Lasopole: Makabryczne szczegóły zabójstwa. Ksiądz zadał ciosy siekierą i podpalił bezdomnego. Duchowny ujawnił motywy zbrodni
W tym artykule:
Makabryczne kulisy morderstwa w Lasopolu
Do tego makabrycznego zdarzenia doszło w czwartek, 24 lipca, późnym wieczorem na mało uczęszczanej drodze w Lasopolu w gminie Chynów. Około godziny 22:00 przejeżdżający tamtędy rowerzysta zauważył wysoki ogień. W płomieniach leżało ciało mężczyzny. Obok stał samochód terenowy, który, jak wynika z ustaleń śledczych, nagle odjechał z miejsca bez włączonych świateł.
Wezwane służby ratunkowe nie zdołały uratować życia ofiary. Policja ustaliła tożsamość właściciela pojazdu po numerach rejestracyjnych. Funkcjonariusze udali się do miejscowości Przypki (gmina Tarczyn, powiat piaseczyński), gdzie w zabudowaniach miejscowej plebanii zatrzymali księdza Mirosława M., proboszcza parafii pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa.
O sprawie już informowaliśmy:
Zamordowanym okazał się być 68-letni Anatol Cz., bezdomny, dobrze znany duchownemu. Jak przekazała prokuratura, jeszcze w dniu zdarzenia przeprowadzone zostały oględziny zwłok i miejsca ujawnienia ciała. Zabezpieczono przedmiot, który mógł być narzędziem zbrodni, oraz pojazd podejrzanego.
Na podstawie wyników sekcji zwłok ustalono przyczynę zgonu pokrzywdzonego. W ocenie biegłego tą przyczyną stały się zażyciowe oparzenia obejmujące 80 procent powierzchni ciała. Zamarły posiadał także obrażenia głowy, powstałe od ciężkiego narzędzia o zaostrzonej krawędzi, które również mogły przyczynić się do zgonu. W związku ze zdarzeniem funkcjonariusze Komedy Powiatowej Policji w Grójcu i Komendy Wojewódzkiej Policji z siedzibą w Radomiu przeprowadzili czynności przeszukania i szczegółowych oględzin pomieszczeń plebanii. Do dalszych badań zabezpieczono pojazd zatrzymanego.– informuje prokurator Aneta Góźdź.
Według śledczych, ksiądz Mirosław M. zadał ofierze kilkakrotnie ciosy siekierą w głowę, po czym oblał go łatwopalną cieczą i podpalił.
Proboszcz z Przypek przyznał się do winy
Duchowny został przesłuchany w charakterze podejrzanego. Mirosław M. przyznał się do zabójstwa pokrzywdzonego i wskazał na motywy swojego działania. Jak podał, przed zbrodnią doszło między nimi do sprzeczki. Powodem była wcześniejsza umowa darowizny, zgodnie z którą duchowny miał zapewniać ofierze mieszkanie i opiekę do końca życia.
Księdzu przedstawione zostały zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Prokuratura skierowała również wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego. Mirosławowi M. grozi kara od 15 lat do dożywotniego pozbawienia wolności.
Metropolita warszawski: "Jestem zdruzgotany"
Do sprawy odniósł się arcybiskup Adrian Galbas, metropolita warszawski, publikując specjalne oświadczenie. Hierarcha nie krył w nim wstrząsu i bólu po informacji o brutalnym morderstwie.
Siostry i Bracia, nie mam dziś dla Was słów pocieszenia, a tym bardziej wyjaśnienia czy wytłumaczenia. Jestem przybity i zdruzgotany wiadomością, że jeden z moich księży brutalnie zamordował człowieka – ubogiego i bezdomnego. Nie mam odpowiedzi na żadne pytanie zaczynające się od słowa: "dlaczego?"– napisał metropolita w liście.
Arcybiskup wezwał wszystkich duchownych Archidiecezji Warszawskiej do podjęcia osobistej pokuty i modlitwy ekspiacyjnej. W najbliższą niedzielę modlitwa ta ma zostać odczytana we wszystkich parafiach po każdej mszy świętej.
Hierarcha zapewnił, że Archidiecezja Warszawska w pełni współpracuje z organami ścigania oraz, że zostaną uruchomione wszystkie przewidziane prawem procedury kanoniczne wobec duchownego. Na koniec metropolita wyraził poczucie osobistej odpowiedzialności za tę tragedię.
Jako biskup Kościoła w Warszawie czuję się moralnie odpowiedzialny za wszystko, co się w tym Kościele dzieje – zarówno dobrego, jak i złego. Także za tę okropną zbrodnię. Przepraszam Was– napisał arcybiskup Adrian Galbas.