Lord Sutch. Rockowy wampir, który chciał zostać premierem Wielkiej Brytanii
Makabra w rytmie rocka
Zanim stał się „Screaming Lord Sutchem”, David Sutch był zwykłym chłopakiem z Harrow w północnym Londynie. Wszystko zmieniło się, gdy usłyszał Screamin’ Jaya Hawkinsa – amerykańskiego muzyka i wokalistę, uznawanego za jednego z prekursorów shock rocka.Postanowił wtedy: „Ja też będę potworem”. Tak zaczęła się jego koncertowa kariera, pełna czarnych trumien, gumowych noży, sztucznych trupów i… makabrycznego poczucia humoru.
Sutch wprowadzał horror na scenę rockową na długo przed Alice Cooperem czy Marilynem Mansonem. Przykładowo występował jako Kuba Rozpruwacz, a jego zespół The Savages przebierał się za rzymskich legionistów albo wikingów.
Gorszy od polityków – ale za to zabawniejszy
Screaming Lord Sutch po raz pierwszy wystartował w wyborach w 1963 roku, przy okazji głośnej afery Profumo, która wstrząsnęła brytyjską sceną polityczną. Wystąpił przeciwko kandydatowi Partii Konserwatywnej w okręgu Stratford-upon-Avon i zdobył jedynie 208 głosów. Nie zniechęcił się. Postanowił z przegrywania uczynić swoją specjalność.
Jeszcze w 1963 roku założył własną formację pod nazwą Oficjalna Potworna Rządząca Partia Szaleńców (Official Monster Raving Loony Party). Przez kolejne lata wystartował w aż 39 kampaniach wyborczych – zawsze w pelerynie, cylindrze i z nieodłącznym diabelskim uśmiechem. Mimo że nigdy nie wszedł do parlamentu, jego obecność na wieczorach wyborczych stawała się atrakcją samą w sobie.
Co ciekawe, w 1990 roku jego partia zdobyła więcej głosów niż poważna centrowa partia SDP kierowana przez byłego ministra spraw zagranicznych Davida Owena. Wynikiem tego, kiilka dni później SDP… ogłosiła samorozwiązanie. Sutch skwitował to ze śmiechem jako pierwszy „realny sukces” swojej formacji.
Jego postulaty w większości brzmiały jak żart – ale niektóre z nich w różnych latach weszły w życie.
Do ciekawszych postulatów należą:
- paszporty dla psów – wprowadzone w 2001 roku,
- komercyjne radio – zalegalizowane w 1973,
- prawo do głosowania od 18. roku życia – przyjęte w 1970
- I bardziej szalone jak np. zakazanie stycznia i lutego, aby skrócić zimę.
Najgorszy album w historii?
David Sutch otwarcie przyznawał, że nie potrafi śpiewać. Mimo to udało mu się nagrać album Lord Sutch and Heavy Friends z… Jimmym Page’em, Johnem Bonhamem, Jeffem Beckiem i Noelem Reddingiem. Wszystko dzięki jego urokowi osobistemu i znajomościom w londyńskim środowisku muzycznym.
Efekt? Płyta, którą BBC uznało za najgorszy album w historii, mimo udziału absolutnych ikon rocka. Co więcej – muzycy podobno nie wiedzieli, że sesja była nagrywana z myślą o wydaniu.
A żeby było jeszcze dziwniej, Sutch pojawił się też w reklamie piwa, w której… stoi przed Downing Street 10, jako nowy premier Wielkiej Brytanii.
Koniec w cieniu
Pod koniec życia opiekował się chorą matką i wycofał się z polityki. Cierpiał na zaburzenia afektywne dwubiegunowe. Zmarł śmiercią samobójczą 16 czerwca 1999 roku, w rocznicę założenia swojej partii. Został pochowany obok matki. Zostawił po sobie syna i… trwały ślad w historii brytyjskiej polityki i kultury.
Ciekawostka na koniec
W 1964 roku Lord Sutch założył piracką rozgłośnię Radio Sutch, nadającą z opuszczonej wojskowej wieży na morzu. Sutch szybko znudził się projektem i sprzedał stację swojemu menadżerowi, Reginaldowi Calvertowi. Kilka lat później Calvert popadł w konflikt finansowy z biznesmenem Oliverem Smedleyem, który zakończył się strzelaniną i śmiercią Calverta. Ostatecznie sąd uznał, że Smedley działał w samoobronie.