Legnica: Spotkanie z Waldemarem Krzystkiem. Reżyser wraca do miasta
W tym artykule:
W Sali Królewskiej Akademii Rycerskiej w Legnicy odbyło się wyjątkowe spotkanie z wybitnym reżyserem Waldemarem Krzystkiem Honorowym Obywatelem Miasta Legnica, który wrócił do miasta, które ukształtowało go jako człowieka i artystę. Spotkanie, organizowane przez Muzeum Miedzi, Legnickie Centrum Kultury i Urząd Miasta Legnicy, to okazja do rozmowy o filmowym świecie reżysera oraz miejscach, wspomnieniach i historiach, które przez dekady zamieniał w filmowe kadry.
Tiktokerka wywiozła z Biedronki pełen wózek. Pokazała, co kupiła
Waldemar Krzystek podzielił się z legniczanami opowieściami o swoich filmach, powojennych dziejach miasta oraz tym, jak Legnica stała się nie tylko tłem, ale pełnoprawnym bohaterem jego opowieści.
- Legnica i Dolny Śląsk są dla mnie czymś więcej niż tylko tłem – to źródło prawdy w moich filmach. Jako dziecko mieszkałem między dwoma garnizonami, polskim i radzieckim, dorastałem w cieniu wielkiej historii i milczenia o wielu sprawach. Z czasem zrozumiałem, że właśnie te przemilczane historie, losy zwykłych ludzi, którzy nie chcieli wyrzec się swoich ideałów, są najcenniejszym materiałem dla kina. Mój debiut, "W zawieszeniu", wyrósł z autentycznej legnickiej opowieści, a potem przyszły kolejne filmy i seriale, w których Dolny Śląsk znów stał się bohaterem. Coraz bardziej utwierdzałem się w przekonaniu, że właśnie tu, na tej ziemi, najlepiej widać skomplikowaną prawdę o polskiej historii XX wieku. Zawsze zależało mi na tym, by nie powtarzać cudzych schematów – ani w opowieściach, ani w obsadzie. Kino ma sens tylko wtedy, gdy wraca do żywych doświadczeń ludzi, ich pamięci, lęków i marzeń. Dlatego wciąż szukam tematów tutaj, na Dolnym Śląsku. Te historie nie są zamknięte – one nadal trwają w ludziach, w mieście, w krajobrazie. I dopóki tak jest, dopóty będę miał o czym robić filmy - mówił Waldemar Krzystek.
Spotkanie poprowadził Tomasz Grabowski z Muzeum Miedzi, kurator wystawy „Kamera, Akcja! Witamy w filmowej Legnicy”. To była szansa na spokojną, pełną wspomnień rozmowę z artystą, dla którego Legnica nigdy nie była tylko punktem na mapie, ale przestrzenią pamięci i emocji.