którą nazwała "Bojowa Przyjaciółka". Została pierwszą kobietą mechanik-kierowcą czołgu w historii wojskowości radzieckiej i pośmiertnie otrzymała najwyższe odznaczenie ZSRR.

Maria OktyabrskayaMaria Oktyabrskaya
Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Przez Wieki

Dzieciństwo i młodość w carskiej Rosji

Maria Wasiljewna urodziła się 16 sierpnia 1905 roku w miejscowości Kiat w guberni taurydzkiej na Półwyspie Krymskim. Przyszła na świat w wielodzietnej rodzinie chłopskiej, gdzie była jednym z dziesięciorga rodzeństwa żyjącego w skrajnej biedzie.

Rewolucja październikowa w 1917 roku przyniosła dwunastoletniej Marii nowe możliwości edukacji i awansu społecznego. System komunistyczny otworzył przed nią drogi do wykształcenia, które wcześniej pozostawały niedostępne dla dzieci chłopskich. Dziewczyna skorzystała z tych szans, zdobywając podstawowe wykształcenie i kwalifikacje zawodowe.

W wieku dwudziestu lat Maria pracowała jako telefonistka, co było wtedy prestiżowym zawodem wymagającym określonych umiejętności technicznych. Praca w telekomunikacji pozwoliła jej na utrzymanie się i zdobycie pewnej niezależności finansowej w okresie budowy nowego ustroju społecznego.

Młoda kobieta aktywnie uczestniczyła w życiu społecznym swojej miejscowości, angażując się w różne inicjatywy związane z rozwojem społeczeństwa sowieckiego. Jej energia i determinacja już wtedy zwracały uwagę otoczenia na jej niezwykły charakter.

Małżeństwo z oficerem i przygotowania wojenne

W 1925 roku Maria poślubiła Ilję Oktyabrskiego, oficera Armii Czerwonej, zmieniając swoje nazwisko zgodnie z radziecką tradycją. Małżeństwo z wojskowym otworzyło przed nią nowy świat związany z życiem militarnym i dyscypliną wojskową. Para zamieszkała w różnych garnizonach rozsianych po terenie Ukrainy.

Jako żona oficera Maria aktywnie uczestniczyła w życiu społecznym środowiska wojskowego. Brała udział w radach kobiecych i pracach wolontariackich, zyskując szacunek innych żon oficerskich. Szczególnie ceniono jej umiejętności w dziedzinie robót ręcznych, szycia i prowadzenia domu, które robiły wrażenie na otoczeniu.

Maria nie zadowalała się jednak tradycyjną rolą żony oficera i systematycznie poszerzała swoje kompetencje w obszarach typowo męskich. Ukończyła kursy opieki medycznej, nauczyła się podstaw prowadzenia czołgu i opanowała obsługę karabinu maszynowego.

Kobieta wyrażała pogląd, że "poślubienie żołnierza oznacza służenie w wojsku, a bycie żoną oficera to nie tylko powód do dumy, ale także odpowiedzialna funkcja". Ta filozofia życia przygotowywała ją do przyszłych wyzwań, z którymi miała się zmierzyć po rozpoczęciu wojny.

Początek zemsty

Ilya Oktyabrski zginął w sierpniu 1941 roku podczas walk z siłami niemieckimi w okolicach Kijowa, jednak informacja o jego śmierci dotarła do Marii dopiero po dwóch miesiącach. Wiadomość o śmierci męża od kul z karabinu maszynowego wywołała w niej głęboką furię i pragnienie zemsty na okupantach niemieckich.

Trzydziestosześcioletnia wdowa natychmiast zgłosiła się do punktu rekrutacyjnego z zamiarem wstąpienia do armii, jednak została odrzucona ze względu na wiek i problemy zdrowotne.

Maria postanowiła wesprzeć wysiłek wojenny w inny sposób i rozpoczęła intensywną działalność zarobkową na rzecz Funduszu Obrony. Oprócz pracy jako telefonistka zajmowała się dodatkowo szyciem i haftem, wytwarzając serwetki, obrusy, pościel i chusteczki na sprzedaż. Równocześnie sprzedawała większość swoich osobistych rzeczy.

