Lubuskie: Czterdzieści minut czekania w korku. Wszystko z powodu zamkniętych przejazdów kolejowych
Dwa z trzech przejazdów kolejowych zamknięto w niedzielę. W poniedziałek rano kierowcy przeżywali horror. Mieszkańcy Grabika musieli czekać w korku nawet 40 minut, a to dopiero początek.
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Volvo
Aleksandra Łuczyńska
Zamknięto dwa z trzech przejazdów kolejowych w Żarach i Grabiku. Na razie przejezdny jest ten przy drodze 287 na trasie Żary - Lubsko, ale to kwestia czasu i ten także będzie zamknięty. Mieszkańcy Żar i Grabika na dwa tygodnie muszą uzbroić się w cierpliwość. Szczególnie w godzinach szczytu, najtrudniej będzie przed godziną 8.00.
Czterdzieści minut w korku
- Rano, po zawiezieniu dzieci do szkoły w Grabiku, musiałam jechać w kierunku obwodnicy, tutaj na wjazd koło Dino czekałam czterdzieści minut - mówi pani Katarzyna z Grabika. - Potem w kierunku Żagania, na rondo przy Kadłubii, żeby uniknąć jeszcze większych korków i dostać się do pracy w Żarach. Jeszcze gorzej będzie, gdy zaczną się przygotowania do Dni Żar i zablokują aleję Jana Pawła II.
Do końca roku szkolnego
Mimo znaków informacyjnych wiele osób jeździ na pamięć. Do przejazdy przy ulicy Moniuszki wciąż dojeżdżają kolejne samochody i kierowcy muszą zawracać. Zgodnie z planem objazdy mają obowiązywać do 27 czerwca, czyli do końca roku szkolnego. Mieszkańcy bezlitośnie komentują to na naszym facebookowym profilu.
Cyrk wariata, zamykają trzy przejazdy od razy, nikt się nie przejmuje ze trzeba dojechać, że jeszcze trwa rok szkolny. Po prostu zamykają.
Nie mogli poczekać 2 tygodnie do wakacji...
Zawał z udarem będzie na drodze koło Lidla, aż strach myśleć co to będzie o 14...