Łódź: Gdzie kupić dynie? Zastosowania, ceny i odmiany

Dynia to jedno z najwspanialszych warzyw w ogrodzie. Choć jest nieco wymagająca, czasem udaje się nawet ogrodniczym nowicjuszom. Kto jednak nie posiada ogrodu, czy działki, ani zapędów do prowadzenia własnych grządek z uprawami może cieszyć się urodą i wyjątkowym smakiem dyń kupionych na targu.

Na łódzkich rynkach i straganach pojawiają się niezwykłe odmiany dyń, zarówno tych jadalnych jak i tych ozdobnych (choć ogrodnicy twierdzą, że wszystkie dynie są jadalne, tylko nie wszystkie odmiany są smaczne).

1. piżmowa
2. hokkaido
3. makaronowa
4. olbrzymia
5. prowansalska (muszkatułowa)
6. żołędziowa
7. biała baby boo
8. moonlight

Różnią się między sobą wyglądem, kolorem skóry, smakiem miąższu, a nawet zastosowaniem. Z innej dyni ugotujemy pyszną zupę, z innej przygotujemy muffinki. Jednocześnie jest to warzywo do wszystkiego i tak naprawdę każda dynia nadaje się do każdej potrawy, choć czasem trzeba włożyć więcej pracy, żeby ją "sprawić", czyli obrać, pokroić, oczyścić z gniazda nasiennego.

Im bliżej halloween tym w handlu więcej dyń, które nadają się do drążenia dyniowych głów. Jednak pierwsze okazy można zebrać lub kupić już pod koniec sierpnia. Prawdziwy wysyp owoców dyni to wrzesień. Wówczas owoce (szczególnie tych mniejszych odmian) są delikatne, jędrne, soczyste. Z czasem ich skórka twardnieje. To minus jeśli chcemy ją obrać, ale plus, bo dzięki temu dynie dobrze się przechowują i nawet zimą możemy mieć własne owoce.

Sposobem na twardą skórę jest pieczenie dyni. Wówczas miąższ wychodzi lekko orzechowy i łatwo go oddzielić od grubej i twardej skóry. Można ją jednak dalej wykorzystać i wrzucić do sosu lub zupy, żeby nabrały dyniowego aromatu. Po ugotowaniu potrawy skórę po prostu usuwamy.

Dynia to warzywo (choć formalnie owoc) tak uniwersalne, że można z niej przygotowywać zarówno wytrawne jak i słodkie potrawy. O tej porze roku do oferty restauracji, pubów, czy kawiarni wkracza dynia na różne sposoby, a jednym z najpopularniejszych jest dyniowa latte.

Wiele lat temu na rynkowych straganach pojawiały się jedynie dynie olbrzymie, które kupowało się na części ważące niejednokrotnie ponad 2 kilogramy. W tej chwili można kupić nawet niewielkie okazy, bo rolnicy chętnie sieją (lub sadzą) nowe odmiany, podobnie jak działkowcy, którzy lubią mieć nietypowe warzywa na działce.

Na łódzkich rynkach i osiedlowych straganach dynie kosztują 3-5 zł za kilogram lub 5-10 zł za sztukę. Wybór jest bardzo duży.

Dynie można też kupić w marketach budowlanych, które traktują je jak dekoracje na parapet lub do ogrodu. Ich cena jest często ujednolicona i zdecydowanie wyższa niż ta na rynku. Za niewielką dynię zapłacimy 10 zł, za taką o wadze 8-10 kg trzeba będzie wydać blisko 50 zł, a za taką 5-8 kg aż 40 zł.