Do jesieni 1943 roku Maria zgromadziła kwotę 50 000 rubli, którą przekazała do Funduszu Obrony wraz z listem skierowanym bezpośrednio do Józefa Stalina. W liście zaproponowała sfinansowanie budowy czołgu pod warunkiem, że otrzyma pozwolenie na jego prowadzenie i nadanie mu nazwy.

Narodziny "Bojowej Przyjaciółki"

Stalin zaakceptował nietypową propozycję Marii, zgadzając się na jej udział w działaniach wojennych jako kierowca i mechanik czołgu. Kobieta została skierowana na pięciomiesięczny kurs szkolenia dla kierowców czołgów, co było wyjątkowym przywilejem, gdyż większość czołgistów wysyłano na front po znacznie krótszym przygotowaniu.

Maria otrzymała do dyspozycji średni czołg T-34, który oznaczyła nazwą "Bojowa Przyjaciółka". Czołg został przydzielony do 26. Gwardyjskiej Brygady Pancernej, wchodzącej w skład 2. Gwardyjskiego Korpusu Pancernego. We wrześniu 1943 roku ukończyła szkolenie jako kierowca i mechanik.

Wieść o kobiecie-czołgiście szybko rozeszła się wśród żołnierzy, z których wielu traktowało ją początkowo jako reklamowy chwyt propagandowy. Męscy koledzy z jednostki odnosili się do niej z mieszaniną ciekawości i sceptycyzmu, wątpiąc w jej rzeczywiste umiejętności bojowe i wytrzymałość fizyczną.

Maria zdawała sobie sprawę z nieufności otoczenia i była zdeterminowana, aby udowodnić swoją wartość bojową w rzeczywistej walce. Jej pierwsza próba miała nadejść już w październiku 1943 roku na froncie pod Smoleńskiem, gdzie "Bojowa Przyjaciółka" miała zostać poddana chrztu bojowemu.

Pierwsze sukcesy bojowe pod Smoleńskiem

21 października 1943 roku Maria wzięła udział w swojej pierwszej bitwie pod Smoleńskiem, manewrując czołgiem podczas intensywnych walk. Wraz z załogą zniszczyła kilka stanowisk karabinów maszynowych i dział artyleryjskich, eliminując około trzydziestu niemieckich żołnierzy. Jej odwaga i umiejętności szybko zmieniły nastawienie współtowarzyszy broni.

Podczas bitwy "Bojowa Przyjaciółka" została trafiona przez ogień nieprzyjacielski, co uszkodziło jej układ hydrauliczny. Maria zlekceważyła rozkazy pozostania w czołgu i wyskoczyła na zewnątrz, aby przeprowadzić naprawę pod ciężkim ostrzałem wroga. Jej determinacja i umiejętności techniczne pozwoliły na rychłe przywrócenie czołgu do stanu bojowego.

Sukces pierwszej bitwy przyniósł Marii szacunek męskich towarzyszy broni, którzy przestali traktować ją jako reklamowy eksperyment. Dowódcy docenili jej umiejętności bojowe i zaczęli powierzać jej coraz trudniejsze zadania na polu walki.

Ostatnia walka pod Witebskiem

17 stycznia 1944 roku Maria uczestniczyła w nocnym ataku w ramach ofensywy leningradzko-nowogrodzkiej w pobliżu wioski Krynki koło Witebska. Podczas tej batalii prowadziła swój T-34 wokół niemieckich pozycji obronnych, niszcząc opory w okopach i stanowiska karabinów maszynowych. Załoga zniszczyła również niemieckie działo samobieżne.

"Bojowa Przyjaciółka" została ponownie trafiona przez niemiecki pocisk przeciwpancerny, który uszkodził gąsienice i unieruchomił maszynę. Maria natychmiast wyskoczyła z czołgu i rozpoczęła naprawę gąsienice pod intensywnym ostrzałem broni małokalibrowej i artylerii. Udało jej się naprawić uszkodzenia, jednak została trafiona w głowę odłamkiem pocisku artyleryjskiego.

