Miasto Kielce kontra Klub Sportowy Tęcza-Społem w sądzie
Spór o teren nad Zalewem Kieleckim
Korzenie tego konfliktu sięgają lat 60-tych XX wieku. Wtedy teren nad zalewem miał zostać przekazany klubowi w użytkowanie wieczyste na 99 lat. Jak wskazują dziś władze miasta, do przekazania nie doszło zgodnie z wymogami prawa - zabrakło aktu notarialnego i wpisu do księgi wieczystej.
Według wiceprezydenta Kielc Łukasza Syski, ubiegłoroczne postanowienie sądu potwierdziło, że darowizna nie została prawidłowo sfinalizowana. W ocenie miasta oznacza to, że nieruchomość należy do gminy. Klub ma jednak inne zdanie. Domaga się uznania decyzji z 1967 roku i utrzymania użytkowania wieczystego.
- Klub korzysta z tego terenu bezumownie już od wielu miesięcy. W marcu wyznaczyliśmy termin wydania nieruchomości, ale klub odmówił jej przekazania. Wystąpiliśmy więc na drogę sądową - mówi Łukasz Syska.
Zobacz galerię zdjęć - tak wyglądają budynki użytkowane przez klub Tęcza Społem Kielce nad Zalewem Kieleckim
Kto właścicielem terenu nad Zalewem Kieleckim? Sąd rozstrzygnie, kto ma rację
W sądzie miasto domaga się przymusowego wydania terenu, natomiast, jak relacjonuje nam wiceprezydent, klub złożył własny wniosek o przymuszenie gminy do zawarcia umowy użytkowania wieczystego. Według władz Kielc ten został odrzucony, a postępowanie w sprawie wniosku miasta mogło ruszyć dalej.
- Nie wiem, ile to potrwa. Decyzja należy do sądu. Czekamy na dalszy bieg sprawy - mówi Łukasz Syska.
Prezes Klubu Sportowego Tęcza-Społem, Izabela Korus, poinformowała, że do czasu zakończenia postępowania nie będzie zabierać głosu publicznie. W lutym w rozmowie z "Echem Dnia" podkreślała jednak, że brak uregulowanego statusu prawnego uniemożliwia klubowi ubieganie się o pieniądze zewnętrzne, między innymi unijne dotacje na modernizację infrastruktury.
Czytaj więcej: Miasto Kielce szykuje oficjalne wezwanie dla Klubu Sportowego Tęcza-Społem. Co się stanie z terenem nad zalewem?
Hala zamknięta, chlorownia do rozbiórki
Na spór prawny nakłada się jeszcze jeden problem - stan techniczny obiektów. Kontrole Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego wykazały poważne nieprawidłowości i nakazały zabezpieczenie dwóch budynków: dawnej chlorowni oraz hali sportowej.
Chlorownię zalecono rozebrać, a hala wymaga ekspertyzy więźby dachowej. Nie ustalono jednak, kto powinien ją wykonać: miasto jako właściciel czy klub jako faktyczny, choć bezumowny użytkownik. Do czasu wyjaśnienia tej kwestii obiekty zostały zabezpieczone i wyłączone z użytkowania.
Tęcza mogłaby kontynuować działalność?
Władze miasta zapewniają, że nie dążą do wyrzucenia klubu z terenu, a jedynie do uporządkowania sytuacji. Po odzyskaniu nieruchomości miasto planuje zaproponować klubowi umowę dzierżawy, by Tęcza mogła dalej prowadzić działalność. Według wiceprezydenta propozycja już została złożona, ale klub jej nie przyjął.
Sytuacja jest patowa. Miasto nalicza opłatę za bezumowne korzystanie z terenu. Równą tej, która obowiązywałaby przy dzierżawie. Klub nie może tam inwestować, a gmina nie podejmie rozmów z żadnym inwestorem, dopóki nieruchomość nie zostanie jej przekazana.
- Nie możemy rozmawiać o terenie, którym gmina formalnie nie dysponuje - podkreśla Łukasz Syska.
Zamiast mieszkań - hotel, ale i obiekty sportowe
Władze Kielc podkreślają, że teren ma pozostać miejscem sportu i rekreacji. Plan zakłada dalsze funkcjonowanie kortów, hali sportowej, a być może także odtworzenie basenu. Ze względu na sytuację finansową miasta nie wyklucza się partnerstwa publiczno-prywatnego.
- Jesteśmy otwarci na to, by inwestor wybudował tam hotel, ale w zamian musiałby odbudować infrastrukturę sportową, która pozostałaby ogólnodostępna. W naszym założeniu jest, by Klub Sportowy "Tęcza" nadal mógł prowadzić tam zajęcia, tak samo jak Klub Uczniowski Zalew Kielce. Chcemy, by inwestor zmodernizował infrastrukturę związaną z przystanią żeglarską. To będzie warunek postawiony partnerowi prywatnemu - mówi wiceprezydent.
Prezydent dodaje, że w projekcie planu ogólnego, który jest obecnie opracowywany, nie przewiduje się funkcji mieszkaniowej. Dopuszczone mają być jedynie usługi i funkcje rekreacyjne.
Czy uda się zakończyć wieloletni spór i wypracować rozwiązanie, które pogodzi interesy miasta i klubu? Odpowiedź na pytanie do kogo należy ten atrakcyjny teren poznamy dopiero po rozstrzygnięciu sądowym.
Zobacz galerię zdjęć - tak wyglądają budynki użytkowane przez klub Tęcza Społem Kielce nad Zalewem Kieleckim