Łódź: 30-lecie Fundacji "Krwinka". XIV Zjazd Pacjentów pełen wzruszeń, nadziei i radości
30-lecie Fundacji "Krwinka" w Łodzi
XIV Zjazd Pacjentów pełen wzruszeń, nadziei i radości
Uroczystość rozpoczęła się o godzinie 16:00, a zgromadziło dzieci onkologicznie i hematologicznie chore, ich rodziny, lekarzy, pielęgniarki, a także partnerów i darczyńców Fundacji. Dla małych pacjentów zmagających się z chorobą to szczególny moment - spotkanie z osobami, które przeszły podobną drogę i dziś cieszą się zdrowiem, a to daje im nadzieję i wiarę, że także ich leczenie zakończy się sukcesem.
- Dzisiejszy zjazd to prawdziwe święto naszej wielkiej fundacyjnej rodziny - mówi Elżbieta Budny, prezes Fundacji "Krwinka". - "Krwinka" to już trzydzieści lat historii dzieci, które dzięki wsparciu fundacji wróciły do zdrowia i dziś przyjeżdżają tu często już jako dorośli, z własnymi rodzinami. To niezwykle wzruszający moment, bo spotykają się tu pacjenci, rodziny i personel medyczny - wszyscy, których połączyła wspólna walka o zdrowie i życie. Dla nas to nie tylko jubileusz, ale też święto nadziei, radości i wdzięczności.
Atmosfera spotkania była - jak co roku - rodzinna i pełna emocji. Nie zabrakło wzruszeń, ale i radosnej zabawy. Uczestnicy mogli wspólnie przeżywać wyjątkowe chwile, a program wydarzenia został tak ułożony, by połączyć refleksję z uśmiechem.
Prof. Wojciech Młynarski, kierownik Kliniki Pediatrii, Onkologii i Hematologii zwrócił uwagę wszystkich na fakt, że historia Fundacji "Krwinka" jest dłuższa niż historia łódzkiego ośrodka onkologii dziecięcej:
- Fundacja powstała dwa lata wcześniej i od samego początku wspierała małych pacjentów oraz ich rodziny - mówił. - To jeden z pionierów współpracy między rodzicami, lekarzami i personelem medycznym w Polsce. Chore dzieci przez lata były leczone w szpitalu na ulicy Spornej. Dziś jesteśmy w szpitalu CKD, gdzie znajduje sie onkologia i hematologia dziecięca i pierwsze dzieci trafią do tego nowego oddziału na czternastym piętrze za około miesiąc. Teraz jeszcze realizujemy delikatne poprawki tak, aby dzieci były leczone w jednym z najlepszych, albo może nawet najlepszym, najnowocześniejszym ośrodku w Łodzi i w Polsce.
Wśród atrakcji tegorocznej edycji zjazdu znalazły się m.in. emisja spotów kampanii społecznej z udziałem Podopiecznych Fundacji, projekcja filmu podsumowującego 30 lat działalności "Krwinki", wręczenie nagród laureatom V edycji akcji "Czas na LoveR - kręcimy kilometry dla dzieci chorych na raka", a także premiera piosenki Fundacji i prezentacja nowej maskotki. Nie zabrakło również symbolicznego Drzewa Wspomnień, 14 losów szczęścia na XIV Zjazd oraz koncertu gwiazdy wieczoru - Lanberry. Na koniec odbył się bankiet.
Wolontariuszka fundacji, Katarzyna Woźniak, przygotowała artystyczny prezent z okazji jubileuszu - wspólne tworzenie obrazu symbolizującego jedność i nadzieję. Uczestnicy wydarzenia odbijali w kolorowej farbie swoje kciuki, tworząc z nich barwne liście.
- Chcemy pokazać, że wszyscy jesteśmy jedną rodziną - tłumaczy autorka pomysłu. - Z tych liści powstanie obraz, który upamiętni trzydziestolecie Fundacji "Krwinka".