Odłamek pocisku trafił Marię w lewe oko i dotarł do lewej półkuli mózgu, powodując natychmiastową utratę przytomności. Po zakończeniu bitwy została przetransportowana do polowego szpitala wojskowego w Fastowie koło Kijowa, a następnie do szpitala wojskowego w Smoleńsku. Przez dwa miesiące pozostawała w śpiączce.

Maria zmarła 15 marca 1944 roku w wieku trzydziestu ośmiu lat, nie odzyskawszy przytomności. Została pochowana z wojskowymi honorami w Ogrodzie Pamięci Bohaterów w Smoleńsku. W sierpniu tego samego roku pośmiertnie otrzymała tytuł Bohatera Związku Radzieckiego, najwyższe odznaczenie ZSRR za bohaterstwo w walce.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Toruń: Festiwal Włoski. To będzie tydzień z kinem z Italii
Toruń: Festiwal Włoski. To będzie tydzień z kinem z Italii
Bydgoszcz: Festiwal "Serca bicie" pamięci Andrzeja Zauchy w Operze Nova. Zobaczcie zdjęcia
Bydgoszcz: Festiwal "Serca bicie" pamięci Andrzeja Zauchy w Operze Nova. Zobaczcie zdjęcia
Gliwice: Jedno z największych centrów handlowych na Śląsku rozpoczyna przebudowę. Tak będzie wyglądać
Gliwice: Jedno z największych centrów handlowych na Śląsku rozpoczyna przebudowę. Tak będzie wyglądać
Warszawa: Tragiczny wypadek na drodze ekspresowej S61 w kierunku stolicy. Pieszy zginął na miejscu
Warszawa: Tragiczny wypadek na drodze ekspresowej S61 w kierunku stolicy. Pieszy zginął na miejscu
Bełchatów: Ruszył remont ulicy Zamoście. Kierowcy muszą korzystać z objazdów
Bełchatów: Ruszył remont ulicy Zamoście. Kierowcy muszą korzystać z objazdów
Poważne schorzenie grozi zawałem. Może na to cierpieć co piąty Polak
Poważne schorzenie grozi zawałem. Może na to cierpieć co piąty Polak
Chrzanów: Trwa głosowanie na Chrzanowski Budżet Obywatelski 2026. Jakie zadania zgłosili mieszkańcy?
Chrzanów: Trwa głosowanie na Chrzanowski Budżet Obywatelski 2026. Jakie zadania zgłosili mieszkańcy?
Operacja "Edelweiss". Jak Hitler chciał zdobyć Kaukaz
Operacja "Edelweiss". Jak Hitler chciał zdobyć Kaukaz
Chorzów: Polska - Finlandia: Utrudnienia drogowe w związku z niedzielnym meczem na Stadionie Śląskim. W tych godzinach lepiej nie wyjeżdżać
Chorzów: Polska - Finlandia: Utrudnienia drogowe w związku z niedzielnym meczem na Stadionie Śląskim. W tych godzinach lepiej nie wyjeżdżać
Ruda Śląska: Magiczny kościół zbudowany przez śląskich milionerów. Czarne anioły strzegą konstrukcji z 3 milionów cegieł i... 17,5 tysięcy jaj
Ruda Śląska: Magiczny kościół zbudowany przez śląskich milionerów. Czarne anioły strzegą konstrukcji z 3 milionów cegieł i... 17,5 tysięcy jaj
Jeżowe: Tragiczny wypadek na drodze S19. W zderzeniu dwóch osobówek zginęły 2 osoby, a 3 zostały ranne
Jeżowe: Tragiczny wypadek na drodze S19. W zderzeniu dwóch osobówek zginęły 2 osoby, a 3 zostały ranne
Kalisz: Wiózł kilogram narkotyków. Na widok policjantów odrzucił torbę i uciekał na hulajnodze
Kalisz: Wiózł kilogram narkotyków. Na widok policjantów odrzucił torbę i uciekał na hulajnodze