Mamy nowe pielęgniarki i położne! Wzruszające czepkowanie na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach. Jakie plany mają absolwenci?
Uroczyste czepkowanie pielęgniarek, pielęgniarzy i położonych w Collegium Medicum Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach
Podczas uroczystego spotkania w auli Collegium Medicum w Kielcach, dziekan Wydziału Nauk o Zdrowiu, profesor UJK Grażyna Nowak-Starz, przypomniała studentkom i studentom o Florence Nightingale, prekursorce pielęgniarstwa. Gratulowała absolwentom, ale nie zapomniała o innych. - Szczególnie ciepło witam nauczycieli, którzy wyszkolili i przygotowali naszych studentów do zawodu, bo bez was nie byłoby nas, nie byłoby tego wszystkiego - mówiła. Dziękowała i gratulowała też rodzinom, które mogą być dumne ze swoich bliskich.
Prezydentka Kielc Agata Wojda przypomniała, że pielęgniarki i położni muszą dbać o wszystkie elementy związane z ochroną zdrowia: leczenie, dochodzenie do wyzdrowienia, ale także komfort psychiczny i godność pacjenta. - Życzę, byście nigdy nie stracili poczucia sensu i determinacji w waszej pracy - dodawała i żartowała, że choć czepkowanie jest magiczne, to jeszcze bardziej niezapomniane będzie na pewno świętowanie w gronie bliskich po zakończeniu uroczystości.
Profesor UJK Beata Kręcisz, prorektor do spraw medycznych, mówiła o tym, jak zmienia się postrzeganie zawodu pielęgniarki. Kiedyś uważano go za podległy lekarzom, teraz pielęgniarka jest równie ważną częścią całego procesu terapeutycznego w szpitalu.- Czepki noszone są obecnie tylko na specjalne uroczystości, ale wiele pielęgniarek nie rezygnuje z nich zupełnie i przypina do swojego ubrania służbowego właśnie taką przypinkę - mówiła.
Zdjęcia z uroczystego czepkowania:
Świeżo upieczeni absolwenci Collegium Medicum UJK
Pielęgniarka Daria Kołodziejska w rozmowie z nami wyznała, że studia na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego to były cudowne lata. Najbardziej zapamiętała ludzi, atmosferę, a także to, że jako starosta grupy mogła poznać uczelnię od środka. - Naprawdę zleciało szybciej, niż się spodziewałam - stwierdziła. Plany ma konkretne: jak najszybciej zacząć pracę w szpitalu, może w Kielcach, może w Skarżysku-Kamiennej i kontynuować naukę na magisterce.
Czy pielęgniarstwo to misja? Daria nie miała wątpliwości. - Zdecydowanie. Opiekuję się ciężko chorą babcią, to mnie mocno ukierunkowało. Zawsze miałam w sobie potrzebę niesienia dobra. Moja mama też jest położną, więc kontynuuję tę drogę - dodała.
Pielęgniarka Małgorzata Kargul w tym wyjątkowym dniu czuła przede wszystkim wzruszenie. - Trzy lata ciężkiej pracy i nauki, a teraz możemy to wspólnie świętować - mówiła. Ona też planuje kontynuować naukę na studiach magisterskich, ale chce szybk zacząć pracę w Kielcach lub regionie. - Chęć pomocy innym, to był mój główny motyw. Czuję, że to nie tylko zawód, ale codzienne działanie z miłością i troską o drugiego człowieka - opisywała swój zawód.
Trzech panów wśród wielu pań. Collegium Medicum w Kielcach wykształciło także panów pielęgniarzy
Wśród 63 absolwentów pielęgniarstwa było tylko trzech mężczyzn. Jednym z nich był Wojciech Grabka. Co jego zdaniem wpływa na to, że (choć bardzo powoli), mężczyźni przekonują się do tego zawodu? - Myślę, że pielęgniarstwo zyskuje prestiż, a ludzie bardziej je doceniają, również finansowo. Poza tym rośnie świadomość ogromnych braków kadrowych w ochronie zdrowia - tłumaczył.
Wojciech od zawsze chciał pracować z ludźmi. Jak zaznaczał - lubi działać w stresie, nie paraliżuje go, a wręcz przeciwnie. Ma już konkretne plany: równolegle studia magisterskie i praca w warszawskim szpitalu. Szkoda, że wyjeżdża, ale ma narzeczoną w Kielcach, więc będzie tu często wracał.
A jak to jest być rodzynkiem wśród tylu kobiet? - Ma to swoje plusy - śmiał się Wojciech. -Byłem na pewno bardziej zapamiętywany przez prowadzących, ale też nie mogłem sobie pozwolić na żadne wpadki!