Łeba: Poszukiwany chciał skryć się nad morzem. Planował podjąć pracę sezonową, wpadł przez kolegę
Aż sześć podstaw prawnych w tym dwa listy gończe i nakaz doprowadzenia do zakładu karnego – ciążyło na 36-latku poszukiwanym przez sądy i prokuraturę w województwie lubelskim.
Mężczyzna został zatrzymany w Łebie przez miejscowych policjantów po tym, jak kierowca samochodu, w którym podróżował jako pasażer, nie zatrzymał się na znaku "stop". Jak się okazało, 36-latek dopiero co rozpoczął tam pracę sezonową.
We wtorek, 15 lipca, policjanci Oddziału Prewencji Policji w Gdańsku, pełniący sezonową służbę w Łebie, zatrzymali do kontroli drogowej samochód, którego kierowca zignorował znak „stop”. Mundurowi wylegitymowali zarówno kierowcę, jak i pasażera, pouczając kierującego za popełnione wykroczenie. Interwencja jednak szybko nabrała powagi. Policyjne systemy wykazały, że pasażer to 36-letni mieszkaniec województwa lubelskiego, poszukiwany aż sześcioma podstawami prawnymi, w tym dwoma listami gończymi oraz nakazem doprowadzenia do zakładu karnego.
Dokumenty zostały wydane przez sądy i prokuratury w Lublinie i Parczewie na przełomie 2024 i 2025 roku. Mężczyzna był skazany m.in. za uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego, przywłaszczenie mienia oraz jazdę bez uprawnień. Łączny wymiar orzeczonej kary wynosił 83 dni pozbawienia wolności. Jak ustalili policjanci, 36-latek dopiero co przyjechał do Łeby w poszukiwaniu sezonowego zatrudnienia. Nie zdążył jednak zarobić ani złotówki - już następnego dnia został przewieziony do zakładu karnego.