Mity Powstania Warszawskiego. Co jest utartym myśleniem o powstańczym zrywie?
Powstanie Warszawskie to nie tylko heroiczne działania, ale także chaos i ciemne strony ludzkich wyborów. Mit bohaterskich powstańców zderza się z rzeczywistością pełną emocji, błędów i tragicznych decyzji. Prawda nie zawsze mieści się w pomniku. Co jest utartym myśleniem o powstańczym zrywie?
Symboliczna godzina początku
Choć oficjalnym początkiem Powstania Warszawskiego była tzw. "Godzina W" wyznaczona na 1 sierpnia 1944 roku o godzinie 17.00, w rzeczywistości do pierwszych starć doszło już wcześniej. Część oddziałów rozpoczęła działania zbrojne przed wyznaczoną godziną - głównie z powodów operacyjnych lub przez przypadkowe ujawnienie obecności powstańców. W kilku punktach miasta Niemcy zaatakowali pierwsi, zauważywszy ruchy żołnierzy Armii Krajowej. W efekcie walki rozpoczęły się lokalnie jeszcze przed oficjalnym sygnałem, co wpłynęło na dezorientację i utrudniło realizację niektórych planów powstańczych.
Każdy powstaniec był bohaterem bez skazy
W narracji o Powstaniu Warszawskim często dominuje obraz zbiorowego bohaterstwa - wszyscy powstańcy przedstawiani są jako ludzie czyniący wyłącznie dobro, zjednoczeni w walce o wolność. Tymczasem rzeczywistość była znacznie bardziej złożona. Na Powiślu Czerniakowskim, gdzie od 1 sierpnia walczyło Zgrupowanie "Siekiera" oraz oddziały m.in. z Mokotowa i WSOP "Narew", panował organizacyjny chaos.
W tym zamieszaniu pojawił się samozwańczy dowódca Izydor Sosnowski "Sęp", który - choć nie miał oficjalnego umocowania - przejął kontrolę nad częścią żołnierzy. 7 sierpnia 1944 roku zastrzelił on porucznika Edwarda Ledóchowskiego, innego powstańca, we własnym mieszkaniu i na oczach rodziny. Powód mordu najprawdopodobniej był rabunkowy. Sosnowski został jeszcze w czasie Powstania skazany przez sąd polowy na karę śmierci. Ta historia pokazuje, że nie wszyscy uczestnicy Powstania kierowali się honorem i patriotyzmem - a heroiczny mit "czystych rąk" każdego powstańca to uproszczona legenda, niepełna i niepozbawiona cienia.
Mały Powstaniec - dziecko z bronią w ręku
Pomnik Małego Powstańca, przedstawiający kilkuletniego chłopca z niemieckim hełmem na głowie i bronią w dłoni, sugeruje, że dzieci brały czynny udział w walkach zbrojnych. W rzeczywistości to symbol, który może prowadzić do mylnego postrzegania roli najmłodszych w Powstaniu Warszawskim. Obowiązywała wówczas zasada, że osoby poniżej 18. roku życia nie uczestniczą w walce, a dodatkowo brakowało broni nawet dla doświadczonych żołnierzy, więc tym bardziej nie przekazywano jej dzieciom.
Symbole oddziałów tworzone podczas Powstania
Powszechne przekonanie, że wszystkie oddziały powstańcze miały swoje znaki już w trakcie walk, nie znajduje potwierdzenia w faktach. Większość symboli została stworzona dopiero po wojnie przez kombatantów, którzy chcieli upamiętnić swoją przynależność do konkretnych jednostek. W czasie Powstania tylko nieliczne formacje, takie jak batalion "Parasol", posiadały własny znak.
Powstańcze taśmy
Trzeba mieć świadomość, że znaczna część filmów realizowanych przez Referat Filmowy Biura Informacji i Propagandy Komendy Głównej AK w czasie Powstania Warszawskiego nie przedstawia autentycznych scen walk, lecz była wcześniej zaplanowana i zainscenizowana. Dla przykładu - słynne ujęcie powstańców biegnących przez Kościół Świętego Krzyża nie powstało w ogniu walk, lecz zostało nagrane po przejęciu przez nich pobliskiego budynku policji.