Linia kolejowa 103 ujęta we wstępnym studium wykonalności inwestycji infrastrukturalnych w Małopolsce
Ministerstwo uznało za zasadne przywrócenie parametrów konstrukcyjnych linii na odcinku między Trzebinią i Wadowicami do prędkości 120 km/h, z pewnymi ograniczeniami do 60 do 80 km/h. Zarządca infrastruktury kolejowej przewiduje możliwość realizacji tej inwestycji w planach na lata 2021-2030 z perspektywą do 2040 roku.
Wstępne analizy odnośnie reaktywacji linii 103 powinny być znane w październiku 2025. Jak wskazuje poseł Mariusz Krystian, przez wiele lat wójt Spytkowic, inicjator odbudowy linii 103, do istniejącej pętli z Krakowa przez Skawinę, Spytkowice, Wadowice, Kalwarię Zebrzydowską, rozważana jest druga. Wiodłaby ze stolicy Małopolski przez Skawinę, Spytkowice, Alwernię, Trzebinię do Krakowa. W drugim przypadku, aby pociąg nie zmieniał kierunku jazdy, konieczna jest budowa łącznicy Spytkowice – Miejsce. W ten sposób można byłoby zyskać dwie kolejne linie Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej. Teraz jest czas na zgłaszanie propozycji do ministerstwa. Samorządy położone przy linii 103 mogą wnioskować o budowę przystanków, czy mijanek.
W „Kolacji 103” są nie tylko samorządowcy, ale także przedstawiciele dużych firm zachodniej Małopolski, jak Orlen Południe, Alventa, Maspex, Energylandia.
Jak podkreśla poseł Mariusz Krystian, przywrócenie połączenia kolejowego pomiędzy Trzebinią i Wadowicami otworzy przed wymienionymi firmami dostęp do magistrali kolejowej w kierunku Oświęcimia, linią 94, a potem dalej na Śląsk. W Oświęcimiu jest łącznica, pozwalająca płynnie przejechać z linii 94 na magistralę w kierunku Katowic (linia 138).
- To dla tych zakładów będzie bardzo korzystne rozwiązanie – twierdzi Mariusz Krystian, mający kolejowe wykształcenie. – To dlatego będę namawiał szefów tych firm, aby dodatkowo sami napisali pisma do ministra infrastruktury o jak najszybszą reaktywację linii kolejowej 103. To z pewnością podniesie rangę starań o odbudowę tego nieco zapominanego kolejowego szlaku.
Odbudowa linii 103 ma także strategiczne znaczenie dla wymienionych zakładów w przypadku zagrożenia militarnego. Dla wszystkich tych zakładów ważne jest, żeby mieć wówczas dostęp do dwóch różnych magistrali kolejowych.
Mariusz Krystian jest przekonany, że rewitalizacja linii 103 zakończy się pełnym sukcesem i będzie się cieszyć dużym zainteresowaniem ze strony pasażerów. Tak, jak to było w przypadku reaktywacji linii 94, kiedy po 10 latach przywrócono na niej pełny ruch pomiędzy Krakowem a Oświęcimiem.
- Wydawało się, że trzeba będzie dwóch, trzech lat, żeby ludzie po dekadzie przesiedli się na pociągi, a stało się to od razu – podkreśla Mariusz Krystian. – Gdybyśmy nie stracili 10 lat na reaktywację linii 94, dzisiaj sprawa linii 103 byłaby zapewne w innym miejscu. Ruch na linii 103 miał być zawieszony już w 1998 roku. Wtedy to zostało oprotestowane. Jednak ruch został z czasem „wygaszony” poprzez ograniczenie prędkości pociągów na linii 103. Przejazd ze Spytkowic do Wadowic zajmował 40 minut. Pociągi jeździły w porach nie dla pasażerów, więc w końcu argument wożenia „powietrza” przeważył o likwidacji ruchu pasażerskiego na linii 103. Wierzę, że jak się uda reaktywować tę linię, to przejazd ze Spytkowic do Wadowic zajmie najwyżej 20 minut, co przy zakorkowanych drogach będzie wręcz ekspresowym połączeniem.