Mężczyzna z Gniezna zmarł po interwencji policji. Wcześniej był agresywny
Interwencja policji w Gnieźnie. Mężczyzna był agresywny
O sprawie informuje portal Gniezno24.pl. W czwartek około godz. 23 policjanci zostali wezwani do jednego z mieszkań w Gnieźnie. Wszystko z powodu 42-latka, który był bardzo pobudzony i agresywny wobec domowników. Była to trzecia interwencja w jego sprawie na przestrzeni ostatnich trzech lat. Z informacji policji wynika, że mężczyzna zmagał się z zaburzeniami psychicznymi.
Anna Osińska, oficer prasowa gnieźnieńskiej policji na łamach portalu relacjonuje przebieg interwencji. Funkcjonariusze najpierw rozmawiali z 42-latkiem. W tym czasie na miejsce przyjechała karetka pogotowia. Ratownicy zdecydowali o przewiezieniu mężczyzny do szpitala. Odmówił i stał się agresywny także wobec policjantów. Ci najpierw próbowali go obezwładnić siłą, a kiedy to nie poskutkowało - użyli gazu pieprzowego.
- Po obezwładnieniu mężczyzny i wyprowadzeniu go z domu, a następnie ułożeniu na noszach transportowych mężczyzna stracił przytomność i funkcje życiowe. Po reanimacji, 30 minut po północy mężczyzna został przewieziony na SOR w Gnieźnie, gdzie o 1.35 zmarł - mówi Osińska w rozmowie z Gniezno24.pl.
Prokuratura przygląda się sprawie
O sprawie została poinformowana prokuratura. Zarządzono sekcję zwłok i zabezpieczenie monitoringu, który mógł zarejestrować przebieg interwencji. Portal podaje, że na ten moment "po stronie policjantów nie definiuje się żadnych błędów". Śledztwo toczy się w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci.
Do Gniezna miała z Warszawy przyjechać także komisja, która bada przebieg interwencji.