Kuźnice w Zakopanem: Turyści masowo łamią zakaz wjazdu
Zakaz ruchu na ul. Przewodników Tatrzańskich w Zakopanem, prowadzącej do popularnych Kuźnic, jest nagminnie ignorowany przez kierowców. Mimo wyraźnych znaków zakazu, wielu turystów próbuje dostać się jak najbliżej tatrzańskich szlaków, kończąc swoją jazdę z mandatem lub blokadą na kole i naklejką na szybie. Straż Miejska reaguje na bieżąco – ale nowych naruszeń przybywa szybciej, niż funkcjonariusze zdążą odjechać z miejsca interwencji.
Przepis? A kto by się przejmował
W sezonie ulica Przewodników Tatrzańskich to jedno z miejsc, gdzie turyści najczęściej łamią przepisy ruchu drogowego. To właśnie nią prowadzi droga do Kuźnic – miejsca, gdzie rozpoczyna się wiele najpopularniejszych szlaków w Tatry, m.in. na Kasprowy Wierch czy do Doliny Gąsienicowej, a także do DOliny Kondratowej i dalej na Giewont. Problem w tym, że od lat obowiązuje tam zakaz ruchu pojazdów prywatnych – poza wyjątkami (np. dojazd do posesji). Turyści jednak ten zakaz lekceważą.
– Niektórzy kierowcy wjeżdżają bez cienia zawahania, zatrzymują się na niewielkim placyku lub próbują zawracać, udając, że "nie zauważyli" znaków. Inni zostawiają auta mimo zakazu – mówi pracujący w okolicy mieszkaniec Zakopanego, który codziennie obserwuje zachowanie turystów.
Blokady, mandaty, naklejki – ale niewiele to zmienia
Straż Miejska niemal nie ma chwili wytchnienia. Patrole są stale obecne w rejonie Kuźnic, reagując natychmiast na kolejne przypadki łamania przepisów. Kierowcy, którzy zostawią samochód wbrew zakazowi, muszą liczyć się z blokadą na kole i karą finansową. Na szybach wielu aut pojawiają się wówczas żółto-czarne nalepki – informujące o naruszeniu przepisów, założeniu blokady oraz obowiązku kontaktu z funkcjonariuszami.
Co ciekawe, problem nie dotyczy wyłącznie osób „łamiących zakaz z rozpędu”. Niektórzy kierowcy próbują obejść przepisy celowo, licząc na to, że „uda się przemknąć” albo zaparkować „tylko na chwilkę”.
Alternatywa? Jest – ale nie każdy chce z niej skorzystać
Dojazd do Kuźnic dla turystów jest możliwy – ale nie własnym autem. Można skorzystać z komunikacji miejskiej, busów i taksówek, lub dojść pieszo. Wielu jednak rezygnuje z tych rozwiązania, próbując oszukać system.
Miasto apeluje o respektowanie obowiązujących przepisów i korzystanie z dostępnych form transportu zbiorowego. Niestety wiele osób ignoruje te apele.
Przypominamy:
Na ul. Przewodników Tatrzańskich obowiązuje zakaz ruchu dla pojazdów prywatnych (z wyjątkami wskazanymi w przepisach).
Za złamanie zakazu grozi mandat, blokada na koło i dodatkowe koszty.
Warto pomyśleć o tym, zanim postanowimy dojechać pod sam szlak.