Lubuskie: W filharmoniach sporo się dzieje
W piątek (24.10) o godz. 19, w Filharmonii Gorzowskiej, mocnym symfonicznym akcentem zakończy się XII. Festiwal Muzyczny im. Wojciecha Kilara, zaś w tej w Zielonej Górze trwa Strings Festival, którego kolejna odsłona zaprezentuje nam dzieła Wieniawskiego oraz Czajkowskiego.
Jak to jest w niebie?
Wszystko co dobre, kiedyś się kończy. Tymi słowami można podsumować tegoroczną edycję gorzowskiego festiwalu im. W. Kilara. Filharmonicy przygotowali na koncert zamknięcia kilka ciekawych dzieł. Wieczór otworzy tegoroczna kompozycja Macieja Jabłońskiego "Himmlisches Leben" (Niebiańskie życie).
To utrzymany w poetyce snu, a zarazem dialog współczesnego polskiego twórcy z muzyką Gustava Mahlera, dla którego dzieło jest hołdem. Znane tematy z IV, V i VI symfonii Mahlera zostają tu przekształcone, rozwinięte i "przefiltrowane" przez estetykę XXI wieku.
Jabłoński w latach 1993-98 studiował kompozycję pod kierunkiem Marka Stachowskiego w Akademii Muzycznej w Krakowie, którą ukończył z wyróżnieniem. Od 1998 r. wykłada w tej krakowskiej uczelni przedmioty teoretyczne, a od 2024 roku jest jej profesorem. Współpracuje także z Polskim Wydawnictwem Muzycznym.
Jeszcze więcej nowości
To nie koniec nowości, gdyż jako drugie zabrzmią "Trzy pieśni do słów Trakla na sopran i orkiestrę kameralną" skomponowane w 2002 r. przez Pawła Szymańskiego. Sięga on do tradycji liryki wokalnej i dziedzictwa pieśni poprzednich epok, ale także do poezji austriackiego ekspresjonisty - Georga Trakla, pełnej "duchowego niepokoju", śmierci oraz przemijania. Partie solowe wykona Agata Zubel (sopran).
Filharmonia zapewniła także możliwość spotkania się i rozmowy z oboma polskimi kompozytorami o godz. 17 w sali kameralnej.
Trochę dekadencji
Wisienką na torcie będzie jednak IV Symfonia G-dur - Gustawa Mahlera.
Dzieło zostało skomponowane w latach 1899-1900 i zawiera pieśń napisaną pierwotnie w 1892 roku pt. "Das himmlische Leben" - przedstawiającą dziecięcą wizję nieba, śpiewaną przez sopran w finale tej symfonii. Sam kompozytor dał dyrygentom taką oto wskazówkę wykonawczą "Rozważnie, nie spiesząc się, w spokojnym ruchu, bardzo błogo", która dość jasno określa charakter tego utworu.
Całością zadyryguje Przemysław Fiugajski.
W lodach Grenlandii
W Filharmonii Zielonogórskiej również nie zabraknie utworu współczesnego. Zabrzmi "Febra arktyczna. Comedia harmonica" - Aleksandra Nowaka. To utwór, który powstał w roku 2024 na zamówienie Orkiestry Kameralnej Miasta Tychy "Aukso" i Festiwalu "Auksodrone", do libretta Marcina Wichy.
Opowiada historię dwójki duńskich polarników, Einara Mikkelsena i Ivera Iversena, którzy na początku XX wieku utkwili na trzy lata w lodach Grenlandii.
Cudne dźwięki skrzypiec
Następnie będzie można wysłuchać I. Koncertu skrzypcowego fis-moll op.14 - Henryka Wieniawskiego. Jego prawykonanie odbyło się 27 października 1853 roku w Lipsku, a partytura dedykowana była królowi pruskiemu - Fryderykowi Wilhelmowi IV. Partie solową wykona Wojciech Niedziółka. To student Akademii Muzycznej w Łodzi. Był półfinalistą oraz najwyżej sklasyfikowanym Polakiem XVI. Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. Henryka Wieniawskiego w Poznaniu.
Ach te serenady!
Po przerwie zabrzmi muzyka Piotra Czajkowskiego, a mianowicie czteroczęściowa Serenada na smyczki C-dur op. 48 z 1880 roku, znana przede wszystkim z pięknego walca z drugiej części.
Orkiestrą Filharmonii Zielonogórskiej zadyryguje Sebastian Perłowski.
Artysta ukończył z wyróżnieniem wydziały dyrygentury symfoniczno-operowej oraz kompozycji w Instytucie Jazzu na Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach. Swoje umiejętności doskonalił w Jarvie Academy oraz pod okiem takich mistrzów jak: Jorma Panula, Jin Wang, Adrian Gnam czy Yuri Simonov. Dyrygował takimi orkiestrami jak Sinfonia Varsovia, NOSPR, czy The Hong Kong Chinese Orchestra.
Wstępy płatne.