Lubin: Podpalacz zatrzymany. Przewijał się już w policyjnej kartotece
Dzielnicowi lubińskiej komendy zatrzymali mężczyznę podejrzanego o spowodowanie pożaru na ul. Armii Krajowej w Lubinie. Ogień zajął tam nie tylko kosze na odpady, ale również pobliskie budynki. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Sprawca próbował podpalić też śmietniki przy ul. Śląskiej.
Strażacy, którzy gasili pożar przy ulicy Armii Krajowej w Lubinie szybko zorientowali się, że mogło dojść do podpalenia. Swoje działania rozpoczęli więc policjanci.
- W trakcie czynności na miejscu pożaru policjanci otrzymali zgłoszenie, że na ulicy Śląskiej znajduje się mężczyzna, który - jak wynikało z relacji świadków - dziwnie się zachowywał. Miał rozpalać ogień przy śmietnikach. Policjanci zastali tam młodego mężczyznę, który oświadczył funkcjonariuszom, że w śmietniku szukał kartonu i nie miał zamiaru niczego podpalać. Jednak mundurowi nie uwierzyli w te tłumaczenia i sprawdzili zapis z miejskiego monitoringu, który potwierdził, że ten sam mężczyzna jest sprawcą wcześniejszego podpalenia. Został zatrzymany - mówi podkom. Sylwia Serafin z policji w Lubinie.
25-letni lubinianin przyznał się do zarzucanych mu czynów, jednak swojego zachowania nie potrafił logicznie wytłumaczyć. Opierając się na zebranym przez funkcjonariuszy materiale dowodowym, prokurator postanowił zastosować wobec niego karę pozbawienia wolności na 6 miesięcy.
- Podejrzany jednak może w więzieniu spędzić znacznie dłużej, bowiem czynu tego dokonał w warunkach powrotu do przestępstwa, czyli tzw. recydywy. Niejednokrotnie przewijał się w policyjnej kartotece, a śledczy nie wykluczają kolejnych zarzutów w innych sprawach prowadzonych wobec 25-latka - mówi policjantka.