Dla lekarzy i pielęgniarek zjazd i spotkanie było poruszającym potwierdzeniem sensu ich codziennej pracy, a dla darczyńców i osób wspierających funkcjonowanie i projekty Krwinki- okazją, by zobaczyć, jak wielkie znaczenie ma ich pomoc.
Zarówno medycy, jak i pracownicy i wolontariusze Krwinki cieszą się, że mogą wśród gości zjazdu i jubileuszu zobaczyć dawnych pacjnetów - całkiem odmienionych, zdrowych, uśmiechniętych i pięknych.
- Czułem się dobrze, tylko byłem bardzo osłabiony - wspomina Kamil. - Miałem wtedy 12 lat. Początkowo myślałem, że to jakaś pomyłka, bo trudno było uwierzyć, że to naprawdę nowotwór.
Po dwóch latach dziś chłopiec jest w pełnej remisji.
- Leczenie zakończyliśmy w lipcu tego roku, a wyniki badań są bardzo dobre - mówi jego mama Edyta. - Wierzymy, że ten koszmar już nigdy nie wróci.
Kamil przekazał też ważne słowa dla innych dzieci, które wciąż walczą z chorobą:
- Chciałbym im powiedzieć, żeby się nie poddawały i wierzyły, że wszystko się uda.
W najtrudniejszych chwilach miał dobre wsparcie - dzięki Krwince.
- To były spotkania z psychologiem - odpowiada bez wahania. - Graliśmy w szachy, robiliśmy slajmy, gniotki, różne fajne rzeczy. To bardzo pomagało oderwać myśli od choroby.
Ważne dla niego było też to, że wziął udział w spocie "1,5 % dla Krwinki".
Dostał propozycję zagrania w nim - wspomina pani Edyta. - Zawsze marzył, żeby zostać aktorem, więc mimo trudnych chwil bardzo chciał wziąć udział w nagraniach. Dzięki temu poznaliśmy Fundację bliżej i zostaliśmy z nią.
Trzy dekady pomocy, nadziei i wsparcia
Fundacja dla Dzieci z Chorobami Nowotworowymi "Krwinka" od trzydziestu lat niesie pomoc małym pacjentom i ich rodzinom. Powstała z inicjatywy rodziców dzieci z chorobami nowotworowymi - jednym z nich była Elżbieta Budny, dziś Prezes Zarządu Fundacji, która od początku stoi na jej czele z niezmiennym zaangażowaniem i sercem.
"Krwinka" działa jako organizacja pożytku publicznego, wspierając dzieci z całej Polski, a szczególnie te leczone w Ośrodku Pediatrycznym im. Marii Konopnickiej CSK UM w Łodzi. To właśnie tam, dzięki staraniom Fundacji i hojności darczyńców, znacząco poprawiono warunki leczenia najmłodszych pacjentów.
Od 1995 roku Fundacja objęła opieką tysiące dzieci i ich rodzin - tylko w ubiegłym roku pomogła ponad 1750 podopiecznym. Wsparcie obejmuje nie tylko pomoc medyczną i finansową, ale także psychologiczną, rehabilitacyjną i socjalną. "Krwinka" finansuje leki, turnusy rehabilitacyjne, organizuje zajęcia, warsztaty i akcje, które pomagają najmłodszym oderwać się od szpitalnej codzienności.
To właśnie dzięki Fundacji powstał hotel przyszpitalny dla rodziców hospitalizowanych dzieci, zakupiono specjalistyczny sprzęt medyczny, w tym laser do usuwania skutków chemioterapii, ambulans "Krwinko transporter" czy nowoczesne łóżka dla najmłodszych pacjentów. Ogromnym osiągnięciem było również sfinansowanie projektu przebudowy oddziałów onkologii i hematologii dziecięcej przy ul. Spornej oraz stworzenie Oddziału Jednego Dnia, który umożliwia leczenie dzieci bez konieczności długotrwałej hospitalizacji. Wszystkim tym działaniom przyświeca jeden cel - by chore dzieci mogły szybciej wracać do zdrowia w przyjaznych, pełnych empatii warunkach.